Dzień dobry

Chłodno, ale bez śniegu.
Za godzinę rozruch do sklepu, podopieczny śpi. Nie chcę go później targać po sklepie, najwyżej spacerek do kontenerów ze szkłem i taką małą rundkę zrobić. Kiedyś muszę spytać się go, czy na cmentarz chce jechać. Zawsze zamawia się taksówkę na nazwisko doktora , a ja nic nie płacę. Taksiarz potem przesyła fakturkę opiekunce prawnej i wszystko gra.
Mój doktor lubił jeździć nad Ren do jakiejś knajpki, ale teraz... raz, że zimno, a dwa obostrzenia.
Życzę naszym chorowitkom wyzdrowienia, a pozostałym mówię... dbajmy o siebie.
Miłego dnia Opiekunkowo
