Opiekun kontraktu zadecydowała o moim wyjeździe, co dalej?

26 maja 2020 13:55
Witam Potrzebuje porady. Jestem obecnie na wyjeździe, mój opiekunka kontraktu zadecydowała o moim wyjeździe i o dacie planowanego powrotu. Jak do niej zadzwoniłam usłyszałam "Nie dyskutujemy juz" wszystkie moje zażalenia zostały dosłownie - "olane".. Czy takie podejście i podejmowanie decyzji za mnie może być argumentem do zerwania umowy w trybie natychmiastowym? Dodam, że jestem drugi raz w tym miejscu. Za pierwszym razem mąż mojej podopiecznej składał mi niemoralne propozycje i mój wyjazd został skrócony wróciłam do Polski żeby odpocząć bo nigdy nie przeżyłam tyle stresu. Miałam nigdy nie wrócić w to miejsce i bez mojej zgody trafiłam do tego samego piekła. Myślę o zrezygnowania ze świadczenia usług dla tej firmy. Tylko nie wiem czy będę musiała płacić karę za kurs językowy. Ponieważ nie mam jeszcze przepracowanych 3 miesięcy. Co robić w takiej sytuacji?  Bardzo proszę o porady...
26 maja 2020 14:04 / 3 osobom podoba się ten post

Powiem tak , że nigdy się nie uśmiałam z takich głupot. Jak to Cię przymusili. ? Do busa też na siłę ktoś Cię wsadził. Nie bądź śmieszna bo nie uwierzę. Nie jadę i koniec. Pojechałaś tam i pracujesz to się zgodziłaś. Wsiadłaś do busa i cię zawiózł. No chyba, że coś nie teges z Tobą i na siłę Cię tam wepchnęli. Jaka to firma (usunięte) tak robi. Podaj nazwę a będziemy to dalej weryfikować czy to jest prawda czy nie. a jeśli zachowanie dziadka bylo nieodpowiednie to się to zgłasza koordynator lub odpowiednim służbom. Chyba, że Ci się to podoba i chcesz jeszcze i pojechałaś. (usunięte). No takich głupot to ja słuchać nie mogę. 

26 maja 2020 14:17 / 4 osobom podoba się ten post
Wytłumacz mi proszę, jak do tego doszło, ze wróciłaś w to samo miejsce, mimo tego, ze nie chciałaś ? Kto zerwał umowę ? Ty czy agencja ?
26 maja 2020 14:17
Wytłumacz mi proszę, jak do tego doszło, ze wróciłaś w to samo miejsce, mimo tego, ze nie chciałaś ? Kto zerwał umowę ? Ty czy agencja ?
26 maja 2020 14:25 / 2 osobom podoba się ten post
Ja zerwała umowę. Miałam nagrania.
Danusiu nie wiem czy się orientujesz, ale agencję pracy dla opiekunek osób starszych mają na nas dużo haczykow. O wyjeździe dowiedziałam się jak przyszła do mnie poczta 2 dni przed propozycją wyjazdu. Telefon milczał. Nie chciałabym płacić kary że nie pojechałam jak bus był przed domem.
Zadzwoniła do mnie opiekunka kontraktu z propozycją żebym wróciła w to miejsce. Opowiedzialam jej cała sytuację i że miałam tam nie wrócić. Miala skontaktowac sie z koordynatorem z niemiec i oddzwonic do mnie na drugi dzien. Nie oddzwonila wiec stwierxzialam ze szukaja kogos innego na to miejsce. Co prawda teraz mam spokój. Ale siedze jak na igle i z każdym dniem coraz ciężej jest mi tu wytrzymać. A jak widze tego starego dziadka to niedobrze mi sie robi.
26 maja 2020 14:27 / 3 osobom podoba się ten post
Dusia1978

:smiech3::smiech2::hihi::smiech: Powiem tak , że nigdy się nie uśmiałam z takich głupot. Jak to Cię przymusili. ? Do busa też na siłę ktoś Cię wsadził. Nie bądź śmieszna bo nie uwierzę. Nie jadę i koniec. Pojechałaś tam i pracujesz to się zgodziłaś. Wsiadłaś do busa i cię zawiózł. No chyba, że coś nie teges z Tobą i na siłę Cię tam wepchnęli. Jaka to firma (usunięte) tak robi. Podaj nazwę a będziemy to dalej weryfikować czy to jest prawda czy nie. a jeśli zachowanie dziadka bylo nieodpowiednie to się to zgłasza koordynator lub odpowiednim służbom. Chyba, że Ci się to podoba i chcesz jeszcze i pojechałaś. (usunięte). No takich głupot to ja słuchać nie mogę. 

Nie wypowiadaj się dziewczyno bo nie jesteś na moim miejscu.. A jak chcesz się pośmiać z czyjegoś problemu to zajmij się swoimi. Wybacz ale nie będę się podziała do Twojego poziomu. I nie wypowiadaj się. 
26 maja 2020 14:38 / 4 osobom podoba się ten post
1.Pani Marzeno pisze Pani post o porade na forum gdzie wiekszosc osob mniejsze/wieksze doswiadczenie ma i z niejednego pieca chleb jadlo.
 
2. Sprawa jest prosta, jesli byly Pani skladane propozycje na tle seksualnym, czula sie Pani z tym zle, okropnie etc to jakim cudem pojechala tam Pani ponownie?kara od firmy za odrzucenie wyjazdu?blagam
Jesli odpowie Pani sobie sama przed soba dlaczego Pani tam wrocila to nie potrzebuje Pani od nikogo porady naprawde.
No chyba ze cierpi Pani na syndrom sztokholmski.
 
3. Pani jest zatrudniona na umowe zlecenie, swiadczy Pani uslugi, wiec pracodawca moze w kazdym momencie nawet bez podawania przyczyny skrocic Pani pobyt.
A jesli uslyszala Pani w sluchawce, ze koordynator nie chce z Pania dyskutowac to widocznie sa przeslanki ku temu bo to w interesie firmy jest aby zarabiac dzieki Pani pracy i byc zadowolonym. To jest zasada win-win.
 
 
Dusia moze ostro wyrazila swoja opinie ale ma racje niestety. Prosze przemyslec wszystko "od spodu" na chlodno a pozniej wystawiac sie na publiczny lincz.
 
 
Ps. Pani takze moze wypowiedziec umowe w kazdym dowolnym momencie. Bez obaw.
Ukłony
romanticpsycho
26 maja 2020 14:47
Jestem świeżą osoba. Nie mam doświadczenia z tego rodzaju firmami. I wsiadłam tylko do tego busa bo chciałam.odrobic te 3 miesiące żeby nie płacić kary za kurs językowy. A wróciłam dlatego bo nie chciałam trafić gorzej.... Czy to takie trudne do zrozumienia? ??
To mój pierwszy wyjazd..
A wracając do porad? Jeśli nie przepracuje tych trzech miesięcy i powołał się na swoje argumenty to czy one mogą być uznane do zerwania umowy i obejścia płacenia kary za kurs językowy?
26 maja 2020 14:49 / 3 osobom podoba się ten post
Marzena1989M

Jestem świeżą osoba. Nie mam doświadczenia z tego rodzaju firmami. I wsiadłam tylko do tego busa bo chciałam.odrobic te 3 miesiące żeby nie płacić kary za kurs językowy. A wróciłam dlatego bo nie chciałam trafić gorzej.... Czy to takie trudne do zrozumienia? ??
To mój pierwszy wyjazd..
A wracając do porad? Jeśli nie przepracuje tych trzech miesięcy i powołał się na swoje argumenty to czy one mogą być uznane do zerwania umowy i obejścia płacenia kary za kurs językowy?

Dziewczyny pomozcie kolezance moze bo ja nie potrafie.
Wrocila na to samo miejsce a mowi ze to jej pierwszy wyjazd.
ja jestem za glupi na to wszystko.
Przepraszam
26 maja 2020 14:54 / 7 osobom podoba się ten post
No nie wiem, czy to jest takie proste w przypadku firmy na P, która robi kursy, które trzeba potem odpracować jakąś tam ilością pracy. Jeśli się tego nie zrobi, to płaci się za kurs. Jeśli to taki przypadek, to rozumiem, że opiekunka boi się kar finansowych w przypadku zerwania takiej umowy. Którą zapewne podpisała. Można dyskutować długo, że pewnie ona jest niekorzystna dla opiekunki i w sądzie dałoby się coś z tym zrobić, ale do tego trzeba mieć determinację. I pieniądze pewnie też.
Tu mleko się rozlało, bo wyjazd, choć taki przymuszony doszedł do skutku. Jakieś pisma, że nie było zgody na to konkretne miejsce do firmy wysyłane były? Maile, smsy? Czy są ślady protestów?
Jeśli jest jakaś umowa w kwestii odpracowania za kurs, to jak dużo zostało? Ten szybszy zjazd jest po jakim czasie? Co się dzieje z jego powodu? Jakieś konsekwencje są z tym związane?
26 maja 2020 14:58 / 5 osobom podoba się ten post
Marzena1989M

Jestem świeżą osoba. Nie mam doświadczenia z tego rodzaju firmami. I wsiadłam tylko do tego busa bo chciałam.odrobic te 3 miesiące żeby nie płacić kary za kurs językowy. A wróciłam dlatego bo nie chciałam trafić gorzej.... Czy to takie trudne do zrozumienia? ??
To mój pierwszy wyjazd..
A wracając do porad? Jeśli nie przepracuje tych trzech miesięcy i powołał się na swoje argumenty to czy one mogą być uznane do zerwania umowy i obejścia płacenia kary za kurs językowy?

Czy jest cokolwiek z protestów w kwestii tych wyjazdów na piśmie? Sądzę, że jeśli te 3 miesiące nie będą przepracowane, to za kurs trzeba będzie zapłacić. Można się powołyłać, na jakieś niezgodności, jeśłi są jakieś dowoty.
Ile jeszcze jest do odpracowania?
Wydawało mi się, że nikt nie może za opiekunkę podejmować decyzji w kwestii wyjazdu. Jak widać może, a bus potraktowano jako zgodę na wyjazd..
Właściwie co ty teraz chciałabyś?
26 maja 2020 14:59 / 1 osobie podoba się ten post
Marzena1989M

Nie wypowiadaj się dziewczyno bo nie jesteś na moim miejscu.. A jak chcesz się pośmiać z czyjegoś problemu to zajmij się swoimi. Wybacz ale nie będę się podziała do Twojego poziomu. I nie wypowiadaj się. 

Swoje problemy mam. Nie przeczę . Ale w takie bzydury, że bus był pod oknem i kazali.mi do.nieho wsiadać to już bzuda nad bzdury. Najpierw jest wyrażenie zgody na 100 procent, że chce się wyjechać a potem dział transportu organizuje wyjazd. Nigdy na odwrót a tym bardziej , że busik pod domem czekał " i ja miałam wsiadać" . No (usunięte) śmieszne. 

26 maja 2020 15:03 / 3 osobom podoba się ten post
Kontaktowalam się tylko telefonicznie. A do odrobienia zostało mi jeszcze 3 tygodnie. Dziękuję za wyrozumiałość bo jak widać nie wszyscy potrafią pomóc tylko jak to Polacy jedyne co im najlepiej wychodzi to rzucanie kłody pod nogi.. kontaktowalam.sie tylko telefonicznie. Ale nic z tego nie wyszło. Dziś jeszcze wyśle emaila.
26 maja 2020 15:05 / 2 osobom podoba się ten post
Oskar

Dziewczyny pomozcie kolezance moze bo ja nie potrafie.
Wrocila na to samo miejsce a mowi ze to jej pierwszy wyjazd.
ja jestem za glupi na to wszystko.
Przepraszam

(usunięte) Proszę zapoznać się z regulaminem oraz netykietą.

26 maja 2020 15:06 / 1 osobie podoba się ten post
Dusia1978

Swoje problemy mam. Nie przeczę . Ale w takie bzydury, że bus był pod oknem i kazali.mi do.nieho wsiadać to już bzuda nad bzdury. Najpierw jest wyrażenie zgody na 100 procent, że chce się wyjechać a potem dział transportu organizuje wyjazd. Nigdy na odwrót a tym bardziej , że busik pod domem czekał " i ja miałam wsiadać" . No (usunięte) śmieszne. 

Przeczytaj sobie jeszcze raz.  Nigdzie nie jest napisane że kazali mi wsiąść. Czytaj ze zrozumieniem. A najlepiej się nie wypowiadaj bo Twoje wypowiedzi są nieprzydatne i zbędne. Zajmij się swoimi sprawami