Dowcipy i anegdoty 6

26 września 2017 21:44 / 3 osobom podoba się ten post
Płonie rafineria. Kilka jednostek Państwowej Straży Pożarnej bezradnie patrzy na buchające płomienie i eksplozje. W pewnym momencie pojawia się pojazd Ochotniczej Straży Pożarnej. 30 Star mija jednostki PSP taranując ogrodzenie. Ochotnicy wypadają z pojazdu i błyskawicznie gaszą pożar. Wojewoda po przekazaniu gratulacji przechodzi do konkretów: 
-Panowie, jak mogę się Wam odwdzięczyć za tą akcję?? Jest coś czego potrzebujecie w jednostce?? 
- Nooo, w pierwszej kolejności to przydałoby się zrobić hamulce w Starze...

 
Na dachu budynku stoi facet i depcze po palcach trzymającej się rynny, zwisającej teściowej. 
Przechodzień krzyczy: 
- Człowieka pan zabijesz! 
Tamten odpowiada: 
- To się pan odsuń!

 
Narkoman trafił do piekła. Otwierają się wrota, a tu całe łany marihuany. Narkoman napalony biegnie i rwie całe naręcza. Nagle słyszy głos diabła:
- No i po co rwiesz, jak tam pełno narwane!
Patrzy, a tu faktycznie pełno świeżego ziela. Biegnie i zaczyna przerzucać, żeby schło. A tu diabeł:
- I po co suszysz, jak już tam ususzone!
I rzeczywiście. Narkoman podbiega i zaczyna skręcać skręty. Skręca, skręca, na co diabeł:
- I czego skręcasz, jak tam tyle naskręcane!
Narkoman patrzy, a tu góry skrętów! Wybiera największego i pyta diabła:
- Masz może ogień?
A diabeł z uśmiechem:
- Gdybym miał ogień, to byłby raj!
 

Wielka sobota. Wychodzi facet z domu, siada na ławce obok kumpli z wściekłą miną i się nie odzywa. Kumple na to: 
- Co ci jest ? 
- A dajcie spokój, szlak mnie zaraz trafi. 
- No to nie duś w sobie, tylko powiedz. 
- Byłem u spowiedzi. Do rezurekcji nie mogę zgrzeszyć. Ale przy mojej babie się nie da. Chodzę po gazetach, żeby nie pyskowała że wlazłem na umyta podłogę. Jajka mi kazała obrać - wytrzymałem, nie przypieprzyłem jej. A ta ciągle - weź to, weź tamto. Zęby zaciskam, ale nic nie mówię. A tej się jaźwa nie zamyka tylko - wynieś choinkę i wynieś choinkę.
27 września 2017 05:41 / 2 osobom podoba się ten post
Zdjęcie użytkownika Głowa do góry.
27 września 2017 05:44 / 2 osobom podoba się ten post
Zdjęcie użytkownika Kacper Zadyma.
29 września 2017 18:33 / 1 osobie podoba się ten post

Trzech kolesi zastanawia się jak rozdzielić miedzy sobą skrzynkę jabłek. Jeden rzucił pomysł, ze będą wymyślać wierszyki, kto wymyśli ten bierze 1 jabłko. 
Zaczyna pierwszy: 
- "Mickiewicz pisał wiersze, ja biorę jabłko pierwsze" 
Drugi mówi: 
- "Mickiewicz pisał wiersze długie, ja biorę jabłko drugie" 
Trzeci myśli, myśli i mówi: 
- "A ch...j wam wszystkim w d...e , ja biorę jabłek cała kupę"
 
 
- Dlaczego kobiety żyją dłużej niż faceci?
- Bóg doliczył im czas na parkowanie!
 
 
Na świecie jest tylko jeden mężczyzna zdolny do zrozumienia i zaakceptowania kobiety ze wszystkimi jej wadami. Skromny facet o imieniu Jack Daniel’s.
29 września 2017 20:58 / 1 osobie podoba się ten post
Facet powinien być jak schabowy,,,,,,,,,,,,,,,
z kapustą
29 września 2017 21:02 / 1 osobie podoba się ten post
29 września 2017 21:33 / 5 osobom podoba się ten post
Z czasem ambicje kobiet maleją. Najpierw oczekują księcia na białym koniu. Potem maść konia może być dowolna. Potem książę może być pieszo. Potem w zasadzie dowolny przechodzień. A niektóre z biegiem czasu samym koniem się zadowolą...
29 września 2017 21:52 / 7 osobom podoba się ten post
30 września 2017 11:48 / 7 osobom podoba się ten post
30 września 2017 11:52 / 4 osobom podoba się ten post
Malina

Bzyy...bzyy...bzyy....
30 września 2017 13:53 / 1 osobie podoba się ten post
"Poznać głupiego
po śmiechu jego".

::
30 września 2017 13:56 / 1 osobie podoba się ten post
margaritka59

Bzyy...bzyy...bzyy....:-)

Spóźniłaś się. Rano, a nie kole południa.
30 września 2017 14:28 / 2 osobom podoba się ten post
Knorr

Spóźniłaś się. Rano, a nie kole południa.

Dzisiaj mam spóżniony zapłon, ale chyba trochę to pomogło 
01 października 2017 13:58 / 5 osobom podoba się ten post

Do mieszkania wchodzi roztrzęsiona pani Kowalska po pierwszej samodzielnej jeździe samochodem po mieście. – Kochanie – zwraca się do męża – czy chcesz abym ci sama opowiedziała jak mi poszło, czy też wolisz przeczytać o tym w jutrzejszych gazetach..
 
 
Siedzi ślimak pod drzewem i wali z całej siły głową w pień. Wali, wali, aż w końcu stracił przytomność. Ledwie się ocknął, znowu zaczyna walić głową w pień. Z góry przygląda się całemu zajściu pan dzięcioł i po chwili zwraca się do swojej małżonki: – Kochanie, chyba już nadeszła odpowiednia pora, aby powiedzieć naszemu synkowi, że został adoptowany…”.
 
 
 
Kazik od zawsze robił to co lubił: całował żonę, wślizgiwał się do wyrka i od razu zasypiał. Pewnego dnia obudził się obok podstarzałego faceta ubranego w biały szlafrok. – Co do cholery robisz w moim łóżku? I kim do diabła jesteś? – zapytał Kazik. – To nie jest twoja sypialnia. Jestem św. Piotr i jesteś w niebie – odpowiedział facet w szlafroku. – Że co?! Twierdzisz, że jestem martwy? Nie chcę umierać, jestem na to jeszcze za młody! Chcę natychmiast wrócić na Ziemię! – To nie takie proste – odpowiedział Święty. – Możesz wrócić jako kura albo jako pies. Wybór należy do ciebie. Kazio pomyślał przez chwilę i doszedł do wniosku, że bycie psem jest stanowczo za bardzo męczące, a życie kury wydaje się być miłe i relaksujące. Bieganie po zagrodzie z kogutem nie może być złe. – Chcę powrócić jako kura – odpowiedział. W kilka sekund później znalazł się w skórze całkiem przyzwoicie upierzonej kury. Nagle jednak poczuł, że jego kuper zaraz eksploduje. Wtedy podszedł do niego kogut. – Hej! To pewnie ty jesteś tą nową kurą, o której mówił mi św. Piotr – powiedział kogut. – Jak ci się podoba bycie kurą? – No jest ok, ale mam to dziwne uczucie, że mi kuper zaraz eksploduje… – Ooo, no tak. To znaczy, że musisz znieść jajko – powiedział kogut. – Jak mam to zrobić? – Gdaknij dwa razy i zaprzyj się jak najmocniej potrafisz. Kazio zagdakał i zaparł się jak najmocniej potrafił. Nagle „chlust” i jajko było już na ziemi. – Łoł, to było zaje*iste – powiedział Kazik. Zagdakał jeszcze raz, zaparł się i wypadło z niego kolejne jajo. Za trzecim razem, gdy zagdakał, usłyszał krzyk swojej żony: – Kazik, co ty do cholery robisz?! Obudź się! Zasrałeś całe łóżko!!!.
02 października 2017 11:18 / 3 osobom podoba się ten post
Cały mój chłopiec ;))).....    nawet kolor się zgadza