Pocieszajki

12 lipca 2013 11:07
Dzięki Benita, będę próbować.
12 lipca 2013 11:41
grawik

A ja mam kłopot z bankiem. Do tej pory było wszystko ok. Miałam ustawione długie hasło. Nie logowałam się przez jakieś 3 tygodnie - wczoraj chciałam a tu.. krach - hasło przedłużone o dwa miejsca! Bank sam to zmienia, nie dając żadnej informacji. Podany numer telefonu to taki chyba na księżyc, bo dzwoniłam - i jest głuchy, trzeba ich w Polsce odwiedzić w oddziale.. a ja jestem w Niemczech. Wkurzona jestem! Kto mnie pocieszy??

Hej:)niektore banki maja tak,ze dla wiekszego bezpieczenstwa trzeba co jakis czas zmienic haslo i wtedy pojawia sie taka informacja na monitorku:)oczywiscie samemu:)
12 lipca 2013 11:58
Chyba się pocieszę dopiero - jak pojadę do Polski i osobiście złożę im wizytę. Dzwoniłam tam, ale ten cały ich system komputerowy nie zadziałał.... A samemu niestety to mogę hasło zmienić dopiero po zalogowaniu się, a tego jak na razie nie mogę zrobić. Paniusia jeszcze raz kazała mi tam dzwonić, żeby ten system załapał.
12 lipca 2013 12:03
grawik

Chyba się pocieszę dopiero - jak pojadę do Polski i osobiście złożę im wizytę. Dzwoniłam tam, ale ten cały ich system komputerowy nie zadziałał.... A samemu niestety to mogę hasło zmienić dopiero po zalogowaniu się, a tego jak na razie nie mogę zrobić. Paniusia jeszcze raz kazała mi tam dzwonić, żeby ten system załapał.

Nie możesz się zalogowac? A nie ma komunikatu "zmień hasło"?. Jeśli nie próbowałaś to spróbuj się zalogować,bo może nic sie nie stało.
Ja też nie mogę się zalogować bo znowu są problemy z serwerami w moim banku wrrrrrrr ,a moje dziecko czeka na pieniądze :(.
12 lipca 2013 21:28 / 1 osobie podoba się ten post
I kolejny dzien z dobra wiadomoscia. Napisala córka z Anglii gdzie pojechala pracowac. Ma sie dobrze, jedzenia w dostatku. Mówi ze za najniższa stawke mozna przezyc miesiac i jeszcze odłozyc :) A od października zamieszka z przyjaciólmi w Poznaniu i bedzie płacic o połowe mniej za czynsz niz do tej pory. Balam sie czy sobie poradzi. No fakt nie jest tam sama ale zawsze jeszcze dalej ode mnie :) No wiecie mamusie :)
12 lipca 2013 21:32
Oj, te mamusie co to pępowinkę jak smyczkę tylko popuszczaja lekuchno..........:):):):)
12 lipca 2013 21:35
Wlasnie a moja corcia pierwszy raz w
tym roku jedzie bez mamusi nad morze.Jeny juz mnie trzesie.Ja wiem tak musi byc ale jakos tak ciezko.
12 lipca 2013 21:39
BEA - przeżyjesz:)Tez kiedys chciałas sama,bez mamy sie wyrwac-co?zapomniałaś????W jakim wieku maleństwo?
12 lipca 2013 21:45 / 1 osobie podoba się ten post
Wlasciwie masz racje,Jaw jej wieku z moim obecnym mezusiem tez motorkiem smigalismy nad Wolin.
Moje sloneczko ma 18lat juz w zeszlym roku dzieciaki zapowiedzialy,ze w przyszlym roku wyjezdzaja sami,och jakos to przzyje.
12 lipca 2013 21:48
kasia63

Oj, te mamusie co to pępowinkę jak smyczkę tylko popuszczaja lekuchno..........:):):):)

Och Kasiu, moja Myszka zawsze bedzie Myszką :) a ona juz dwa lata sama w Poznaniu mieszka i studiuje. I pracuje zeby mnie troche odciązyc. daje soebie rade ale ja i tak sie trzese...oczywiście nic jej nie mówie. Tylko alarm podnosze jak za długo sie nie odzywa :)
12 lipca 2013 22:21 / 3 osobom podoba się ten post
Asik ,moja Myszencja/27/ vel Żuczek:) też zawsze będzie Myszencją ale ja sie nie trzęsę:)Jak miała 19lat wyjechała do Irlandii,skoro tam sobie dała radę bez mamusi przez 6 lat, to poradzi sobie wszędzie:)I to ona do mnie dzwoni minimum 2x dziennie:)Syn tak samo -w klasie maturalnej się wyprowadził/dzis 29l./ i też sie nie trzęsłam,dzieciom trzeba pozwolic dorosnac samodzielnie i okazać zaufanie,wtedy czują się traktowane jak dorośli i tak też postępują:)
13 lipca 2013 10:09 / 1 osobie podoba się ten post
scarlet

ASIK,

tryskasz super pomysłami na nowe tematy.

Mianuję Cię Honorowym Redaktorem Forum.

Wielki uklon i proszę o nowy temat,zwracam sie do Honorowego Redaktora Forum,czego dorobilam sie pracujac jako opiekunka.
13 lipca 2013 10:15
Wczoraj miałam problem z bankiem, ale już jest ok, jestem pocieszona. Okazało się że źle wpisałam ten cały CIF i tak mi bank zablokował hasło. Odetchnęłam...
13 lipca 2013 15:09 / 2 osobom podoba się ten post
Aj z tymi dziećmi. Ja miałam problem w swojej głowie - odciąć pępowinkę dziecku. Bolesne to było dla mnie, nie tak poszło jak powinno było być ale dobrze, że mam to za sobą. Trudno, sposób nie najlepszy ale jest mi teraz dobrze. Tylko do całkowitej samodzielności jeszcze trochę czasu trzeba ;-//
13 lipca 2013 16:43
A już myślałam że to nowonarodzone....