MODA dla Opiekunek

01 września 2014 16:21
Macie taki zwyczaj,że na szteli ubieracie się gorzej niż na "wolności"?Mam tako koleżanke opiekunke 29lat,na sztele zawsze zabiera najgorsze ciuchy jakie posiada;)
01 września 2014 16:26 / 4 osobom podoba się ten post
Magdalena_Sewicka

Macie taki zwyczaj,że na szteli ubieracie się gorzej niż na "wolności"?Mam tako koleżanke opiekunke 29lat,na sztele zawsze zabiera najgorsze ciuchy jakie posiada;)

Może nie gorzej ,ale wygodnie.
Ja po domu zawsze leginsy lub dresy,
Ale na wyjście nawet na rower juz się przebieram w inne ciuchy.
 
01 września 2014 16:28 / 1 osobie podoba się ten post
Magdalena_Sewicka

Macie taki zwyczaj,że na szteli ubieracie się gorzej niż na "wolności"?Mam tako koleżanke opiekunke 29lat,na sztele zawsze zabiera najgorsze ciuchy jakie posiada;)

Nigdy w życiu:))  Inne ciuchy, to fakt, ale ładne, wszystko ma ,,grać,,. W starych mogą mnie do trumny położyć. Mogę mieć mniej, ale dobrej jakości.
 
01 września 2014 16:30 / 2 osobom podoba się ten post
dresy, leginsy cos wygodnego zawsze wlasnie do chodzenia po domu zreszta nawet jak jestem w Polsce przebieram sie po wejsciu do domku zawsze.....
01 września 2014 16:34
magdalena_k

dresy, leginsy cos wygodnego zawsze wlasnie do chodzenia po domu zreszta nawet jak jestem w Polsce przebieram sie po wejsciu do domku zawsze.....

Ja też,:)
01 września 2014 16:35 / 2 osobom podoba się ten post
Nigdy w domu nie chodze w drechach ani leginsach,nawet czegos takiego nie mam,ubieram sie normalnie dzińsy -t-shirt.chodze w domu ubrana tak,ze w kazdej chwili moge wyjsc do miasta,nie umiem inaczej...
01 września 2014 16:37
magdalena_k

dresy, leginsy cos wygodnego zawsze wlasnie do chodzenia po domu zreszta nawet jak jestem w Polsce przebieram sie po wejsciu do domku zawsze.....

Ja też:)
01 września 2014 16:42 / 2 osobom podoba się ten post
Magdalena_Sewicka

Macie taki zwyczaj,że na szteli ubieracie się gorzej niż na "wolności"?Mam tako koleżanke opiekunke 29lat,na sztele zawsze zabiera najgorsze ciuchy jakie posiada;)

mam to samo ;)
 
dojeżdżam stare ciuchy w De i nie przywożę balastu z powrotem, tylko utylizuję :)
01 września 2014 16:45 / 1 osobie podoba się ten post
jesli mam stala sztele zostawiam juz na miejscu co niektore ktorych w razie ,,W,, nie bedzie szkoda
01 września 2014 17:22
mzap88

mam to samo ;)
 
dojeżdżam stare ciuchy w De i nie przywożę balastu z powrotem, tylko utylizuję :)

Richtig so:)
01 września 2014 17:53 / 2 osobom podoba się ten post
mzap88

mam to samo ;)
 
dojeżdżam stare ciuchy w De i nie przywożę balastu z powrotem, tylko utylizuję :)

Też tak robię, tylko nie utylizuję, bo te stare coś się nie chcą do końca zniszczyć:)
W każdym razie nowych ciuchów nie biorę do DE - w starych wyglądam i tak lepiej niż większość Niemek w swoich:)
01 września 2014 18:09
tina 100%

Zainwestowałam zeszłej zimy w kurtkę firmy Khujo,też chyba ten fason to parka.Miałam na początku poczucie winy,że dośc droga,chociaż w promocji ją kupiłam.Ale jest własnie taka jaką chciałam mieć.Baaardzo ciepła.Podczas mrozu i wiatru nie marznę i ma ogromniasty kaptur.Synowi kupiłam dwa lata temu zimową z tej samej firmy,i po praniach dalej jak nowa jest.

Bardzo fajna ta kurtka, jakbym ją widziała w sklepie, zaraz bym kupiła. A możesz się przyznać ile za nią dałaś?
01 września 2014 18:55
pipeta

Bardzo fajna ta kurtka, jakbym ją widziała w sklepie, zaraz bym kupiła. A możesz się przyznać ile za nią dałaś?

Kupowałam w Niemczech w Olimpie end Hadesie,ale w innych sklepach też widziałam.W promocji zapłaciłam 140 eur,normalnie kosztuje 170. Droga,ale rewelacyjna,typowo zimowa na mrożną i wietrzną pogodę.Mroźny wiatr w ogole przez nią nie przenika,a jak sobie kaptur ubiorę ,to jestem całkiem abezpieczona przed zimnem.
01 września 2014 19:24
Kocham kurtki w takim stylu. I kolorze. Ale, rzeczywiście, droga jest.
01 września 2014 19:30
pipeta

Kocham kurtki w takim stylu. I kolorze. Ale, rzeczywiście, droga jest.

Biłam się tydzień z myślami,czy jej do sklepu nie zwrócić,ale moi synowie przekonali mnie,że zasłużyłam jak najbardziej na tę kurtkę,bo dla nich wyjechałam za granicę zarabiać.Jak wróciłam do domu,to obydwóch za własne zarobione na korepetycjach pieniądze ,kupili mi srebrny łancuszek z wisiorkiem.Nie rozstaję się z nim. Ta kurtka na pewno mi długo posłuży,solidna jest.Na najbliższe kilka lat kupno kurtki zimowej mam z głowy:)