Jak wczorajszy dzień był bardzo fajny ,tak dzisiejszy bardzo do kitu:(Większą jego część spędziłam w mojej dawnej pracy na badaniach i jutro jeszcze muszę jechać na kolejne:(Po nich decyzja co dalej,czyli kiedy operacja.Na szczęście nic z onko łączki,ale i tak zaskoczenienie:(Niemiłe:(Dowodu os.wciąż nie ma-mam nadzieję,że jutro jednak będzie do odebrania.W sobotę chcę już wracać do domu.