Alzeimer pyta, pyta i pyta. Dziesiątki razy dziennie, niekoniecznie nie o to samo.
Alzeimer pyta, pyta i pyta. Dziesiątki razy dziennie, niekoniecznie nie o to samo.
A " mój" nie pyta , tylko śpiewa :tak:
Chyba jest z Bialegostoku...
Alzeimer pyta, pyta i pyta. Dziesiątki razy dziennie, niekoniecznie nie o to samo.
Alzeimer pyta, pyta i pyta. Dziesiątki razy dziennie, niekoniecznie nie o to samo.
nie zawsze pyta , czasem rozmawia ze sobą , czasem z osobą w tv ... po pewnym czasie zaczyna mówić zlepkami wyrazów - jego mowa staje się zupełnie niezrozumiała dla otoczenia , jeszcze później może przestać mówić w ogóle . Obserwując chorego - można mieć pojęcie o jego stanach emocjonalnych w danej chwili , o potrzebach itd - ale to pojęcie przychodzi po pewnym czasie , chyba że cały czas jest się z chorym....
Alzeimer pyta, pyta i pyta. Dziesiątki razy dziennie, niekoniecznie nie o to samo.
Tu też czytam o tej chorobie https://opiekunkaradzi.pl/temat/498-uci%C4%85%C5%BCliwe-zachowania-u-chorych-na-alzheimera/
A jakich leków???
Na Alzheimera nie ma żadnych leków.
Bój się Boga:-) Nie miałeś nigdy wędrującego nocami podopiecznego , agresywnego etc ?
Są inne fora:-)
Są inne fora:-)
A jakich leków???
Na Alzheimera nie ma żadnych leków.