Na wyjeździe 41

15 sierpnia 2019 20:42 / 2 osobom podoba się ten post
Luke

:oklaski: To idź odpoczywać:radosc1:

No właśnie już idę spać!!! O tej godzinie to chyba nigdy w łóżku nie byłam, a na pewno nie spałam. 
Babcia też już grzecznie do łóżeczka poszła, bo widziała, że zmęczona jestem. 
Taka miła ,to Ją ładnie kołderką otuliłam ,bo w tym domu zawsze jest chłodno. 
W upały właśnie w domu siedziały i się nie spociły 
15 sierpnia 2019 22:44 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Ja już też na wyjeździe 
Pdp powitała mnie radośnie ,głośno, z uśmiechem i łzami w oczach. Miło mi się zrobiło. 
Ze zmienniczką się nie spotkałam, bo bus wcześniej po nią przyjechał. Dziewczyna w porządku, babcia zadbana, w domu porządek, zakupy zrobione, żebym nie musiała jutro biec do sklepu. Aż za pełna ta lodówka, muszę gotować z tego co jest przez najbliższe dni. Babcia z Betrojerinki zadowolona, no ale ja byłam jako pierwsza ,więc się przyzwyczaiła do mnie ,takiej spokojnej i cierpliwej ,wiec wszystko było dla niej za głośno, za szybko i za dużo porządkowania w domu, czyli przestawiania kwiatów, foteli itp dupereli. Dlatego tęskniła za mną.Ale to wszystko wiem od koordynatorki, która odebrała mnie z lotniska. Podoba mi się to,że babcia nie opowiada mi jak było, (inne Pdp uwielbiały takie obgadywanie),co dziewczyna robiła, albo nie robiła, stwierdziła tylko,że była miła, ale się cieszy ,że już jestem. 
Oczy mi się same zamykają, bo w nocy prawie nie spałam, zmęczona jestem,a babcia pewnie jeszcze z godzinkę przed telewizornią posiedzi .

 
25 sierpnia 2019 10:03 / 6 osobom podoba się ten post
Siedzę sobie w maseczce z aktywnego węgla, czarna jak sztygar na przodku, a tu dzwonek do drzwi. Już wiem że zdjąć nie zdążę, worka pod ręką nie było, a ktoś zawiesił się na dzwonku Zuli koleżanka postanowiła nas nawiedzić przed pójściem do kościoła. Z powodzeniem może grać w pokera, nawet jej powieka nie drgnęła na mój widok Zulka jak zwykle od razu zamknęła oczy i udaje że śpi, szkoda bo kakao wystygnie. 
25 sierpnia 2019 10:11 / 2 osobom podoba się ten post
Evvex

Siedzę sobie w maseczce z aktywnego węgla, czarna jak sztygar na przodku, a tu dzwonek do drzwi. Już wiem że zdjąć nie zdążę, worka pod ręką nie było, a ktoś zawiesił się na dzwonku:zaskoczenie1: Zuli koleżanka postanowiła nas nawiedzić przed pójściem do kościoła. Z powodzeniem może grać w pokera, nawet jej powieka nie drgnęła na mój widok:hihi: Zulka jak zwykle od razu zamknęła oczy i udaje że śpi, szkoda bo kakao wystygnie. 

25 sierpnia 2019 11:21 / 6 osobom podoba się ten post
Troszkę się zachmurzyło nic to, obiad mam zrobiony, żadnych konkretnych planów nie poczyniłam i chyba drzemnę, bo jak jestem niedospana to ciągle bym coś jadła.
25 sierpnia 2019 13:08 / 4 osobom podoba się ten post
Evvex

Siedzę sobie w maseczce z aktywnego węgla, czarna jak sztygar na przodku, a tu dzwonek do drzwi. Już wiem że zdjąć nie zdążę, worka pod ręką nie było, a ktoś zawiesił się na dzwonku:zaskoczenie1: Zuli koleżanka postanowiła nas nawiedzić przed pójściem do kościoła. Z powodzeniem może grać w pokera, nawet jej powieka nie drgnęła na mój widok:hihi: Zulka jak zwykle od razu zamknęła oczy i udaje że śpi, szkoda bo kakao wystygnie. 

Na doprowadzenie do zawału kogoś w noc ciemną - polecam peeling enzymatyczny Babor- z białego proszku robi się papkę i nakłada na twarz.W celu wystraszenia kogoś - zostawić na parę minut 
25 sierpnia 2019 15:41 / 5 osobom podoba się ten post
Zapomniałam zapodać, że to moja ostatnia niedziela . W czwartek wyjeżdżam do domu około godz. 15-tej . Wcześniej nie mogę, bo bym nadużyła ich  uprzejmości . O 15-tej zmienia mnie opiekunka, pracownica tego Heimu . Dobry czas za przyzwoitą kasę , wreszcie kupię sobie porządny telefon . Mój wysiadł a kochałam go  miłością nieodwzajemnioną . Ciągle mnie zawodził  obrażał się i miał ciche dni albo pisał sam,  musiałam przepraszać adresata sms-a i nikt nie wierzył, że to nie ja  . Tak wygląda miłość prawdziwa, niespełniona . Zyczę sobie na wyjazd powtórki i podobnych warunków pracy o kasie juz nie wspomne, żeby nie kusić złego .
25 sierpnia 2019 18:19 / 5 osobom podoba się ten post
Matko zaraz 18-ta, a my obiadek wciągnełyśmy o 15-tej i jak padłam to 2h jak nieżywa spałam. Schodzę na dół a moja Pdp-na nogami majta w poprzek ułożona. Dawaj ją poprawiać, a ona protestuje, pokazuje i próbuje powiedzieć" tut gut"  No dobra, każda forma ruchu jest wskazana, podłożyłam poduszki pod materac i niech sobie pomajta ale mam na nią Sąsiadki zza płota grillują, zapach mnie dobije, a tu na kolację tylko pastę jajkową zrobiłam muszę chociaż grzanki zrobić, bo mi się przypieczone go zachciało. 
 
25 sierpnia 2019 18:51 / 2 osobom podoba się ten post
Evvex

Matko zaraz 18-ta, a my obiadek wciągnełyśmy o 15-tej i jak padłam to 2h jak nieżywa spałam. Schodzę na dół a moja Pdp-na nogami majta w poprzek ułożona. Dawaj ją poprawiać, a ona protestuje, pokazuje i próbuje powiedzieć" tut gut" :chowa sie: No dobra, każda forma ruchu jest wskazana, podłożyłam poduszki pod materac i niech sobie pomajta ale mam na nią:inspektor: Sąsiadki zza płota grillują, zapach mnie dobije, a tu na kolację tylko pastę jajkową zrobiłam :placze1: muszę chociaż grzanki zrobić, bo mi się przypieczone go zachciało. 
 

Ja na kolację "wciągnęłam" 3 pomidory pokrojone w czwórki . Upał taki, że nawet nie chce się nic jeść. Babci zrobiłam kanapkę z szynką plus pomidory ale zjadła tylko po kawałku. Obiad też był późno i może nie jest głodna. 
25 sierpnia 2019 19:04 / 3 osobom podoba się ten post
A ja już po pracy, zapomniałam okna zasłonic w swoim pokoju to teraz mam patelnie . Włączyłam wentylator, może sie ochłodzi . I jeszcze jeden i jeszcze raz napiszę, ze do domu mam 3 kroki .
25 sierpnia 2019 19:38 / 3 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Ja na kolację "wciągnęłam" 3 pomidory pokrojone w czwórki . Upał taki, że nawet nie chce się nic jeść. Babci zrobiłam kanapkę z szynką plus pomidory ale zjadła tylko po kawałku. Obiad też był późno i może nie jest głodna. :bezradny:

Ja dzisiaj żarta jestem, Zuli też nie muszę namawiać Sąsiadki pojadły,popiły i zaczynają przygrywać, obecnie zespół Fantasy i ,, dein Casanova lieb dich nicht" leci , nawet fajnie, oby tylko się znów nie zacięło. Na wszelki wypadek głośnik podładowałam, jak coś Elvis wiecznie żywy i da po garach  
28 sierpnia 2019 08:07 / 1 osobie podoba się ten post
Mój podopieczny każdego wieczoru mówi, że chce.. schon sterben. Że nie ma sił w nogach, kolana bolą.. Ale nie chce więcej niż dwa razy w tygodniu chodzić z fizjoterapeutą przy rolatorku po mieszkaniu. A o spacerze na zewnątrz, to oooo.... Nigdy. Mówiłem dzieciom, to nic na to nie poradzą, bo... Właśnie. Bo boją się sprzeciwić, motywować go jakoś. Nawet fizjoterapeuci i koordynatorka starali się go motywować. Ale dalej jest uparty. Woli przesiedzieć albo przespać cały dzień w fotelu. Koordynatorka zalecała mu położyć się po obiadku, to nie zgodził się. Zalecała mu potem zmieniać pozycje w czasie siedzenia, tzn podkładać poduszkę pod pośladek, potem zmienić ułożenie. Gdzie tam... Póki co nie ma jeszcze odleżyn, ale wcześniej czy później mogą się pojawić. Ma 91 lat. Uparciuch.
28 sierpnia 2019 09:34
Luke

Mój podopieczny każdego wieczoru mówi, że chce.. schon sterben. Że nie ma sił w nogach, kolana bolą.. Ale nie chce więcej niż dwa razy w tygodniu chodzić z fizjoterapeutą przy rolatorku po mieszkaniu. A o spacerze na zewnątrz, to oooo.... Nigdy. Mówiłem dzieciom, to nic na to nie poradzą, bo... Właśnie. Bo boją się sprzeciwić, motywować go jakoś. Nawet fizjoterapeuci i koordynatorka starali się go motywować. Ale dalej jest uparty. Woli przesiedzieć albo przespać cały dzień w fotelu. Koordynatorka zalecała mu położyć się po obiadku, to nie zgodził się. Zalecała mu potem zmieniać pozycje w czasie siedzenia, tzn podkładać poduszkę pod pośladek, potem zmienić ułożenie. Gdzie tam... Póki co nie ma jeszcze odleżyn, ale wcześniej czy później mogą się pojawić. Ma 91 lat. Uparciuch.

Musiałby trafić Twój dziadek na opiekunkę,, z jajem" jeszcze bardziej upartą niż On sam w pozytywnym tego słowa znaczeniu.  Oczywiście uważam że dajesz z siebie wszystko ale jesteś zbyt ugodowy w tym konkretnym przypadku.
28 sierpnia 2019 09:38 / 2 osobom podoba się ten post
Na siłę nic nie zrobię,, więc jest jak jest
28 sierpnia 2019 09:45 / 2 osobom podoba się ten post
To uparciuszek z niego .Moja ma 90 i potężne problemy z biodrem ale to zupełnie inny charakter Ona sama się motywuje a ja jej jeszcze wtóruje.