ImpalaTemat uderzenia w plecy, ciągnie się jak czytam nadal.I wszyscy zaciekawieni sa bardzo,któraż to opiekunka taka "agresywna"jest.A mnie się to nie podoba.
Po co było pisać o tym fakcie,skoro wszystkie okoliczności zajścia sa owiane tajemnicą?
Jakaś przyczyna takiego zachowania przecież była.Jakoś nie mieści mi się w głowie,że ktoś tak znienacka podchodzi i złośliwie uderza,bez powodu.
A co najistotniejsze,rzecz zdarzyła się dawno temu,to po co teraz o tym pisać i to w taki enigmatyczny sposób?
Tyle w komentarzu do tematu,a żeby w temacie topiku się zmieścić,to pochwalam się,że żyję,mam się dobrze,na zdrowie nie narzekam,lekarzy omijam.:-)