Potrawy na wigilijny stół

27 listopada 2017 20:29 / 3 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Robie podobnie. A wlasciwie tak samo tylko grochu na packe nie rozgotowuje. Pozniej sie rozpeperdzi,przy podgrzewaniu. U mnie to danie jest malo popularne, gdyz po nim zawsze trzecia wojna swiatowa sie dzieje!

No natury nie przeskoczysz,swoje prawa ma. 
27 listopada 2017 20:32 / 3 osobom podoba się ten post
Alaska

Ja robię tak:
Kapustę kiszoną zalewam wywarem z ugotowanych grzybów suszonych wraz z grzybami,dodaję liście laurowe 2-3 sztuki, parę ziaren ziela angielskie i gotuję do miękkości kapusty . Osobno gotuje łuskany groch,aż do powstania właściwie piure grochowego.Następnie mieszam groch z kapustą i doprawiam pieprzem ,wstęgą czy tam solą oraz dodaję zeszkloną na masełku klarowanym cebulkę.Żadnych zasmażek,bo groch spełnia tę rolę.I kapustę gotuję dzień przed Wigilią,bo nazajutrz jest smaczniejsza. U mnie jest dość wyrazista czyli kwaskowa,pieprzna i grzybowa.

U mnie kapustę z grochem gotowało się podobnie,ale zamiast grzybów dodawało się ugotowane ziemniaki.
Groch był tez ugotowany na prawie miękko,bo potem się i tak rozgotował . Kapustę z grochem podgrzewało się na boczku z cebulą wcześniej podsmażonymi. 
Potem oczywiście muzyki jelitowej nie było końca
27 listopada 2017 20:34 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

U mnie kapustę z grochem gotowało się podobnie,ale zamiast grzybów dodawało się ugotowane ziemniaki.
Groch był tez ugotowany na prawie miękko,bo potem się i tak rozgotował . Kapustę z grochem podgrzewało się na boczku z cebulą wcześniej podsmażonymi. 
Potem oczywiście muzyki jelitowej nie było końca :-)

Patrz! Twoje Wigilie byly inne. U mnie nie do pomyslenia bylo,zeby boczku ktos dodal do potraw. Ja to do dzisiaj nie dodaje nawet, bo jak sobie pomysle co moja babcia by sie napomstowala. No... Wole,zeby mnie we snie jaks scierka nie przetracila;))
27 listopada 2017 20:38
ivanilia40

U mnie kapustę z grochem gotowało się podobnie,ale zamiast grzybów dodawało się ugotowane ziemniaki.
Groch był tez ugotowany na prawie miękko,bo potem się i tak rozgotował . Kapustę z grochem podgrzewało się na boczku z cebulą wcześniej podsmażonymi. 
Potem oczywiście muzyki jelitowej nie było końca :-)

No boczek na wigilię to na pewno nie,to kapustka wigilijna z grzybkami cebulką i grochem.
27 listopada 2017 20:39
fioletowa.mysz

Patrz! Twoje Wigilie byly inne. U mnie nie do pomyslenia bylo,zeby boczku ktos dodal do potraw. Ja to do dzisiaj nie dodaje nawet, bo jak sobie pomysle co moja babcia by sie napomstowala. No... Wole,zeby mnie we snie jaks scierka nie przetracila;))

Ale tą kapustę na boczku nie odgrzewało się w wigilię,tylko powiedzmy w Boże Narodzenie. Wigilia zawsze bezwzględnie była postna.
28 listopada 2017 00:28 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

Patrz! Twoje Wigilie byly inne. U mnie nie do pomyslenia bylo,zeby boczku ktos dodal do potraw. Ja to do dzisiaj nie dodaje nawet, bo jak sobie pomysle co moja babcia by sie napomstowala. No... Wole,zeby mnie we snie jaks scierka nie przetracila;))

Ja na wigilię nie robię kapusty z grochem, bo bez boczku to nie ma smaku i jak napisała ivanilia40 koniecznie dwa rozgotowane, utłuczone ziemniaki, dawniej robiłem bez ziemniaków, dopiero P.O. Teściowa mi podpowiedziała i faktycznie miała rację.
Najlepiej smakuje na drugi dzień -"odsmażona" na patelni
28 listopada 2017 00:45 / 1 osobie podoba się ten post
darekr

Ja na wigilię nie robię kapusty z grochem, bo bez boczku to nie ma smaku i jak napisała ivanilia40 koniecznie dwa rozgotowane, utłuczone ziemniaki, dawniej robiłem bez ziemniaków, dopiero P.O. Teściowa mi podpowiedziała i faktycznie miała rację.
Najlepiej smakuje na drugi dzień -"odsmażona" na patelni

Chyba jesteś wyjątkiem ,który szykuje dania wigilijne.
Moje danie to karp w galarecie.Bez niego wigili niet.
28 listopada 2017 01:04
teresadd

Chyba jesteś wyjątkiem ,który szykuje dania wigilijne.
Moje danie to karp w galarecie.Bez niego wigili niet.

Nie lubię w ogóle ryb!! (tylko lubię łowić i po obrobieniu oddaję Mojej lub Teściowej)
Na wigilię nie  przeszkadzają mi potrawy "mięsne" jeśli je ograniczam to tylko z powodu "tradycji".
Przez ostatnie trzy lata Mojej nie było na wigilii - dawniej - nigdy - 12 , ale zawsze bylo parę postnych dań,
o ile mialem komu przyżądzić.