Zbliża sie wieczór wrózb - jakie wrozby pamietacie,przy ktorych było najwięcej smiechu.Ja zapamietałam taki jeden szczegolnie,poniewaz smiechu było do południa nastepnego dnia.Było to wkładanie kartek pod poduszkę z imionami chłopakow. Mnie akurat podobał sie Zbyszek kolega klasowy.Mieszkałam w internacie wiec jak zwykle wieczor był w grupie a ze to był to szczególny wieczor więc było nas sporo.Dziewczyny podmieniły mi kartki na ktorych było tylko to imię.Rano asystowałysmy sobie przy wyciaganiu kartek ja oczywiscie wyjełam kartke z tym imieniem własnie z tym,(bo innej mozliwosci nie było) nawet zadowolona byłam a potem sie okazało........ .To była zemsta,bo ja ciągle cos dziewczynom wywinełam oczywiscie w żartach.