Zrozumieć Niemca

07 lutego 2016 20:10 / 1 osobie podoba się ten post
Czytałam artykuł o pladze donosów w De na sąsiadów, widać jest to ich ulubiony sport. Dlatego warto pracować tylko legalnie.
07 lutego 2016 20:13
Michalinka

Czytałam artykuł o pladze donosów w De na sąsiadów, widać jest to ich ulubiony sport. Dlatego warto pracować tylko legalnie.

Michalinko, nie siej defetyzmu ;).
07 lutego 2016 20:14
salazar

Michalinko, nie siej defetyzmu ;).

Jak go znajdę to wkleję.
07 lutego 2016 20:27 / 2 osobom podoba się ten post
Kiedys ktos mi powiedzial, ze niemcy to straszne "firankowce"  i z Twojego zamieszczonego tekstu widac, ze to prawda.........
07 lutego 2016 20:31 / 1 osobie podoba się ten post
jowita.

Kiedys ktos mi powiedzial, ze niemcy to straszne "firankowce" :telefon1: i z Twojego zamieszczonego tekstu widac, ze to prawda.........

zgodnie z powiedzeniem- mnie nic nie interesuje , ale z za firanki pozagladac moge- to zasada bacinek ze slaska:)
09 lutego 2016 20:01 / 6 osobom podoba się ten post
Ja dzisiaj miałam polewkę, do pdp przychodzi codziennie pflege, kąpią go, ubierają, golą.... Dzisiaj przyszedł Pakistańczyk. Ja schodzę na dół tak mniej-więcej jak pdp już kuśtyka do kuchni. A dzisiaj słyszę krzyk z łazienki, zbiegam na dół, pdp do połowy ogolony, nie ma pana M, zaczęłam szukać go po pokojach i znalazłam go w saloniku ....modlił się. Skończyłam golenie i ubieranie, M wrócił. Naśmiałam się jak nic, wsciekły pdp dzwonil dzisiaj ze skargą na niego a ja zarobiłam dwie dychy, hahahaha.
10 lutego 2016 07:39 / 2 osobom podoba się ten post
To ja chyba od środka to wyczułam jak auto stawiałam Nic nie przyszło więc chyba nie podpadłam
10 lutego 2016 08:11 / 2 osobom podoba się ten post
jowita.

Kiedys ktos mi powiedzial, ze niemcy to straszne "firankowce" :telefon1: i z Twojego zamieszczonego tekstu widac, ze to prawda.........

Nigdy nie wyrabiam sobie zdania na podstawie cudzych obserwacji czy opinii. Sama musze sie przekonac. Z opiniami bywa róznie . To tak jak z nasza praca . Po objęciu szteli po kimś komu było źle, czujemy sie na niej jak ryba w wodzie. Wpasowaliśmy się po prostu. Wystarczy ogladac nasza TV albo rozejrzeć sie do okoła,żeby zobaczyć jacy my jesteśmy. I nie ma co daleko szukac chciazby w gronie opiekunek co się dzieje ? Sporo ludzi ma w sobie poczucie jakby tu nazwac "obywatelskie" i to co robi sam to jest w porządku, ale jak ktos inny to juz nabiera innego sensu. Stąd te telefony i anonimy. Moja serdeczna przyjaciółka pracuje US opowiada mi jakie pisma dostają. Sąsiad na sąsiada pisze. Brat na brata. Taka natura ludzka i  to niezaleznie od narodowości.                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                   Dlatego jeśli jade na sztele nie chce rozmawiać z poprzedniczka nt. kogo ona lubi i jaki kto jest  w rodzinie pdp. Nie chce mieć uprzedzeń a czesto i fałszywych opinii. Wole sama sie przekonać i zmienniczce ,ktora jest po mnie tez nie przekazuje moich obserwacji.  
10 lutego 2016 08:28 / 3 osobom podoba się ten post
mleczko1

Nigdy nie wyrabiam sobie zdania na podstawie cudzych obserwacji czy opinii. Sama musze sie przekonac. Z opiniami bywa róznie . To tak jak z nasza praca . Po objęciu szteli po kimś komu było źle, czujemy sie na niej jak ryba w wodzie. Wpasowaliśmy się po prostu. Wystarczy ogladac nasza TV albo rozejrzeć sie do okoła,żeby zobaczyć jacy my jesteśmy. I nie ma co daleko szukac chciazby w gronie opiekunek co się dzieje ? Sporo ludzi ma w sobie poczucie jakby tu nazwac "obywatelskie":-) i to co robi sam to jest w porządku, ale jak ktos inny to juz nabiera innego sensu. Stąd te telefony i anonimy. Moja serdeczna przyjaciółka pracuje US opowiada mi jakie pisma dostają. Sąsiad na sąsiada pisze. Brat na brata. Taka natura ludzka i  to niezaleznie od narodowości.                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                   Dlatego jeśli jade na sztele nie chce rozmawiać z poprzedniczka nt. kogo ona lubi i jaki kto jest  w rodzinie pdp. Nie chce mieć uprzedzeń a czesto i fałszywych opinii. Wole sama sie przekonać i zmienniczce ,ktora jest po mnie tez nie przekazuje moich obserwacji.  

Na własnej skórze przekonałam się że to co piszesz ma sens i jedynie tak podchodząc nie obciążam głowy tym co nie trzeba.
10 lutego 2016 09:25
margolcia

Ja dzisiaj miałam polewkę, do pdp przychodzi codziennie pflege, kąpią go, ubierają, golą.... Dzisiaj przyszedł Pakistańczyk. Ja schodzę na dół tak mniej-więcej jak pdp już kuśtyka do kuchni. A dzisiaj słyszę krzyk z łazienki, zbiegam na dół, pdp do połowy ogolony, nie ma pana M, zaczęłam szukać go po pokojach i znalazłam go w saloniku ....modlił się. Skończyłam golenie i ubieranie, M wrócił. Naśmiałam się jak nic, wsciekły pdp dzwonil dzisiaj ze skargą na niego a ja zarobiłam dwie dychy, hahahaha.

W trakcie golenia poszedł się pomodlić? Dobrze zrozumiałam?
10 lutego 2016 13:11 / 4 osobom podoba się ten post
Zgadzam się z Tobą...jak wziełam psa ze schroniska, to po niecałym  miesiącu przyszło pismo z UM, że na balkonie pies nielegalnie obszczekuje wszystkich przechodzących, a oni w UM podatku nie widzą...było zapłacone, tylko się pismo wyszło wcześniej..
10 lutego 2016 16:17 / 2 osobom podoba się ten post
Własnie przyszła kolejna sąsiadka w odwiedziny Pdp chciała ją poczęstować Adwokatem ale odmówiła problemy żołądkowe więc zaproponowałam rumianek ale tez podziękowała a nie zgadniecie co ta sąsiadka przyniosła uwaga "maślankę w kubku 0,5l" a może dlatego że dziś Popielec ziemniaków i jajka sadzonego pasuję :)
10 lutego 2016 16:31 / 2 osobom podoba się ten post
odnośnie sąsiadów...jestem u mojej PDP od 2014 roku,na górze mieszkają sąsiedzi,którzy nie odzywają sie do mnie bo są skłóceni z moja PDP i jej rodziną,na początku jak ich spotykałam to starałam się powiedzieć -morgen-ale zauważyłąm,ze nie odpowiadają więc przestałam,,,dziwni ludzie,są stosunkow młodzi więc nie rozumiem co mają do mnie...:)
10 lutego 2016 17:53 / 5 osobom podoba się ten post
Staram się na "moich" Niemców(czyli rodzinę pdp) patrzeć z przymrużeniem oka, bo to pomaga mi przeżyć tą zmianę, ale prawda jest taka, że mam im za złe przypinanie łatek Polkom, które tu pracowały.Takie żarty typu: opiekunka A... to była nimfomanka, ciągle facetów zapraszała, B...drinkowała, w pojemniku na chleb sznapsy chowała, opiekun, nazwijmy go C...25 butelek wina im z piwnicy wypił.To tylko słowa, a ja pracę i osamotnienie na tym wygnaniu znam z drugiej strony.
Aż język swędzi, żeby się odgryźć, a przynajmniej zamruczeć:a co mnie to do k....n....obchodzi?
Ale...
Niedługo do domu, wspominać będę bezproblemową pdp i śmiać się z buractwa. I to by było na tyle
10 lutego 2016 20:01 / 2 osobom podoba się ten post
Mirka Dz

W trakcie golenia poszedł się pomodlić? Dobrze zrozumiałam?

Wybiła pełna godzina i poszedł sie pomodlić, dobrae zrozumiałas, dzisiaj była szefowa pflegedienst i pdp powiedział o incydencie, wypomniał ile im płaci i jak długo jest już ich klientem i że wymaga szacunku. Ja sobie pomyślałam, co by było dgyby taki był chirurgiem, albo kierowcą karetki, albo, albo, hahahaha