Odleżyny – zapobieganie i leczenie

02 stycznia 2015 20:34 / 6 osobom podoba się ten post
ORIM

Trudne wyzwanie i trudne zlecenie.Jednak jak pdp chce zyc,jest sprawny umyslowo,potrafi docenic twoja prace to moze byc calkiem fajnie.Fakt umeczysz sie wiecej fizycznie.Mialem takiego pdp z odlezynami ( kosc ogonowa,piety,posladki ),amputowana czescia stopy,cukrzyca.Jednak on chcial zyc.Mozesz zobaczyc sobie filmik ktory wkleilem na swoim blogu przy okazji omawiania rolatora.To wlasnie tam widac mojego pdp i jego checi do zycia.Pracowalem w jego domu rok i bardzo sobie chwale ten czas 

Latający dement więcej krzywdy zrobi i uszczerbku na zdrowiu jak tez z odleżynami.Tez pracowalam  2 i 1/2 roku i tez chwale.
02 stycznia 2015 20:37 / 9 osobom podoba się ten post
Co do odleżyn - niewiele mialam z nimi do czynienia , ale za to przez 4 lata miałam do czynienia z sytuacją , gdy zazwyczaj powstają. . Przez 4 lata opiekowałam się leżącą panią ,potrzebujacą pełnej obsługi.Pani nawet nie była w stanie sama się na drugi bok przewrócic.Miała oczywiście materac przeciwodleżynowy - taki zbudowany z segmentów o zmieniajacym się ciśnieniu .Obie ze zmienniczką robiłysmy wszystko , zeby do odleżyn nie dopuścić. I praktycznie nam się udało - poza jednym razem. Podstawą było przekładanie na boki - co 3 godziny. Ważne było - jak . Wystarczy drobny błąd i odleżyna powstanie na miejscu gdzie kosć jest tuż pod skórą - bo tkanki tłuszczowej i mięśni to praktycznie już nie ma. Metody nauczyła mnie szefowa Pflegedienst , która do naszej pani przychodziła. I nawet taki materac nie załatwiał wszystkiego. Funkcjonowało to dobrze wraz z systemem odpowiednio ułozonych poduszek - miedzy kolana ,między stopy , pod łydki żeby pięty były w powietrzu , rulon pod plecy a nawet cos zapobiegajace kładzeniu kołdry na dużych palcach u nóg.Łatwo nie było - ale funkcjonowało dopóki młoda Pflege nie zarządziła zeby pozbyć się poduszek bo materac załatwi wszystko. Efekt - odleżyna na zewnętrznej części stopy , koło pięty . Wyleczyliśmy maściami - nie dopuścilismy by była głęboka .
To niełatwa praca - ale do zrobienia. Jedyny plus - nie lękałam się że pdp z demencją zaawansowaną gdzieś pójdzie czy upadnie - nie była w stanie. Jedno wstawanie w nocy wystarczało , wypróbowałyśmy , że wystarczy pania w nocy raz przełozyć. U innych moze to być nawet 2-3 razy a to już problem. Czy bym wzięła taka pracę ? Nie wiem , nie trafiłam drugi raz na taką sytuację . Moze bym zaryzykowała , bo umiem przy takich pdp pracować .Ale na szczęście nie musiałam. A głębokie odleżyny , sięgające kosci prawie.... to już inna historia i pewnie by mnie przerosła.
A żelazna zasada - zapobiegać za wszelka cenę , bo leczyć jest o wiele trudniej.
02 stycznia 2015 20:39 / 9 osobom podoba się ten post
Margolciu dziewczyny maja rację, to bardzo trudny kontrakt. Nie ma znaczenia czy masz dłuuuugi staz w opiece czy zaczynasz swoje wyjazdy do opieki. Opiekunka nie ma prawa nic robic przy ranach. przychodzą pielęgniarki, one zmieniaja opatrunki, ja spotkałam sie tylko z plastrami różnego rodzaju. Plastry są często niby na 4 dni a już na drugi dzień w pomieszczeniu zapach nieprzyjemny, pościel można zmieniać codziennie, zapach jest okropny. Plastry należałoby zmieniac codziennie ale one są drogie. Może być tak, że pacjent z odlezynami trafi na kilka dni do szpitala, ale to nalezy miec szczęście. najczęściej czyszczenie takiej odleżyny jesli juz konieczne to owszem tylko warunki szpitalne ale tego samego dnia do domu. Można lubic wyzwania, ale jeżeli nie potrzeba to nie ma co sie wyrywać, ktoś to robic musi? Tak jak najbardziej, niech opieka będzie w warunkach szpitalnych.
02 stycznia 2015 20:55 / 5 osobom podoba się ten post
Byłam u podopiecznej z odleżyną, a właściwie z dziurą na pupie, na samym przedziałku, nad odbytem. 2 razy w tygodniu Plege zmieniały plastry. Podopieczna z bólu kręciła się tak, że plaster się zawsze poprzesuwał, zwijał w rulonik, przeszkadzał, przy oddawaniu stolca brudził się, smród okropny. W inne dni przychodziła szwagierka i razem zmieniałyśmy plastry bo nie szło wytrzymać. Odleżyna wygoiła się, zarosła w końcu ale trwało to 4 miesiące.
02 stycznia 2015 22:29 / 2 osobom podoba się ten post
no to poruszajacy sie z szybkoscia kosmiczna i nie zdajacy sobie z tego sprawy. Nie zaczynaj znow wojny.Nic zlego nie napisalam czego moglabym sie wstydzić.Zobacz jak sie okresla pdp w innych wpisach i moze dasz mi wreszcie swiety spokoj.
02 stycznia 2015 22:30

Wywalam wszystko co nie na temat odleżyn i proszę o spokój.

02 stycznia 2015 22:41 / 3 osobom podoba się ten post
Bylam kiedys raz u jednej pani, ktora miala odlezyne na kosci ogonowej. Pielegniarki zmienialy jej plaster i smarowaly, mi nic nie wolno bylo przy tym robic, ale pamietam zapach okropny.... Mysle, ze odlezyny to sprawa fachowcow, my od tego nie jestesmy by leczyc a raczej by nie dopuscic do ich powstawania.
02 stycznia 2015 22:47 / 1 osobie podoba się ten post
Pyza

Bylam kiedys raz u jednej pani, ktora miala odlezyne na kosci ogonowej. Pielegniarki zmienialy jej plaster i smarowaly, mi nic nie wolno bylo przy tym robic, ale pamietam zapach okropny.... Mysle, ze odlezyny to sprawa fachowcow, my od tego nie jestesmy by leczyc a raczej by nie dopuscic do ich powstawania.

Przeciez nie piszemy o leczeniu tylko o pracy z takim pdp.To ze napisalam, że nie wolno stosowac pewnych forrm pomocy przy zmianie miejsca lezenia czy siedzenia nie jest leczeniem,to sie moze kazdej z nas przydać. A zwłaszcza mlodym stazem opiekunkom.Odlezyna ma to do siebie,że wieczorem jej nie ma, a rano juz jest.
 
02 stycznia 2015 22:51 / 1 osobie podoba się ten post
margolcia

Przed swietami jeszcze dostalam propozycje do ciezkiego przypadku, pdp lezacy, sparalizowany od polowy w dół, włada rękoma jest sprawny umysłowo. Pflege 2xdziennie. Odlezyny w kilku miejscach. Przyznam sie ze z opisu tragicznie to wszystko wyglada, ale kraina mnie ciągnie, pacjent niemiecki na stale mieszkajacy w Hiszpanii. 14 wyjazd. Czym smarujecie te odlezyny? W sytuacji tego pdp z wywiadu wynika, ze plastry sie do tej pory nie sprawdzaja. Ja mialam niewiele wspolnego(moze z 2 razy)z odlezynami, sudo krem i po problemie bylo w cięzszych przypadkach plastry.

Margolcia, nie czytałam innych rad, jakich udzieliły Ci dziewczyny:) Ja też miałam propozycje do pdp- m.in. odleżyny- na miejscu okazało sie,że są one niewielkie. Spokojnie wystarczył Bephanten- maśc , no i oczywiście odpowiednie ułożenie, zmiana pozycji co 2-3 godziny.
02 stycznia 2015 22:51 / 2 osobom podoba się ten post
mleczko47

Przeciez nie piszemy o leczeniu tylko o pracy z takim pdp.To ze napisalam, że nie wolno stosowac pewnych forrm pomocy przy zmianie miejsca lezenia czy siedzenia nie jest leczeniem,to sie moze kazdej z nas przydać. A zwłaszcza mlodym stazem opiekunkom.Odlezyna ma to do siebie,że wieczorem jej nie ma, a rano juz jest.
 

A, przeciez ja napisalam o pracy, a nie o leczeniu. Jak praca nasza powinna wygladac i jest, nie doczytalas czegos?
02 stycznia 2015 23:10 / 1 osobie podoba się ten post
mozah aM

Co do odleżyn - niewiele mialam z nimi do czynienia , ale za to przez 4 lata miałam do czynienia z sytuacją , gdy zazwyczaj powstają. . Przez 4 lata opiekowałam się leżącą panią ,potrzebujacą pełnej obsługi.Pani nawet nie była w stanie sama się na drugi bok przewrócic.Miała oczywiście materac przeciwodleżynowy - taki zbudowany z segmentów o zmieniajacym się ciśnieniu .Obie ze zmienniczką robiłysmy wszystko , zeby do odleżyn nie dopuścić. I praktycznie nam się udało - poza jednym razem. Podstawą było przekładanie na boki - co 3 godziny. Ważne było - jak . Wystarczy drobny błąd i odleżyna powstanie na miejscu gdzie kosć jest tuż pod skórą - bo tkanki tłuszczowej i mięśni to praktycznie już nie ma. Metody nauczyła mnie szefowa Pflegedienst , która do naszej pani przychodziła. I nawet taki materac nie załatwiał wszystkiego. Funkcjonowało to dobrze wraz z systemem odpowiednio ułozonych poduszek - miedzy kolana ,między stopy , pod łydki żeby pięty były w powietrzu , rulon pod plecy a nawet cos zapobiegajace kładzeniu kołdry na dużych palcach u nóg.Łatwo nie było - ale funkcjonowało dopóki młoda Pflege nie zarządziła zeby pozbyć się poduszek bo materac załatwi wszystko. Efekt - odleżyna na zewnętrznej części stopy , koło pięty . Wyleczyliśmy maściami - nie dopuścilismy by była głęboka .
To niełatwa praca - ale do zrobienia. Jedyny plus - nie lękałam się że pdp z demencją zaawansowaną gdzieś pójdzie czy upadnie - nie była w stanie. Jedno wstawanie w nocy wystarczało , wypróbowałyśmy , że wystarczy pania w nocy raz przełozyć. U innych moze to być nawet 2-3 razy a to już problem. Czy bym wzięła taka pracę ? Nie wiem , nie trafiłam drugi raz na taką sytuację . Moze bym zaryzykowała , bo umiem przy takich pdp pracować .Ale na szczęście nie musiałam. A głębokie odleżyny , sięgające kosci prawie.... to już inna historia i pewnie by mnie przerosła.
A żelazna zasada - zapobiegać za wszelka cenę , bo leczyć jest o wiele trudniej.

Mozah, dokładnie Ci to opisała..., my, ze zmienniczka musiałyśmy przekładac pdp 2- 3 razy w nocy. Nasza pdp "nabawiła" sie odleżyn w szpitalu, ale nie były to bardzo głebokie rany- takich do kości( widziałam na praktykach w szpitalu) boje sie i nie podjełabym sie opieki nad takim pacjentem:(. Po prostu musisz dokłądnie wypytac sie o stopień tych odleżyn( w De jest to jakoś odwrotnie- nie pamietam).
03 stycznia 2015 02:33 / 2 osobom podoba się ten post

Jeśli chcesz jeszcze pisać na tym forum, to oczekuje wyjaśnień na maila. Celowo prowokujesz kolejną awanturę. Moderator

03 stycznia 2015 10:04 / 5 osobom podoba się ten post

Basiaim i Ania52 - też się zastanówcie nad sobą. Jak czujecie się pokrzywdzone kasowaniem Waszych postów, którymi same pierwsze prowokujecie kłótnie, to zróbcie przysługę sobie i mnie i usuńcie sobie konta. Jak macie uwagi co do mojego moderowania, to możecie się poskarżyć administratorowi. Usunięte posty są do wglądu. I żeby była jasnośc - dalsze tego typu wpisy w jakimkolwiek temacie = kasacja konta.

03 stycznia 2015 10:06 / 4 osobom podoba się ten post
Czytam, czytam i...nic nie rozumiem:) O co tu chodzi?, co ktoś napisał nie tak? Mozah, Orim i ktoś jeszcze napisał,że spotkal sie już z takim przypadkiem i.. nie było tragicznie. Moja pierwsza pdp, też miała odleżyny( było to wyszczególnione w ofercie) na szczeście już podgojone(moja poprzedniczka intensywnie nad tym pracowała), mi sie udało "dokończyc dzieła"; gdy po trzech tygodniach mojego pobytu pdp miała "całoścowy przegląd"- pani doktor pochwalila za opieke, stwierdziła,że pdp jest zadbana i prawidłowo "prowadzona"( ja smarowałam kosc ogonowa(była tam zagojona już odleżyna- Bephantenem- maścia- to miejsce było szczególnie narażone na wilgoc). Pewnie, praca z pdp jest cieżka fizycznie- ale ja tam czułam sie potrzebna, wykonywałam typowe czynności pielegnacyjne i to mi odpowiadało:) Tak, wiec każdemu co innego sie podoba:)
03 stycznia 2015 10:15 / 6 osobom podoba się ten post
ryba

Czytam, czytam i...nic nie rozumiem:) O co tu chodzi?, co ktoś napisał nie tak? Mozah, Orim i ktoś jeszcze napisał,że spotkal sie już z takim przypadkiem i.. nie było tragicznie. Moja pierwsza pdp, też miała odleżyny( było to wyszczególnione w ofercie) na szczeście już podgojone(moja poprzedniczka intensywnie nad tym pracowała), mi sie udało "dokończyc dzieła"; gdy po trzech tygodniach mojego pobytu pdp miała "całoścowy przegląd"- pani doktor pochwalila za opieke, stwierdziła,że pdp jest zadbana i prawidłowo "prowadzona"( ja smarowałam kosc ogonowa(była tam zagojona już odleżyna- Bephantenem- maścia- to miejsce było szczególnie narażone na wilgoc). Pewnie, praca z pdp jest cieżka fizycznie- ale ja tam czułam sie potrzebna, wykonywałam typowe czynności pielegnacyjne i to mi odpowiadało:) Tak, wiec każdemu co innego sie podoba:)

Podpisuję się pod tym.Też brałam trudne zlecenia, i tak jak Ty czułam się potrzebna, z rodziną chorego dogadywałam się świetnie, dbali o mnie i mój wypoczynek, co bym się nie "skończyła" za szybko, do moich zadań należały rozmowy z lekarzem, nie było żle.No i jeszcze do tego dobry zarobek.
Tak więc, jeżeli komuś akurat taki rodzaj zlecenia odpowiada i czuje się na siłach, to dlaczego miałby nie jechać. W końcu jesteśmy dorośli, podejmujemy samodzielnie decyzję ,no i do nas należy zorientowanie się w sytuacji, co zawsze robię przed wyjazdem na nowe miejsce.Drążę ile wlezie:)