Czy mogę opuścić miejsce pracy?

23 września 2017 18:27 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Nie o to mi chodziło...ale nieważne.

23 września 2017 19:58 / 5 osobom podoba się ten post
Dzisiaj doszła chyba do celu. Przypominalam jej o zakupach gdyż zabrakło, a oczywiście na mnie .. Że co ze mnie za opiekunka ;) i wyleciała z domu, gdzie ja za nią a ona na schodach się wywrocila i na szeście na mnie poleciała to jej się nic nie stało ale ja poobijana. Myślę , ze przez ta sytuacje przynajmniej sprawa sie wyjasni szybciej. Świadka mam, sąsiadkę ;) oczywiście z tym telefonem w pierwszy dzień jej polozylam i chciałam ja poznać i się przyglądałam .. Już dzisiaj pomarzyć o tym mogła żeby jeszcze telefon jej wyciągać.Była na swoje złośliwa ale niemniej niż wczoraj bo już chyba pokazała cale swoje oblicze. Pierwszumy raz spotkałam się z taką sytuacja, stąd tez mój wpis tu by może uzyskać jakaś poradę;) za wszystkie miłe słowa otuchy bardzo dziękuję
23 września 2017 20:34 / 1 osobie podoba się ten post
dorota197002

Dzisiaj doszła chyba do celu. Przypominalam jej o zakupach gdyż zabrakło, a oczywiście na mnie .. Że co ze mnie za opiekunka ;) i wyleciała z domu, gdzie ja za nią a ona na schodach się wywrocila i na szeście na mnie poleciała to jej się nic nie stało ale ja poobijana. Myślę , ze przez ta sytuacje przynajmniej sprawa sie wyjasni szybciej. Świadka mam, sąsiadkę ;) oczywiście z tym telefonem w pierwszy dzień jej polozylam i chciałam ja poznać i się przyglądałam .. Już dzisiaj pomarzyć o tym mogła żeby jeszcze telefon jej wyciągać.Była na swoje złośliwa ale niemniej niż wczoraj bo już chyba pokazała cale swoje oblicze. Pierwszumy raz spotkałam się z taką sytuacja, stąd tez mój wpis tu by może uzyskać jakaś poradę;) za wszystkie miłe słowa otuchy bardzo dziękuję

Twoja pdp przypomina mi moją jędzę ze Stade. Taki sam typ człowieka. Nic z tym nie zrobisz. Nie ma znaczenia jak bardzo będziesz się starać i tak zawsze spotkasz się z niezadowoleniem. Możesz jedynie to przeczekać albo zjechać do domu. Najgorszy jest początek.
23 września 2017 20:58 / 1 osobie podoba się ten post
Dokładnie tak, wytrzymam, jakby nie patrzeć, warunki przetrwalne nieciekawe. 
23 września 2017 21:21 / 3 osobom podoba się ten post
dorota197002

Dokładnie tak, wytrzymam, jakby nie patrzeć, warunki przetrwalne nieciekawe. 

Telefon jest Twoją własnością i masz prawo nosić przy sobie. Musisz być twarda. Im więcej się ugniesz, tym bardziej ona będzie na Ciebie naciskać. Zawsze coś znajdzie aby zrobić awanturę, a jeśli  coś może być potencjalnie z Twojej winy to zrobi drakę na całego. Schodź jej na tyle ile możesz z pola rażenia tak aby miała jak najmniej okazji do zaczepki. 
23 września 2017 21:25 / 1 osobie podoba się ten post
dorota197002

Dokładnie tak, wytrzymam, jakby nie patrzeć, warunki przetrwalne nieciekawe. 

Zrób "strajk włoski"...wolno, spokojnie i tylko to, co do Ciebie należy...Gdy krzyczy udawaj, że nie słyszysz i tyle...
23 września 2017 22:33
Zdecydowanie, dobrze powiedziane 
24 września 2017 12:15 / 1 osobie podoba się ten post
doda1961

To ty nie jesteś opiekunem w Niemczech? Nie wiesz na czym tam praca polega i jakie sa umowy? No to ciekawostka! A zapomniałam, ty jesteś na tym forum po to, żeby walczyć z chamstwem. Brawo Miszczu, brawo! Kultura to podstawa!

Nie pisałem co robię :D Prowadzisz spis ludności?
24 września 2017 15:57 / 1 osobie podoba się ten post
Też się zastanawiam z czyjego polecenia to mnie się zaczepia :D :D
24 września 2017 16:06 / 2 osobom podoba się ten post
Pytanie retoryczne...
24 września 2017 16:23 / 4 osobom podoba się ten post
Darko

Też się zastanawiam z czyjego polecenia to mnie się zaczepia :D :D

Dostali my polecenie od góry 
24 września 2017 16:33 / 1 osobie podoba się ten post
magdzie

Dostali my polecenie od góry 

Nie wiedziałem :D :D
25 września 2017 00:15 / 1 osobie podoba się ten post
opiekun.5

Zrób "strajk włoski"...wolno, spokojnie i tylko to, co do Ciebie należy...Gdy krzyczy udawaj, że nie słyszysz i tyle...

Udawanie, że się nie słyszy jest niesamowicie trudne. Dla mnie za trudne i dlatego w takiej sytuacji jeśli było to tylko możliwe wychodziłam. Biegłam np. do drzwi wejściowych udając, że chyba ktoś dzwonił albo mówiłam, że kot jest przy drwiach do piwnicy bo słyszę miauczenie itd. Babcia się wkurzała i mruczała, że czasem zastanawia się, która z nas ma większe problemy ze słuchem ona czy ja. Najważniejsze było odizolowanie się w miarę możliwości od pdp.
25 września 2017 09:22 / 1 osobie podoba się ten post
Kobietka

Pytanie retoryczne...

Odpowiem...od góry...jako Klon...
25 września 2017 11:42
opiekun.5

Odpowiem...od góry...jako Klon...

Ale przez kogo stworzony? Dziś taki dzień "oczyszczania/wyjaśniania",  a ja troszkę wyciągnęłam się w ten "kryminał"