29 czerwca 2019 09:57 / 3 osobom podoba się ten post
WerskaSmutne, ale nie takie rzadkie. Tu są jeszcze dwie, które podobnie działają. Jedna kolejny raz remontowała czyjeś domy, w których teraz nie mieszka. Ostatnio mieszkała u znajomych, gdzie nie do końca dogadała się, jak to będzie. I wyszło, że remontuje za swoje pieniądze, ale czynszu mniejszego nie płaci- na co liczyła. Tyle, że ona z takich, co obrażona wyprowadzi, o swoje nie upomni, i kolejny raz traci, bo jasno nie ustala zasad, a jak coś nie pasuje- zamiast negocjować, rozmawiać- odchodzi. Druga aktualnie samotna pomaga chorej siostrze i jej rodzinie i liczy na to, ze dzieci tej siostry się nią zaopiekują. Na zasadzie- prosicie, czy nie ja wam daję, ale w DOMYŚLE- pomożecie mi kiedyś. Tyle, że skoro teraz szwagier nie ma czasu, żeby z nią jechać i pomóc kupić rzeczy do remontu podłogi, to nie wiem, czy ona na przyszłość ma na co liczyć... To już kolejny jej urlop, kiedy dla niej czasu nie mają.
To juz trzy dziewczyny obok, które tylko dla innych, a o sobie nie pomyślą- bo to przecież egoistyczne. Przynajmniej ta jedna, co teraz na urlopie robi kuchnię taką, jak chce i to ją cieszy- oglądałyśmy mebel, kolory, itd. I to jest mi bliższe...
Nie ma na co liczyć i oczekiwać, że ktoś się domyśli, tylko np. w przypadku wynajmu spisuje się ( o ile już to nie zostało zawarte w umowie) aneks z odpowiednimi ustaleniami. To o czym piszesz , to wykorzystywanie tzw. zasady wzajemności- własnie liczenie na to , że ktoś będzie bardziej ugodowy i skłonny do wykonania tego czego osoba wyświadczająca przysługę o którą nikt jej nie prosi-oczekuje. A potem jest szukanie winnego, płacz i zgrzytanie zębów, a osoba, która nie spełniła oczekiwań to niedzięczna bestia. Czy to jest egoistyczna postawa- jak najbardziej. Unikam osób zachowujących się w ten sposób. Widzę o co takiemu komuś chodzi i nie domyślam się celowo, dopóki ten ktoś nie zacznie normalnie mówić o co chodzi.Wtedy możemy coś ustalić tak, aby pasowało obu stronom. Szwagier tej pani, którą opisujesz , może akurat faktycznie nie miec czasu jechac wtedy, kiedy ona sobie tego życzy. Może jakby zmieniła postepowanie, to by ich relacja wyglądała inaczej, a przynajmniej wiedziałaby na czym stoi. Napiszę jeszcze , że takie zachowania są charakterystyczne dla takich "bluszczy" , którzy swojego życia tak naprawdę mieć nie chcą.