Zaburzenia psychiczne u osób starszych - Depresja

06 października 2013 21:05 / 3 osobom podoba się ten post
Danusia- nie do końca masz rację - zawał nie jest jedynym procesem wyłączenia się z zycia.Serce jeszcze mocno bije ,kiedy zaczynaja sie powoli wygaszac inne organy,w tym mózg.Oczywiscie ani AL,ani depresja czy demencja nie sa w zadnym razie naturalnym procesem starzenia się.Część ludzi starzeje sie tak własnie naturalnie ,bez skutków ubocznych w postaci tych chorób ,pozostali na nie zapadają -do końca nie wiadomo wciąż dlaczego tak jest,może to sprawa genów,wyżywienia,stresów,pracy wykonywanej,,,jeszcze długo naukowcy nad tymi różnicami będa się biedzić.Ale nikt mi nie powie ,że AL to wymysły!!!!!Kto mial z ta chotroba do czynienia potwierdzi.To straszna choroba -nie dla chorego bo on nie wie ,ze jest chory -w AL jest tak ,że zdiagnozowano pacjenta ,ale chore i w różnoraki sposób dotkniete i cierpiące jest cale jego otoczenie!!!
06 października 2013 21:08 / 1 osobie podoba się ten post
bonika

Moze znajde ten link i artykol to go wstawie.... warto poczytac!

Bardzo bym chciała przeczytać ten artykuł. Bo dla mnie nie jest to takie oczywiste. Przecież są konkretne badania krwi wykazujące stężenie hormonu DHEA i jego zachowanie. Mój podopieczny miał to badanie (DE) i potwierdziło chorobę. Pracowałam w PL z wieloma starszymi osobami i o lie demencję mogłabym zaliczyć do naturalnego procesu starzenia to jednak AL wyglądał zupełnie inaczej i zaczynał się znacznie wcześniej.
06 października 2013 21:17
kasia63

Danusia- nie do końca masz rację - zawał nie jest jedynym procesem wyłączenia się z zycia.Serce jeszcze mocno bije ,kiedy zaczynaja sie powoli wygaszac inne organy,w tym mózg.Oczywiscie ani AL,ani depresja czy demencja nie sa w zadnym razie naturalnym procesem starzenia się.Część ludzi starzeje sie tak własnie naturalnie ,bez skutków ubocznych w postaci tych chorób ,pozostali na nie zapadają -do końca nie wiadomo wciąż dlaczego tak jest,może to sprawa genów,wyżywienia,stresów,pracy wykonywanej,,,jeszcze długo naukowcy nad tymi różnicami będa się biedzić.Ale nikt mi nie powie ,że AL to wymysły!!!!!Kto mial z ta chotroba do czynienia potwierdzi.To straszna choroba -nie dla chorego bo on nie wie ,ze jest chory -w AL jest tak ,że zdiagnozowano pacjenta ,ale chore i w różnoraki sposób dotkniete i cierpiące jest cale jego otoczenie!!!

Powinnam napisać mógłby byc zawał..., ale wtedy musielibyśmy żyć we właściwych dla siebe warunkach, a jak jest wiemy...))))
06 października 2013 21:31 / 1 osobie podoba się ten post
bonika

Droga Kolezanko-ki! Przeczytlam tu ostatnio artykol o Alzheimerze. Ktos podeslal linka z tzw.: "nowej debaty". To bardzo interesujace i mysle, ze jest to prawda oczywista. Alzheimer jako taki nie istnieje. Sa to naturalnie zmiany starcze w szerokim slowa tego znaczeniu i nawet lekarz, ktory sie zajmowal tym tematem przyznal, ze jest to "naganianie" miliardow i koniunktury koncernom farmaceutycznym. I  ja sie z tym zgadzam. Ludzie starsi w dzisiejszych czasach to ogromna grupa docelowa dla potencjalnych sprzedawcow cudownych srodkow na wszelkiego rodzaju schorzenia. A wiek starzy ma to do siebie, ze tych schorzen jest coraz wiecej a i wiek pacjentow (ludzi starych) wydluzyl sie bardzo. Kiedys ludzie umierali czesto nieswiadomi na co choruja a dzis wymyslili dziesiatki/setki jedmnostek chorobowych i co.... lepiej jest nam zyc z ta swiadomoscia???
Chyba nie w tym miejscu to pisze gdie chcialam ale chcialam powiedziec o nowosciach na temat Alzheimera....

Bonita Alzheimera diagnozują już u osób nawet 40-letnich .Czy to też wytłumaczysz normalnym procesem starzenia się?
06 października 2013 21:53
annamucha

A ja uważam że mnie chyba depresja nie dosięgnie muszę ciągle uczyć się języka niemieckiego na stara lata a co za tym idzie nie dostanę ajzhalmera bo mój umysl jest ciągle ćwiczony nie mam czasu myśleć co będzie na starość  z pozdrowieniami
 

Brak witaminy B12 powoduje alzhajmera ...podobno. Starość i tak przyjdzie, bez względu na to czy o niej myślimy czy też nie.
 
pozdrowionka
06 października 2013 22:16
Pierwszy raz czytam, że brak witaminy b12 powoduje chorobę Alzheimera. Ćwiczenie umysłu po 25 roku życia też niewiele pomoże. Alzheimer przychodzi bez względu na to. Jeśli mózg pracował bardzo aktywnie do 25 r.ż to choroba będzie trwała troszkę dłużej i objawy mogą być lżżejsze ale to zostaje nadal w sferze badań... W każdym bądź razie możemy chodzić nawet na rzęsach a przed pewnymi chorobami nie da się zwiać, no nie da i już ...
06 października 2013 22:59
nowadanuta

Bonika czy ty miałaś PDP z Alzheimerem..? Jeżeli to z czym się spotykamy jest naturalnym procesem starzenia się i normalną wielochorobowością wieku późnego... to ja mam tylko parę niecenzuralnych słow do powiedzenia.... Dla mnie jedynym "naturalnym" procesem wyłączenia się z życia, czyli zużycia organizmu w trakcje życia, jest zawał... Pompka się zużyła i wysiadła... Reszta jest stanem nienaturalnym... Jeżeli coś jest naturalne to występuje jako zjawisko powszechne i dotyczy całej populacji... i jest jednakie dla każdego... Czyli kazde badania (morfologia, OB, rezonanse itp. itd.) służyły by nam tylko i wyłącznie do określenia w którym momencie procesu starzenia się jesteśmy... Ponieważ nie możemy nic ujednolicić to badamy odstępstwa od normy... czyli szukamy choroby... Dzisiaj moja "mała dziewczynka" przyniosła mi w swojej malutkiej rączce swoją kupkę, wąchała ją i próbowała mi ją wręczyć... jako cos dla niej cennego..Jeżeli to nie jest Alzheimer tylko naturalny proces starzenia się to gratuluję ewolucji... i na starość cieszmy się kupką...)))) Nic nie wiemy też o właściwej długości życia... tylko o takiej długości życia jaką nam się udaje osiągnąć w tych warunkach....))))

Probowalam jedynie powiedzec, ze tak naprawde nie wiemy czym jest Alzheimer i do konca ie zdiagnozowano tej jednostki chorobowej i poslugujemy sie nia z iscie zadziwiajaca rozrzutnoscia. Sami lekarze prawdopodobnie nie wiedzac co tak naprawde pacjentowi jest (wiek starczy) stwierdza - Alzhejmer!
06 października 2013 23:05
annaM

Bonita Alzheimera diagnozują już u osób nawet 40-letnich .Czy to też wytłumaczysz normalnym procesem starzenia się?

Moze zle wyrazilam swoje stanowisko i potraktowalam to bardzo powierzchownie - stad to nieporozumienie. Nie twierdze, ze to stan zupelnie normalny (mowie o chorobie) ale tak naprawde tych procesow nie zglebiono do konca. Mialam praktyki na Oddziale gdzie byli sami ludzie z Alzheimerem wiec wiem jak to wyglada.
06 października 2013 23:26
http://nowadebata.pl/category/nauka-i-medycyna/
TO JEST TEN LINK NA MOJE USPRAWIEDLIWIENIE ODNOSNIE ALZHEIMERA
06 października 2013 23:58
08 października 2013 20:16
To prawda .M iałam kiedyś Panią ,która była aktywna i pomocna  przez całe swoje życie .Bardzo ją dobiło to , że teraz jest odwrotnie to ona potrzebuje pomocy nie może jezdzic autem , robić tego co kiedyś .Pomimo że rodzina była blisko i zawsze pomocna to z chorobą się nie wygra , a zwłaszcza jeśli chodzi o głowe .
08 października 2013 20:42 / 2 osobom podoba się ten post
Miliard w rozumie

To prawda .M iałam kiedyś Panią ,która była aktywna i pomocna  przez całe swoje życie .Bardzo ją dobiło to , że teraz jest odwrotnie to ona potrzebuje pomocy nie może jezdzic autem , robić tego co kiedyś .Pomimo że rodzina była blisko i zawsze pomocna to z chorobą się nie wygra , a zwłaszcza jeśli chodzi o głowe .

Wielkim problemem dla starszym ludzi jest akceptacja choroby,trzeba dopoki stan psychiczny pozwala tłumaczyć o przebiegu choroby,przyjmowanu lekow i to co najważniejsze akceptacji siebie.Lekarz niewiele zdziala, wielka rola w tym rodziny.Ale trzeba poswięcic dużo czasu dla starszych a go nie ma.Tenis,biegi dla zdrowia i figury,jazda rowerem,wycieczki,spotkania ważniejsze niż rozmowa z rodzicami.Przyjeżdża opiekunka i maja z głowy problem, a ty czlowieku musisz być corka,przyjaciolka a w pożniejszym okresie choroby najbliższą osobą bierzesz na swoje barki cały cieżar pracy fizycznej i psychicznej i nie zawsze wiesz co masz zrobić.
08 października 2013 22:06
Wiecie dzis wyczytalam co moze nawet powodowac u ludzi agresje i jest to co bym nawet nie pomyslala jest i sa to zapachy,U ludzi z demencja wydajacy sie nam piekny zapach a u nich powoduje agresje ,krzyk,bicie.
nawet zwykly krem do rak,czy nawet szampon do wlosow a juz nie mowiac o lenorku,u nich te zapachy wtedy kojarza sie im nawet z jakims niebezpieczenstwem,a zwykla kupka(fekalia)nie sa dla nich niczym obtzydliwym
19 listopada 2013 14:07

Ten artykuł jest dziełem lekarza medycyny. Ukazuje podejście do zagadnień depresji od strony medycznej. Nowy artykuł został napisany przez psychologa i z tym aspektem się wiąże.

19 listopada 2013 15:48 / 3 osobom podoba się ten post

Nie miewam takich stanów. To nie jest jedyne forum, które moderuję.