Pewnie,ze nie ma potrzeby obnosić się ze swoimi planami,to nie ma byc na pokaz tylko dla siebie. Ja znam Twoje plany na najbliżesze dwa tygodnie Basiu: Uciekać od tej Niemki he,he,he Moje są identyczne :)
Pewnie,ze nie ma potrzeby obnosić się ze swoimi planami,to nie ma byc na pokaz tylko dla siebie. Ja znam Twoje plany na najbliżesze dwa tygodnie Basiu: Uciekać od tej Niemki he,he,he Moje są identyczne :)
Tez jestem pesymistką i to okropną....ale mimo wszytsko planuję,często zakładam ,ze się nie uda. Zazwyczaj się udaje,a wtedy jestem ogromnie dumna z siebie :)
Ja nie jestem pesymistką, wręcz przeciwnie. Po prostu zauważyłam że w życiu im bardziej na czymś ci zależy, im bardziej czegoś pragniesz... tym trudniej to osiągnąć. A tak jakby od niechcenia... to samo wychodzi. Lepiej powoli, drobnymi kroczkami, bez zbędnej nadziei i złudzeń. Tak naprawdę my ludzie nie możemy zaplanować nawet jutrzejszego dnia... a nawet kolejnej minuty...
No i wzięła i mnie rozgryzła , hahaha.... Ambitne plany mamy , ambitne , i obie podobne ! Nie dość , że uciekać , to jeszcze nigdy nie wracać ! Nie w TO miejsce . Chociaż..... , gdyby był tylko syn , bez tej hexy , to z miłą chęcią .
A co do planów , to naprawdę idzie mi to bardzo < na odwrót > , więc po prostu nie chcę sama siebie rozczarowywać . Cieszyć się tym , co tu i teraz , a reszta ...? Któż to wie?..........
Masz racje cel w zyciu to światełko w tunelu, za którym się podąza i nie pyta w którą stronę iść...tylko idzie. Moje zycie tez straciło by sens. Popieram Cię ivanilia40 w 100%.
Ja nie jestem pesymistką, wręcz przeciwnie. Po prostu zauważyłam że w życiu im bardziej na czymś ci zależy, im bardziej czegoś pragniesz... tym trudniej to osiągnąć. A tak jakby od niechcenia... to samo wychodzi. Lepiej powoli, drobnymi kroczkami, bez zbędnej nadziei i złudzeń. Tak naprawdę my ludzie nie możemy zaplanować nawet jutrzejszego dnia... a nawet kolejnej minuty...
Swiatelko w tunelu ??? za ktorym podazasz ???? Kurde jakos mi sie to z czyms innym kojarzy ha ha To raczej cel ostateczny hihi
Mysle jednak ze cel to prosta droga,czasami z dziurami i wybojami ale i tak nie ma co chodzic na skroty,bo nic sie nie osiagnie.Tak jak pisze ivanilia nasze cele nie sa na pokaz dla innych tylko do realizowania czasami nawet w samotnosci.
Te cele do zrealizowania w samotności najbardziej mnie zaintrygowały:P
Tak a czemu ??? Nie widze nic w tym intrygujacego.Nie trafilo ci sie np: wbrew wszystkim "dobrym" rada osob " zyczliwych" i tak realizowac sama cos co sobie zaplanowalas ????
oj tam oj tam Ty się lepiej skup na tej kąpieli, w Nowy Rok warto czystym wejść:)
kocham was za to kobiety ha ha Jak padaja slowa kluczowe : samotnosc,klopoty,sex,problem to tak czy tak po nitce do ......wniosku ze facet to swinia hihihihi.Liczylas na inna odpowiedz o samotnosci ha ha ?????
PS a w ten Nowy Rok wejde w dresie i juz Moj Nowy rok 2014 zaczyna sie 03.01 2014 JADE DO DOMU !!!
Oj Ty już nie krzycz tak głośno o tym ,ze jedziesz do domu,bo na pewno nie znajdą zastępstwa i zostaniesz dłużej...he,he
Ja co roku witam Nowy Rok w stroju wieczorowym czyli w piżamce,w tym roku na pewno się nie wyłamię :)
Oj Ty już nie krzycz tak głośno o tym ,ze jedziesz do domu,bo na pewno nie znajdą zastępstwa i zostaniesz dłużej...he,he
Ja co roku witam Nowy Rok w stroju wieczorowym czyli w piżamce,w tym roku na pewno się nie wyłamię :)