13 lat temu,odkryłam forum Op.24.Takie opisy jak wygląda dzień na szteli bardzo mi pomogły w podjęciu decyzji o wyjeździe do opieki. :super:
13 lat temu,odkryłam forum Op.24.Takie opisy jak wygląda dzień na szteli bardzo mi pomogły w podjęciu decyzji o wyjeździe do opieki. :super:
O,i teraz bardzo mi się podoba, tak lubię czytać :-). Czytając poprzedni post, odniosłam wrażenie, że nudzą Ciebie takie tam pierdoły dnia codziennego i że niepotrzebnie zaśmiecają Forum niczego nie wnosząc. Ale to moje wrażenie, a jak coś kogoś nudzi, to czytać przecież nie musi ?. Nie zanudziłaś się, nie zasnęłaś i chciało Ci się jeszcze napisać. Wspominałam już wiele razy, że mam wielki szacunek do "dupomyjców"(niefajne określenie ale trafione),do opiekunów zajmujących się ciężkimi przypadkami, że nie wspomnę o opiece paliatywnej. Ja do tego grona nie należę i nie ma pieniędzy dla których mogłabym się przełamać i takiej pracy podjąć. Nie dałabym rady ani fizycznie, ani psychicznie. Są jednak seniorzy takiej właśnie pomocy potrzebujący i chwała wszystkim, którzy takiej pracy się podejmują. Są też tacy, jak np moja obecna podopieczna. Gdyby nie to,że jest osobą niewidomą i została sama, to świetnie sama dawałaby sobie radę. Fizycznie w dość dobrej kondycji, umysłowo w bardzo dobrej. Potrzebuje tylko niewielkiej pomocy, bardziej może ochrony, żeby czuła się bezpiecznie, kogoś kto zajmuje się domem, i bardzo dużo uwagi. Dla mnie miejsce spokojne, bez przemęczania ?,wróciłam i wrócę kolejny raz. Ale wiem już, że chociaż "nie ma co robić ",to nie każdemu będzie to miejsce pasowało. Wymaga bardzo dużo empatii, cierpliwości, dostosowania się do Podopiecznej, zaakceptowania tego, że ma być "oszczędnie ". Piszę w cudzysłowie, bo wiem, że podobnym budżetem dysponują inne opiekunki. Nie jest biednie, raczej normalnie jak w większości przeciętnych rodzin. Luksusów na pewno nie ma. Ja sie dostosowałam i bardzo dobrze układa sie pomiędzy mną, podopieczną i Jej rodziną. Nie odnajdzie się tutaj ktoś, kto będzie chciał coś zmieniać czy wprowadzać swoje zasady.
Pierwsza zmienniczka nie była zadowolona a właściwie była ze wszystkiego niezadowolona. Nic jej nie pasowało, bo jak można pracować w domu, w którym brak zmywarki, robota kuchennego (jest mixer ręczny, jest "żyrafa "),porządnego expresu do kawy (jest dobry przelewowy), gdzie nie pierze się w Persilu itd. Przecież tak nie da się żyć! Oder?
Po co to wszystko piszę? Bo potrzebna zmienniczka. Od 14 lipca. Oprócz tego, co wcześniej wymieniłem,opiekunka MUSI przynajmniej dobrze posługiwać się językiem niemieckim. Tutaj nie ma możliwości, że jak się nie wie jak coś powiedzieć, to się pokaże. Podopieczna nie zobaczy :-(
Zanim zdecydowałam się na opiekę, też szukałam relacji opiekunów i czytałam o tym,jak taka praca wygląda. Wiedziałam, że jak będzie problem, to mogę liczyć na pomoc, podpowiedzi, doświadczonych opiekunów, mających fachowe przygotowanie. Ale bardzo chętnie czytałam o zwyczajnym dniu "na wyjeździe ",o tym, jak pracują, odpoczywają, o tym "Jak minął dzień ":-)
Napiszę tak. O ile ja zbyt wylewna nie jestem, na ogól , bo tez nie zawsze, to lubiłam czytać wszystkie wpisy.
Również te emocjonalne ,które były takim buforem dla piszącego. Bo z nich własnie można uzyskać najwięcej. Tyle, że swego czasu tutaj trend się zmienił i piszący zostali zwyczajnie stłamszeni , zniechęceni.
Z wymienionych przez Ciebie przypadków, tylko z demencją miałam do czynienia i ogólnie starością. Demencję...lubię, pewnie dlatego że trafiały mi się pogodne babcie, małe dzieci przypominające ?
Swoje lata mam, emerytka wszak jestem, więc raczej rodzaju pracy zmieniać nie będę. Dziękuję za wiarę w to, że dałabym radę. Jak się musi, to na pewno. Ja już nic nie muszę ale wszystko mogę :lol1:
Tu nie chodzi o "musi" ja poprostu wole takie wyzwania niż kuchenne rewolucje ???? jestem lepsza opiekunka med niiz bym miala byc Magdą G
Miałam pacjentkę z AL, wcześniej karmioną papkami. Kolorowy, atrakcyjnie podany posiłek przywracał jej w jakimś stopniu powrót do rzeczywistości. Autentycznie się cieszyła i świadomie , aczkolwiek po swojemu chwaliła mój wysiłek. Okazało się, że jeszcze potrafi jeść sztuccami. Wystarczył odpowiedni bodziec.
Cytuję tutaj, bo krótszy, ale za poprzedni wpis też dziękuję :kwiatek dla ciebie:
Lubię gadać,jestem emocjonalna , wrażliwa ale nie jestem przewrażliwiona na swoim punkcie i mam dystans do siebie. Przypuszczam że ktoś mógł odebrać nasze nocne "pogaduchy " jako docinanie sobie, złośliwości,chęć udowodnienia czegoś. Cieszę się, że my siebie tak nie odbieramy:-). Cenię sobie wszystkie komentarze, krytyczne też. Krytyka pozwala spojrzeć i na problem, i na siebie, oczami innych. Zdarza się przecież, że to inni mają rację. Głupie posty byłego już forumowicza ,autora słowa "dup....ec",(umówmy się że nie będziemy więcej przytaczać)zostawiałam bez komentarza. Szkoda że inni wdawali się w niepotrzebne dyskusje i stracili chęć pisania ☹. Nie dajmy się tłamsić, ceńmy sobie konstruktywną krytykę ,miejmy swoje zdanie i racje,ale innym też na nie pozwólmy . Ceńmy sobie mądre uwagi,głupie opinie olewajmy. Szkoda że, jak napisałaś,trend się zmienił. Na pierwszej Stelli czytałam namiętnie wszystkie dzienniki,między innymi Zofiji czy obecnej znów tutaj Mleczko.
Pisząc to czym chcemy się podzielić z innymi, nie bójmy się tego, co inni o nas pomyślą. Niech myślą, od tego mają rozum a my sami i tak znamy siebie najlepiej. Amen ?,spadam dalej do roboty, głupio by było brać kasę za wylegiwanie się albo siedzenie na tarasie przez większą część dnia ?
Wszystkie moje "Demencje" były estetkami, jeśli chodzi o jedzenie, i tak jak dzieci cieszy narysowana ketchupem buźka na kanapce, tak one cieszyły się plasterkiem sera czy wędliny w kształcie serduszka czy kwiatka. Wystarczyła foremka do wycinania ciastek i od razu apetyt wzrastał :-)
Prawie na koniec dnia powiem, że mam dość.Moze nie chodzi tu o pracę typowo fizyczną,ale tą drugą, bardziej emocjonalną stronę.Zauwazylam, że dałam się zbytnio manipulować sobą.Na każde zawołanie seniora rzucam wszystko i lecę,myslalam, że dobrze robię.Nie,pozbadl mnie-tylko znajdę się w zasięgu Jego wzroku, już mnie woła, często to błahostka z którą mógłby poczekać.Dzis przyszedł fachman naprawić okno w moim pokoju i ... oczywiście w czasie mojej przerwy.Trudno, pozbędę dłużej pomyslalam sobie.A tu,przed trzecią wołanie z dołu.Zeszlam, nawet nie do nich, nastawiłam automat do kawy i patrzę,fachman siedzi z Nimi.Nosz,kurna,dodatkowa filiżanka i kombinacja z dzieleniem ciastka.A już czarę goryczy przelał Senior.Probowalam strząsnąć resztki jogurtu po Seniorce,a on mi na to, żebym oblizala łyżkę.Nie wytrzymalam,wstalam i wyszlam na chwilę,bo moglabym powiedzieć za dużo.W poniedziałek zadzwonię do firmy, opowiem jak obecnie wygląda sytuacja.A,zapomnialabym-chcieli, żebym spała przy otwartych drzwiach,bo będzie chlodniej.Udalo mi się spokojnie powiedziec, że to mój pokój, chcę czuć się swobodnie i nie mam zamiaru robić wszystkiego, co chcą.Po trochu to moja wina,za bardzo się spoufalilam z pdp a teraz ciężko będzie to wszystko odkręcić.Jaka stara,taka głupia.A o dodatkowy dzień wolny powiem Ellen,gdy przyjedzie Jestem tylko czlowiekiem nie maszyna.Oprocz dwugodzinnej przerwy,jestem od 7mej do wpół jedenastej na nogach.Juz czuję zmęczenie materiału.Nie wiem,czy mi ulżyło,ale rozpisalam się.Cos mam wrażenie,ze ten basen i upominek to forma rekompensaty za brak wolnego dnia...
Prawie na koniec dnia powiem, że mam dość.Moze nie chodzi tu o pracę typowo fizyczną,ale tą drugą, bardziej emocjonalną stronę.Zauwazylam, że dałam się zbytnio manipulować sobą.Na każde zawołanie seniora rzucam wszystko i lecę,myslalam, że dobrze robię.Nie,pozbadl mnie-tylko znajdę się w zasięgu Jego wzroku, już mnie woła, często to błahostka z którą mógłby poczekać.Dzis przyszedł fachman naprawić okno w moim pokoju i ... oczywiście w czasie mojej przerwy.Trudno, pozbędę dłużej pomyslalam sobie.A tu,przed trzecią wołanie z dołu.Zeszlam, nawet nie do nich, nastawiłam automat do kawy i patrzę,fachman siedzi z Nimi.Nosz,kurna,dodatkowa filiżanka i kombinacja z dzieleniem ciastka.A już czarę goryczy przelał Senior.Probowalam strząsnąć resztki jogurtu po Seniorce,a on mi na to, żebym oblizala łyżkę.Nie wytrzymalam,wstalam i wyszlam na chwilę,bo moglabym powiedzieć za dużo.W poniedziałek zadzwonię do firmy, opowiem jak obecnie wygląda sytuacja.A,zapomnialabym-chcieli, żebym spała przy otwartych drzwiach,bo będzie chlodniej.Udalo mi się spokojnie powiedziec, że to mój pokój, chcę czuć się swobodnie i nie mam zamiaru robić wszystkiego, co chcą.Po trochu to moja wina,za bardzo się spoufalilam z pdp a teraz ciężko będzie to wszystko odkręcić.Jaka stara,taka głupia.A o dodatkowy dzień wolny powiem Ellen,gdy przyjedzie Jestem tylko czlowiekiem nie maszyna.Oprocz dwugodzinnej przerwy,jestem od 7mej do wpół jedenastej na nogach.Juz czuję zmęczenie materiału.Nie wiem,czy mi ulżyło,ale rozpisalam się.Cos mam wrażenie,ze ten basen i upominek to forma rekompensaty za brak wolnego dnia...
Prawie na koniec dnia powiem, że mam dość.Moze nie chodzi tu o pracę typowo fizyczną,ale tą drugą, bardziej emocjonalną stronę.Zauwazylam, że dałam się zbytnio manipulować sobą.Na każde zawołanie seniora rzucam wszystko i lecę,myslalam, że dobrze robię.Nie,pozbadl mnie-tylko znajdę się w zasięgu Jego wzroku, już mnie woła, często to błahostka z którą mógłby poczekać.Dzis przyszedł fachman naprawić okno w moim pokoju i ... oczywiście w czasie mojej przerwy.Trudno, pozbędę dłużej pomyslalam sobie.A tu,przed trzecią wołanie z dołu.Zeszlam, nawet nie do nich, nastawiłam automat do kawy i patrzę,fachman siedzi z Nimi.Nosz,kurna,dodatkowa filiżanka i kombinacja z dzieleniem ciastka.A już czarę goryczy przelał Senior.Probowalam strząsnąć resztki jogurtu po Seniorce,a on mi na to, żebym oblizala łyżkę.Nie wytrzymalam,wstalam i wyszlam na chwilę,bo moglabym powiedzieć za dużo.W poniedziałek zadzwonię do firmy, opowiem jak obecnie wygląda sytuacja.A,zapomnialabym-chcieli, żebym spała przy otwartych drzwiach,bo będzie chlodniej.Udalo mi się spokojnie powiedziec, że to mój pokój, chcę czuć się swobodnie i nie mam zamiaru robić wszystkiego, co chcą.Po trochu to moja wina,za bardzo się spoufalilam z pdp a teraz ciężko będzie to wszystko odkręcić.Jaka stara,taka głupia.A o dodatkowy dzień wolny powiem Ellen,gdy przyjedzie Jestem tylko czlowiekiem nie maszyna.Oprocz dwugodzinnej przerwy,jestem od 7mej do wpół jedenastej na nogach.Juz czuję zmęczenie materiału.Nie wiem,czy mi ulżyło,ale rozpisalam się.Cos mam wrażenie,ze ten basen i upominek to forma rekompensaty za brak wolnego dnia...
Te pliki cookie są niezbędne dla funkcjonowania strony internetowej i nie mogą być wyłączone w naszych systemach. Są one zazwyczaj ustawiane tylko w odpowiedzi na działania podejmowane przez użytkownika, które sprowadzają się do zapytania o usługi, takie jak ustawienie preferencji prywatności, logowanie lub wypełnianie formularzy. Można ustawić przeglądarkę tak, aby blokowała lub ostrzegała o tych plikach cookie, ale niektóre części witryny nie będą wtedy działały. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych osobowych. Zablokowanie tych plików cookie w przeglądarce może skutkować nieprawidłowym działaniem serwisu.
Te pliki cookie mogą być ustawiane przez naszych partnerów reklamowych za pośrednictwem naszej strony internetowej. Mogą one być wykorzystywane przez te firmy do budowania profilu zainteresowań użytkownika i wyświetlania odpowiednich reklam na innych stronach. Nie przechowują one bezpośrednio danych osobowych, lecz opierają się na jednoznacznej identyfikacji przeglądarki i sprzętu internetowego. Jeśli użytkownik nie zezwoli na stosowanie tych plików cookie, doświadcza mniej ukierunkowanych reklam.
Te pliki cookie umożliwiają stronie internetowej zapewnienie większej funkcjonalności i personalizacji. Mogą być one ustawione przez nas lub przez zewnętrznych dostawców, których usługi zostały dodane do naszych stron internetowych. Jeśli użytkownik nie zezwoli na stosowanie tych plików cookie, niektóre lub wszystkie te usługi mogą nie działać prawidłowo.
Te pliki cookie umożliwiają nam zliczanie wizyt i źródeł ruchu, dzięki czemu możemy mierzyć i poprawiać wydajność naszej witryny. Pomagają one ustalić, które strony są najbardziej i najmniej popularne i zobaczyć, jak odwiedzający poruszają się po stronie. Wszystkie informacje zbierane przez te pliki cookie są agregowane i tym samym anonimowe. Jeśli użytkownik nie zezwoli na stosowanie tych plików cookie, nie będziemy wiedzieć, kiedy odwiedził naszą stronę internetową.