Na wyjeździe 41

18 lutego 2019 12:50 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

O tak, jak dobre miejsce, to się chce wracać. Mi tutaj też dobrze, spokojnie. Wczoraj rozmawiałyśmy o tym z dziewczynami. Jak ze spaceru wracałyśmy jedna stwierdziła, że z niechęcią wraca, bo patrzeć na dziadka nie może. Zniechęcił ją tym, że cały czas pilnuje i chce, żeby była na widoku, i z łapami do niej lazł. Zaprotestowała stanowczo, ale już do niego się zniechęciła. Ja stwierdziłam, że może nie w podskokach, ale bez niechęci na kawę i ciasto z babcią wracam...
Mam pytanie. Tu otwierają "przedszkole" i chcę zaproponować rodzinie, żeby Weronikę zgłosiła. Ale jeśli to tylko taka przechowalnia, nic się nie dzieje to nie ma sensu. Ona lubi ludzi, lubi, jak coś się dzieje. Jak wygląda taki dzień w tym miejscu? Dzieje się tam coś ciekawego?

U zboka też bym nie została, nie lubię takiego zachowania. Tutaj dziadzio ma sąsiadkę, która mu się podoba.
Bałam się, że kobieta będzie mi w kuchni chodzić, ale nie wtrąca się. Czasami przychodzi na obiad albo na ciasto.
Ja też byłam u niej kilka razy, niepotrzebnie się martwiłam. Dzisiaj mam dzień, nic mi się nie chce.
11 marca 2019 13:23
Siedzimy w domu, dziadzio przed telewizorem. Zanosi się na deszcz, niebo szare aż strach wychodzić.
11 marca 2019 14:09
U mnie wichura już drugi tydzień . Zmienniczka napisała że w jej ogrodzie zawaliło się drzewo wielki 4 metrowy świerk i nie daleko słup żelbetonowy od prądu . Ma kupę roboty , była już straż , bo jest bez wody prądu i ogrzewania . Mieszka w małej mieścinie a niedaleko góry Karpaty .. w moim mieście niedaleko zalewu za to -2 i słońce ..
11 marca 2019 14:14 / 2 osobom podoba się ten post
ela.p

U zboka też bym nie została, nie lubię takiego zachowania. Tutaj dziadzio ma sąsiadkę, która mu się podoba. :-)
Bałam się, że kobieta będzie mi w kuchni chodzić, ale nie wtrąca się. Czasami przychodzi na obiad albo na ciasto.
Ja też byłam u niej kilka razy, niepotrzebnie się martwiłam. Dzisiaj mam dzień, nic mi się nie chce.

Mój dziadek też się zmienił , cały czas wzdycha że babcia śpi za dużo , że może jej nogę amputują . Chciałby żebym cały dzień z nimi siedziała i gadała o polityce albo oglądała Krimi .. 
Najlepiej nie iść na zakupy , nie gotować tylko pilnować babci .. powiedziałam już że tak się nie da .. trochę się obraził ale cóż . Całe życie jako dyrektor generalny w ratuszu i w domu też był dyrektorem , babci klepał dzieci tylko a ona każda jedna ciążę miała zagrożona musiała leżeć potem każde ubrać , wyprawić do szkoły męża oporządzić .. ciężko teraz odsypia biedna . Mną też próbował rządzić ale ja już powiedziałam córkom ,że ja nie jestem jego córka czy żona jak się będzie źle zachowywał jadę do domu .. 
11 marca 2019 14:38 / 1 osobie podoba się ten post
Ewelina645

Mój dziadek też się zmienił , cały czas wzdycha że babcia śpi za dużo , że może jej nogę amputują . Chciałby żebym cały dzień z nimi siedziała i gadała o polityce albo oglądała Krimi .. 
Najlepiej nie iść na zakupy , nie gotować tylko pilnować babci .. powiedziałam już że tak się nie da .. trochę się obraził ale cóż . Całe życie jako dyrektor generalny w ratuszu i w domu też był dyrektorem , babci klepał dzieci tylko a ona każda jedna ciążę miała zagrożona musiała leżeć potem każde ubrać , wyprawić do szkoły męża oporządzić .. ciężko teraz odsypia biedna . Mną też próbował rządzić ale ja już powiedziałam córkom ,że ja nie jestem jego córka czy żona jak się będzie źle zachowywał jadę do domu .. 

Prawidłowo, mój mnie denerwuje jak chodzi bez kurtki przed dom. Mówię mu, że jeszcze nie ma wiosny!
Zachoruje i będę musiała wstawać nocami do niego! Później będzie hilfe, dlatego cieszę się jak siedzi w fotelu.
11 marca 2019 15:45 / 2 osobom podoba się ten post
ela.p

Prawidłowo, mój mnie denerwuje jak chodzi bez kurtki przed dom. Mówię mu, że jeszcze nie ma wiosny!
Zachoruje i będę musiała wstawać nocami do niego! Później będzie hilfe, dlatego cieszę się jak siedzi w fotelu. :-)

Niestety często nasi poodpieczni są złosliwi nie przemyślą swojego zachowania, a później to w nas uderza z podwojona mocą. Też miałam raz takie zlecenie na którym dziadek był bezwzględny. Trzeba było wstawać do niego dwa razy w nocy. Miał taką potrzebę..nawet nie chodziło to o pójście do toalety, tylko na zasadzie że się budził i potrzebował by ktoś koło niego był. Dziwne stany lękowe..co noc ta sama historia. W ciagu dnia całkiem inny człowiek. W nocy mały chłopczyk, który potrzebuje "mamusi".
Na szczęście w ciągu dnia szedł spać co pomagało mi troszkę zregenerować siły:)
12 marca 2019 09:15
Aneczka.12

Niestety często nasi poodpieczni są złosliwi nie przemyślą swojego zachowania, a później to w nas uderza z podwojona mocą. Też miałam raz takie zlecenie na którym dziadek był bezwzględny. Trzeba było wstawać do niego dwa razy w nocy. Miał taką potrzebę..nawet nie chodziło to o pójście do toalety, tylko na zasadzie że się budził i potrzebował by ktoś koło niego był. Dziwne stany lękowe..co noc ta sama historia. W ciagu dnia całkiem inny człowiek. W nocy mały chłopczyk, który potrzebuje "mamusi".
Na szczęście w ciągu dnia szedł spać co pomagało mi troszkę zregenerować siły:)

Mój to robi z głupoty, nie jest złośliwy. On jest pomocny ale nie dba o siebie, sąsiadka zadzwoni ten już leci! Bez opamiętania, ale ruch mu się przyda pod warunkiem, że pamięta o pogodzie. Czekam na lato, będziemy robić pikniki w parku jak rok temu.
12 marca 2019 09:57
Aneczka.12

Niestety często nasi poodpieczni są złosliwi nie przemyślą swojego zachowania, a później to w nas uderza z podwojona mocą. Też miałam raz takie zlecenie na którym dziadek był bezwzględny. Trzeba było wstawać do niego dwa razy w nocy. Miał taką potrzebę..nawet nie chodziło to o pójście do toalety, tylko na zasadzie że się budził i potrzebował by ktoś koło niego był. Dziwne stany lękowe..co noc ta sama historia. W ciagu dnia całkiem inny człowiek. W nocy mały chłopczyk, który potrzebuje "mamusi".
Na szczęście w ciągu dnia szedł spać co pomagało mi troszkę zregenerować siły:)

Mój właśnie taki jest złosliwy. W dzień cisza w nocy drze, normalnie drze tego ryja. Przepraszam za wyrażenie. Bo tak to wygląda jakby ktoś go ze skóry obdzierał. A tak w ogóle nic mu nie jest .jeśli nawet siadzie na toaletę to złośliwie potem nie chce zesjc tylko udaje głupa .
12 marca 2019 14:47
Właśnie to jest to... nie wiadomo o co chodzi. W takich sytacjach nie wiadomo co dalej zrobić. Jest jak dziecko w swoim zaczarowanym świecie. Ty jesteś wybudzona ze snu, a dziadek ma dobry ubaw. W takich chwilach to krew człoweka zalewa....wrrr.
12 marca 2019 14:49
Dusia1978

Mój właśnie taki jest złosliwy. W dzień cisza w nocy drze, normalnie drze tego ryja. Przepraszam za wyrażenie. Bo tak to wygląda jakby ktoś go ze skóry obdzierał. A tak w ogóle nic mu nie jest .jeśli nawet siadzie na toaletę to złośliwie potem nie chce zesjc tylko udaje głupa .

Właśnie to jest to... nie wiadomo o co chodzi. W takich sytacjach nie wiadomo co dalej zrobić. Jest jak dziecko w swoim zaczarowanym świecie. Ty jesteś wybudzona ze snu, a dziadek ma dobry ubaw. W takich chwilach to krew człoweka zalewa....wrrr.
12 marca 2019 15:50
Oj boziu, boziu. Czasami wydaje mi się że nasi pdp uważają nas za kompendium wiedzy wszelakiej. Np moja babcia obraziła sie na mnie że nie wiem jak działają ichnie krankenkasy czy barmer. Że nie potrafię jej odp na pytanie czy któraś z tych instytucji pokryje chociaż w jakiejś części koszta mojego pobytu u mnie czy tez moze nie.
12 marca 2019 16:13
Aneczka.12

Właśnie to jest to... nie wiadomo o co chodzi. W takich sytacjach nie wiadomo co dalej zrobić. Jest jak dziecko w swoim zaczarowanym świecie. Ty jesteś wybudzona ze snu, a dziadek ma dobry ubaw. W takich chwilach to krew człoweka zalewa....wrrr.

Najgorsze jest to, że zanim się człowiek wybudzi i zerwie z łóżka to on już się drze w nieboglosy. Dzisiaj się bawił "zegarkiem" i nacisnął guzik że policzył się z centrum pomocy. Ci zaraz zaczęli oddzwaniać a ja musiałam się tłumaczyć co i dlaczego. Szklg mnie trafił i zdjęłam mu ten zegareczek .
12 marca 2019 16:24
Pierwszy tydzień, kiedy nasi podopieczni idą do przedszkola. Koleżanki teoretycznie dwa razy w tygodni, moja pojutrze. I już zgrzyt. Wcześniej córka, namawiając ją do powrotu tutaj stwierdziła, że na 2-3 dni pójdzie do przedszkola, to będzie miała wolne- tak zachęcała. Dziś dziadek marudzi, że nie wie, czy chce być tam tyle czasu, a córka " to nie problem, opiekunka ma przerwę do 15, to może wrócić do domu". I tak wygląda jej "dzień wolny"- opiekunka siedzi i czeka, co się zechce dziadkowi. I wraca tu taka mniej asertywna dziewczyna, córka idzie na dwa tygodnie do szpitala, to pewnie będzie sprzątać u niej (wcześniej tak było) i zapewne nie skończy się to po tych dwóch tygodniach.
Nie woziłam stąd wina do domu, ale dziś się skusiłam na promocyjnego Merlota, i kto wie? może jak Dusia też będę wozić...
12 marca 2019 17:04 / 2 osobom podoba się ten post
Werska

Pierwszy tydzień, kiedy nasi podopieczni idą do przedszkola. Koleżanki teoretycznie dwa razy w tygodni, moja pojutrze. I już zgrzyt. Wcześniej córka, namawiając ją do powrotu tutaj stwierdziła, że na 2-3 dni pójdzie do przedszkola, to będzie miała wolne- tak zachęcała. Dziś dziadek marudzi, że nie wie, czy chce być tam tyle czasu, a córka " to nie problem, opiekunka ma przerwę do 15, to może wrócić do domu". I tak wygląda jej "dzień wolny"- opiekunka siedzi i czeka, co się zechce dziadkowi. I wraca tu taka mniej asertywna dziewczyna, córka idzie na dwa tygodnie do szpitala, to pewnie będzie sprzątać u niej (wcześniej tak było) i zapewne nie skończy się to po tych dwóch tygodniach.
Nie woziłam stąd wina do domu, ale dziś się skusiłam na promocyjnego Merlota, i kto wie? może jak Dusia też będę wozić...

Dusia to nie tylko wino wozi....
12 marca 2019 19:06
pulpecja86

Oj boziu, boziu. Czasami wydaje mi się że nasi pdp uważają nas za kompendium wiedzy wszelakiej. Np moja babcia obraziła sie na mnie że nie wiem jak działają ichnie krankenkasy czy barmer. Że nie potrafię jej odp na pytanie czy któraś z tych instytucji pokryje chociaż w jakiejś części koszta mojego pobytu u mnie czy tez moze nie.

Ja też nie wiem o co kaman .. 
Teraz mają moi dobre jaja z tym die mobile .. część niby płacą z pflege geld część ten Barmer Ale jednak coś nie tak i dziadek się gorączkuje czemu listy nie przychodzą do niego ..