Ja raz spędzałam Wielkanoc w pracy.
Ówczesna firma tak pokombinowała z przeliczeniem euro, że praktycznie wyszłam na zero.
Ja raz spędzałam Wielkanoc w pracy.
Ówczesna firma tak pokombinowała z przeliczeniem euro, że praktycznie wyszłam na zero.
Na widok tych jajek dostałam ataku śmiechu w sklepie.
To była moja pierwsza praca. Byłyśmy z wnuczką pdp na zakupach.
Zapytałam czym się różnią te jajka od zwykłych. Byłam pewna,że to może jakieś inne albo chociaż czekoladowe.
Pamiętam,że jej wtedy powiedziałam,że Niemcy mają coś z deklem,żeby nie móc sobie świeżego jajka ugotować :-)
Jak wyjeżdżałam potem do domu, dała mi kilka "w prezencie" na drogę. Wiedziała,że mnie to rozwali :-)
A co do terminu ważności tych jajek, to widziałam nawet 1,5 m-ca.
Moja Pdp kazała mi kupić te kolorowe jajka...Ale popatrzyłem na termin ważności do 5.04...więc nie kupiłam i powiedziałam jej ze jeszcze za wcześnie..zmienniczka kupi z terminem do zjedzenia, a nie zatrucia się jajecznymi,kolorowymi zbukami.
W domku gotuje sama na świeżo i sama barwie.
Wiecie od kiedy jeżdżę do De,to te jajka kolorowe i ugotowane jakoś tak ni jak mi nie pasują.W czym idea tych jaj.I to całym rokiem.Czy tam aby za dużo chemii nie ma ,że ugotowane i kolorowe w sklepie do kupienia są.Nigdy ich nie kupowałam.
Widzę ,że sporo osób w Wielkanoc pracuje.Nawet nie wiem ile moja firma płaci .Muszę się zainteresować.
Tym razem ja nie.
Spontanicznie podjęłam decyzję, że zrobię sobie urlop. Tego samego dnia firma znalazła zmienniczkę - i 8 kwietnia jadę do domku. jeszcze zdążę się napracować przed świętami - z wielką radością.
Na widok tych jajek dostałam ataku śmiechu w sklepie.
To była moja pierwsza praca. Byłyśmy z wnuczką pdp na zakupach.
Zapytałam czym się różnią te jajka od zwykłych. Byłam pewna,że to może jakieś inne albo chociaż czekoladowe.
Pamiętam,że jej wtedy powiedziałam,że Niemcy mają coś z deklem,żeby nie móc sobie świeżego jajka ugotować :-)
Jak wyjeżdżałam potem do domu, dała mi kilka "w prezencie" na drogę. Wiedziała,że mnie to rozwali :-)
A co do terminu ważności tych jajek, to widziałam nawet 1,5 m-ca.
Benita, a Ty Św. Wiekanocne obchodzisz w innym terminie tzn. nie 16,17 kwietnia?
Ja też się dziwiłam na widok tych jajek. Jakbym pierwszy raz pojechała na Wielkanoc to na bank zaczęłabym na nich wzorki skrobać..:lol3:
Moje pierwsze Święta Wielkanocne w DE,śniadanie baaaardzo skromne,ale miałam miłych pdp,dałam radę:smutny:malowane jajka ze sklepu:-)
To teraz przyznać się kto Wielkanoc spędzi w pracy.?Wracam do roboty 1 kwietnia i tak chciałabym wiedzieć z kim jajkiem będę się dzielić.Pierwszy raz Wielkanoc mam w De.