Cz warto wyjsc za obcokrajowca

03 września 2017 12:05
ORIM

ha ha ha ha to faktycznie powód hihihi
90/60/90 ?
To mnie by zamkneli za bigamię :-)

Kwestia gustu, jedna z miłości wystarczy :D
03 września 2017 12:05 / 1 osobie podoba się ten post
Tak bardziej w temacie.Ciekaw jestem waszych opini o tym jeśli obcokrajowcem jest kobieta.Czy to zmienia cos ?
Polki jakie są to wiadomo ( i za to Was lubię) a jak wyglada sytuacja gdy partnerka pochodzi z innego kraju ?
03 września 2017 12:07
mam ostatnio problemy z kregosłupem wiec moze te wymiary sobie odpuszczę 
03 września 2017 12:10 / 2 osobom podoba się ten post
Darko

Kwestia gustu, jedna z miłości wystarczy :D

no tak ! Miłość rzecz ulotna a wymiary jest szansa ze sie utrzymaja  i wychodzac z tego zalozenia zawsze mozna zmienic na bardziej wymiarowy model 
03 września 2017 12:12 / 4 osobom podoba się ten post
Polki nie są złośliwe tylko wymagaja odpowiedniego podejscia,a inne nacje to nie wiem jak to u nich dziala
03 września 2017 12:20 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

no tak ! Miłość rzecz ulotna a wymiary jest szansa ze sie utrzymaja :-) i wychodzac z tego zalozenia zawsze mozna zmienic na bardziej wymiarowy model :-)

Oboje staramy się zachować odpowiednie wymiary. Trafiłem na wymagający model :]
03 września 2017 12:56 / 1 osobie podoba się ten post
Darko

Nie mogłem się oprzeć jej wdziękom :D

Nie ściemniaj:)Żeby zjeść bułeczkę, nie trzeba zaraz całej piekarni kupować:)
03 września 2017 12:56 / 3 osobom podoba się ten post
ORIM

Polki nie są złośliwe tylko wymagaja odpowiedniego podejscia,a inne nacje to nie wiem jak to u nich dziala:-)

Moze przekonasz sie sam?? I nam opowiesz???)))
03 września 2017 13:00
kasia63

Nie ściemniaj:)Żeby zjeść bułeczkę, nie trzeba zaraz całej piekarni kupować:)

W takim razie większość małżeństw ściemnia :]
03 września 2017 13:10 / 2 osobom podoba się ten post
magdzie

Moze przekonasz sie sam?? I nam opowiesz???)))

o czym mam sie przekonać ? Znam polskie dziewczyny,a opowiadać nie wypada 
03 września 2017 13:16 / 4 osobom podoba się ten post
ORIM

Tak bardziej w temacie.Ciekaw jestem waszych opini o tym jeśli obcokrajowcem jest kobieta.Czy to zmienia cos ?
Polki jakie są to wiadomo ( i za to Was lubię) a jak wyglada sytuacja gdy partnerka pochodzi z innego kraju ?

Dla mnie związek z obcokrajowcem wydaje się o wiele trudniejszy niż z Polakiem. Pomijam już barierę językową ( bo do Polaka  też czasami nie dociera co mowie, jakbym w obcym języku mówiła ) ale o roznice kulturowe, zwyczaje i obyczaje i mówię tu tylko i wyłącznie o europejskim kręgu kulturowym.....I nawet jak na początku jest pod każdym względem pięknie i cacy to z czasem zaczynają się schody....
Dotyczy to zarówno kobiet jak i mężczyzn.....to tak z moich obserwacji i tylko moje zdanie.....
03 września 2017 14:45 / 1 osobie podoba się ten post
Ja to pytanie, które jest tytułem tego topiku skróciłabym do : - Czy warto wyjść... ... bo za obcokrajowca to już tylko większe ryzyko...
03 września 2017 15:35 / 3 osobom podoba się ten post
Mnie bylo warto.Ryzyko jest zawsze,z obcokrajowcem jeszcze wieksze.Danusia ma racje.W kazdym razie z rodakiem komunikacja jest lepsza i bezproblemowa.Mozna sie klocic bez problemow.Tylko,ze nie wiem..moze ograniczenie kłótliwosci,wlasnie z tych przyczyn jezykowych,ogranicza ''pyskatosc" w kulminacyjnym momencie i wplywa na...ochloniecie,co by wlasciwe wyrazenia sobie przypomniec.A jak juz sobie czlowiek przypomni,albo szybko sprawdzi,czy jakas glupote nie walnal....Czas minął..Potem to juz sie inny punkt widzenia sie ma...bo zamiast sie wkurzac,musi sie czlowiek przygotowac do''walnięcia'',a to troche czasu zabiera.Czasu potrzebnego,aby sie uspokoic i inaczj spojrzec i uwolnic od pierwszych,gwaltownych emocji.Tak to jest u mnie..jak u innych,nie wiem.
03 września 2017 17:21 / 4 osobom podoba się ten post
ewa59

Dla mnie związek z obcokrajowcem wydaje się o wiele trudniejszy niż z Polakiem. Pomijam już barierę językową ( bo do Polaka  też czasami nie dociera co mowie, jakbym w obcym języku mówiła ) ale o roznice kulturowe, zwyczaje i obyczaje i mówię tu tylko i wyłącznie o europejskim kręgu kulturowym.....I nawet jak na początku jest pod każdym względem pięknie i cacy to z czasem zaczynają się schody....
Dotyczy to zarówno kobiet jak i mężczyzn.....to tak z moich obserwacji i tylko moje zdanie.....:-)

Niekoniecznie.  Kiedyś myślałam podobnie, ale mam (miałam) w rodzinie  małżeństwo mieszane - Polka (kuzynka eksia)  i Hindus. Sympatyczny i wykształcony mężczyzna, ale z "innego świata". I przyznam, że przed ich ślubem (półkatolicki) nie wierzyłam w powodzenie tego związku....ale okazało się, że i ja i reszta równie sceptycznie nastawionej rodziny byliśmy w błędzie.Dziś mają  dwójkę dorosłych dzieci (cudnej urody), są razem szczęśliwi. Wątpliwości były w tym wypadku uzasadnione - dziewczyna poważnie chorowała, a więc tok myslenia był prosty -  "wykorzysta  i zostawi ". A tu jakże miła niepodzianka...I patrząc na nich zmieniłam zdanie - jeśli ludzie naprawdę się kochają, są skłonni do ustępstw, to mogą to być naprawdę bardzo udane i fajne związki.
03 września 2017 18:16 / 5 osobom podoba się ten post
Cyz warto miec meza obcokrajowca ?-warto .Czy warto miec synowa cudzoziemke ?-warto.Takie zycie.