Zmienniczki 2

01 lutego 2016 12:39
Marta

Ja nie wyciągnę kości dopóki nie mam 200% pewności że nim przede mną w tej pościeli nie spał:-)

Mam tak samo ! Wolę wszystko sama zrobić . Chociaż przyznam że na moją zmienniczkę złego słowa powiedzieć nie mogę .
01 lutego 2016 12:39 / 1 osobie podoba się ten post
Martuś - przecież to widać i ... czuć
01 lutego 2016 12:48
Jesli zmieniona dwa dni temu to nie zawsze widac i czuć.No,nawet ładnie pachnieć może,perfumami zmienniczki i jej kremem do twarzy
Nie ma opcji,nie kładę sie w " zmienionej" pościeli i już.
01 lutego 2016 12:51
magdalena_k

zalezy od Ciebie i jesli to ta sama osoba ktora zmieniales od tego co zastales.....

O....kurde.....
01 lutego 2016 12:57
Marta

Tylko ta druga wersja! Wówczas zmienniczka ma pewność że pościel jest świeża specjalnie dla niej wyprana i przygotowana.No a swoja naturalnie pierzemy a nie zostawiamy do prania:-)       

Dziękuje , tak też myślałem , pewności mi było brak.
01 lutego 2016 13:06
Mnie dalej brak pewności bo jak widzisz można mieć i takie podejście - ale baba ,nawet jej sie nie chciało zmienić mi pościeli...a ja taka zmęczona po podróży
W każdym razie ja ci napisałam,co ja chciałabym zastać,a nigdy nie wiadomo czy to ja akurat cie zmieniać nie będę:))
01 lutego 2016 13:21 / 4 osobom podoba się ten post
Ja w dniu przyjazdu zmienniczki, sprzątam pokój, zmieniam świeżą pościel, kładę czyste ręczniki, nawet przynoszę wodę wmineralną, sok, szklankę. Cały dom ogarniam na tip-top, w lodówce zakupy, obiad przygotowany. Wiem co to znaczy przyjechać zesterowana na nowe miejsce, zmęczona po klilkunastogodzinnej podróży. Najcześciej już jej daję pokój do dyspozycji, a ja już śpię w innym pokoju czy salonie, bo rano skoro świt bus przyjeżdża więc nie chcę nikogo budzić:)
01 lutego 2016 13:23
Tam gdzie zmieniamy sami , zmieniamy sami sobie . Druga wersja jednak.
01 lutego 2016 13:26
Jestem zmęczona ale przecież nie aż tak,żebym sobie sama nie oblekła pościeli i nie wyjęła czystych ręczników z szafy.
Niemniej jednak,marzę o tym by kiedyś zmienić Ann1967
01 lutego 2016 13:30
Marta

Jestem zmęczona ale przecież nie aż tak,żebym sobie sama nie oblekła pościeli i nie wyjęła czystych ręczników z szafy.
Niemniej jednak,marzę o tym by kiedyś zmienić Ann1967 :-)

Martuś nie ma sprawy, bo ja też nie mam  stałej zmienniczki, ale staram się,kiedy przyjeżdża nowa opiekunka aby  mnie zmienić..
01 lutego 2016 13:32 / 1 osobie podoba się ten post
Ola55

Ja osobiście zawsze zakładam świeżą pościel. A niech sobie już dziewczyna wyciągnie zesztywniałe po 24 godzinnej podróży kości :-)

Sory ze sie podepne ja rowniez zmieniam posciel,jest swierzutka wyprana czysta!! Ba nawet jestem w tej dobrej sytuacji ze zostawam posprzatany pokuj, a sama przenosze sie do drugiego pokoju goscinnego tak jak by to mozna powiedziec!!Mamy dwie kołdry i dwie poduszki kazda swoja!! Na drugiej stelli tak samo dwie zmiany tylko łozko zmienniczce przygotowuje rano ,bo tam nie mam jak przeniesc sie do drugiego pokoju tu materac wystawiam na poł godzinki na balkon zeby przewietrzyc no chyba ze deszcz pada  to w inny sposob staram sie go przewietrzyc.Zawsze miałam rowniez zmieniona posciel!!
01 lutego 2016 13:34 / 2 osobom podoba się ten post
Marta

Jestem zmęczona ale przecież nie aż tak,żebym sobie sama nie oblekła pościeli i nie wyjęła czystych ręczników z szafy.
Niemniej jednak,marzę o tym by kiedyś zmienić Ann1967 :-)

Ja też marzę o tym,żeby zmienic kiedyś Ann1967, ale z innego powodu. Ciekawa jestem tego wielkiego stada buhajów budzących swoim rykiem całą okolicę w nocy. :)))))
01 lutego 2016 13:35 / 1 osobie podoba się ten post
Teraz będę zmieniać moja dobrą koleżankę do której mam takie zaufanie,że nawet pościel mi może zmienić I nie będę myć kubka zanim się napiję I nie będę kibelka szorować sargotanem zanim na nim usiądę
No też co innego,jeśli zmienia sie koleżankę,a co innego jeśli kogoś kogo sie nie zna
Ale tobie Ann dobrze z oczu patrzy ufam ci " na zaś"
01 lutego 2016 13:38 / 3 osobom podoba się ten post
Ann1967

Ja w dniu przyjazdu zmienniczki, sprzątam pokój, zmieniam świeżą pościel, kładę czyste ręczniki, nawet przynoszę wodę wmineralną, sok, szklankę. Cały dom ogarniam na tip-top, w lodówce zakupy, obiad przygotowany. Wiem co to znaczy przyjechać zesterowana na nowe miejsce, zmęczona po klilkunastogodzinnej podróży. Najcześciej już jej daję pokój do dyspozycji, a ja już śpię w innym pokoju czy salonie, bo rano skoro świt bus przyjeżdża więc nie chcę nikogo budzić:)

A ja nie Dom mam ogarniety na tip-top co dzień. Ręczniki leżą w szafce i pościel też. poduszki wytrzepane kołdra odświezona lezy i czeka. Niech zmienniczka zobaczy na co poszewki zaklada. Obiad oczywiście czeka ale jesli przyjezdża wieczorem albo późno w nocy to robię coś na gorąco  od reki. Nie czekam z odgrzewanym obiadem W lodówce mam to co zwykle bo zapasów nie robię. Nie spie juz tej nocy tak zawsze robię, gadamy , gadamy , gadamy a pozniej prysznic , kawa i jadę do domu. Tak wypraktykowałam i tak robię . Wsiadam do busa i budzę się w Zgorzelcu.I to bez względu czy mam salon do dyspozycji czy tylko dwa pokoje.
01 lutego 2016 13:47
Lawenda

Ja też marzę o tym,żeby zmienic kiedyś Ann1967, ale z innego powodu. Ciekawa jestem tego wielkiego stada buhajów budzących swoim rykiem całą okolicę w nocy. :)))))

Jakie buhaje?? Chyba nie jestem w temacie Kiedyś mieszkałam nad stajnią ale koniki tylko rżały cichutko i przyjemnie,a rano wystawiały łby do głaskania,jak szłam po bułki na śniadanie.Czasem tylko któryś tupnął kopytem i wtedy drżały ściany