Co dzisiaj gotujesz na obiad? 16

22 października 2020 09:34 / 3 osobom podoba się ten post
Z tych nudów  to cos mi się zdaje,  że zrobię  sałatkę  jarzynową,  na wywarze z warzyw oczywiście zupę,  do tego powoli zacznę się zabierać  za szarlotkę,  dokupię rodzynek  to będzie bogatsza. Coś trzeba robić  A już wolę  to niż  sprzątanie.  Przejade się chyba do tegobmarketu gdzie ruskie i polskie rzeczy,  wezmę majonez  Winiary i porządane ogóreczki może jakieś ruskie 
22 października 2020 10:31 / 3 osobom podoba się ten post
Panowie jadą na miasto na obiadokolację, to muszę sobie coś wymyslić. Makaron z pesto albo jajecznica...
22 października 2020 11:04 / 2 osobom podoba się ten post
Werska

Panowie jadą na miasto na obiadokolację, to muszę sobie coś wymyslić. Makaron z pesto albo jajecznica...

Takie dobre jajka tam masz, Werska  , że wciąż tylko jajecznica? ?
22 października 2020 11:22 / 2 osobom podoba się ten post
Drugi dzień zupka dyniowa z mlekiem kokosowym, pikantna!
Do tego paluchy z ciasta francuskiego <3
 
22 października 2020 16:30 / 4 osobom podoba się ten post
Marilyn

Takie dobre jajka tam masz, Werska  , że wciąż tylko jajecznica? ?

Już nie takie dobre, bo jak nie ma na razie gęsich, to do gospodarza nie chodzę... A poważnie, to akurat jajecznicę uwielbiam i mogę jeść w kółko. No, prawie. Tutaj jest spokojnie, lekko, itp., ale informacyjnie leży. O tym, że jedzą na mieście dowiedziałam się dziś i nic sobie wczoraj innego nie kupiłam do jedzenia, bo na zakupy nie poszłam (zwykle rano dowiaduję się, co jemy wieczorem i idę na zakupy- codziennie, oprócz niedzieli). W zamrażarce jest parę rzeczy, ale leń jestem i idę na łatwiznę Sam fakt, że praktycznie po cieście i kawie ok. 14 już nic nie będzie do roboty cieszy. I mogę jeść to co ja chcę. A że akurat jajecznica A może kanapki? Otworzę lodówkę i się zastanowię.
22 października 2020 17:02 / 3 osobom podoba się ten post
sałatka jarzynowa już zrobiona,  teraz zabieram się  za szarlotkę z rodzynkami migdałami  i pianką z białek 
23 października 2020 16:25 / 2 osobom podoba się ten post
Gulasz pyrka właśnie, ziemniaki zaraz wstawię, do tego sałata.
23 października 2020 19:38 / 1 osobie podoba się ten post
U mnie też dziś gulasz ale z indyka żeby było bardziej fit  plus kasza gryczana i kiszone ogórki
23 października 2020 19:57 / 1 osobie podoba się ten post
Werska

Już nie takie dobre, bo jak nie ma na razie gęsich, to do gospodarza nie chodzę... A poważnie, to akurat jajecznicę uwielbiam i mogę jeść w kółko. No, prawie. Tutaj jest spokojnie, lekko, itp., ale informacyjnie leży. O tym, że jedzą na mieście dowiedziałam się dziś i nic sobie wczoraj innego nie kupiłam do jedzenia, bo na zakupy nie poszłam (zwykle rano dowiaduję się, co jemy wieczorem i idę na zakupy- codziennie, oprócz niedzieli). W zamrażarce jest parę rzeczy, ale leń jestem i idę na łatwiznę:-) Sam fakt, że praktycznie po cieście i kawie ok. 14 już nic nie będzie do roboty cieszy. I mogę jeść to co ja chcę. A że akurat jajecznica:-) A może kanapki? Otworzę lodówkę i się zastanowię.

Nie możesz tym swoim gadułom podrzucić kartki i długopisu, aby przemyślenia spisali na papier? Najlepiej kilkudniowe, albo chociaż trzydniowe, jak więcej nie ogarną 
23 października 2020 21:56 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Nie możesz tym swoim gadułom podrzucić kartki i długopisu, aby przemyślenia spisali na papier? Najlepiej kilkudniowe, albo chociaż trzydniowe, jak więcej nie ogarną :-)

Ten numer nie przejdzie Do codziennych, porannych decyzji obiadowych się przyzwyczaiłam,a teraz to mam wrażenie o co innego chodzi. O zmiany w ich wzajemnych stosunkach, ten, który był decyzyjny i oparciem robi się coraz bardziej jak dziecko. A jedzenie jest takim momentem, kiedy pewne rzeczy wychodzą na powierzchnię.
23 października 2020 22:52 / 2 osobom podoba się ten post
Werska

Ten numer nie przejdzie:-) Do codziennych, porannych decyzji obiadowych się przyzwyczaiłam,a teraz to mam wrażenie o co innego chodzi. O zmiany w ich wzajemnych stosunkach, ten, który był decyzyjny i oparciem robi się coraz bardziej jak dziecko. A jedzenie jest takim momentem, kiedy pewne rzeczy wychodzą na powierzchnię.

To masz tam jeszcze współistniejące aspekty psychologiczne
25 października 2020 11:09 / 3 osobom podoba się ten post
Żurek na Wiejskiej kiełbaskę z jajeczkiem. Sporo tego bo córcia zabiera ze 3 słoiki ze sobą. Do tego na słodko drożdżówki własnej roboty. 
26 października 2020 23:27 / 3 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Żurek na Wiejskiej kiełbaskę z jajeczkiem. Sporo tego bo córcia zabiera ze 3 słoiki ze sobą. Do tego na słodko drożdżówki własnej roboty. :piecze ciasteczka:

oj taką drożdżówkę to bym chętnie przygarneła 
27 października 2020 07:35 / 2 osobom podoba się ten post
Czekam na pobudkę u panów. Wczoraj był trudny dzień, śniadanie ok. 12, pdp. w gorszym stanie i znów młody zdał na niego decyzję, jaki makaron do sosu spagetti, choć doskonale wie, że z tym "właściwym" ma problem i się potem irytuje. Na tekst, że on już spagetti nie je zaproponowałam, żeby w kajeciku sobie z propozycjami obiadów wpisał, że tylko swiderki wchodzą w grę. Następnym razem, jeśli mnie nie posłucha w kwestii rodzaju makaronu ugotuję dodatkowo jakiś krótki...
 
27 października 2020 08:20 / 3 osobom podoba się ten post
A mnie dziś po głowie chodzą jakieś sznycle drobiowe,  może do tego jarzynka z cukinii duszona z odrobiną oliwy i jakiś zdrowy zapychacz do tego. O! mam quinoę czyli komosę ryżową. Będzie dobrze. I już mi ulżyło , bo czasem trudno podjąć decyzję