Kącik bezglutenowy

23 czerwca 2015 13:05 / 7 osobom podoba się ten post
Kolonoskopia nie wykazała nowotworu, ale wykazała silne podrażnienie błony śluzowej jelit  z pęknięciami i wżerami. Wstepna diagnoza - choroba Leśniowskiego-Crohna, choroba straszna i nieuleczalna. na szczęscie potem to się nie potwierdziło.
Leczona byłam róznymi medykamentami, z miernym skutkiem. sama jednak wiedziałam,że nie tędy droga,że jest coś w pokarmach, co powoduje to podrażnienie błony śluzowej. Na testy szpitalne, te wykonywane z krwi a nie naskórkowe stać mnie nie było, poczytałam w necie i znalazłam test domowy, znacznie tańszy ( ale i tak ok. 400 zł mnie kosztował). Test miał dobre opinie, jako dość wiarygodny. Nazwy nie podam, bo to by był spam.
Zamówiłam w internecie, zrobiłam.
I bingo - wyszła silna reakcja na mleko i gluten oraz znacznie słabsza na kilka innych rzeczy. Czułam,że tym razem to prawda,że już wiem, o co chodzi. I co najważniejsze,że mogę z tym walczyć.
Cdn....ale później, ktoś przyszedł, muszę robić za odźwiernego.
23 czerwca 2015 13:31 / 10 osobom podoba się ten post
Część trzecia i ostatnia.
Modzie, jak dopiero teraz się właczyłeś, to w pierwszym poście wyjaśniam, dlaczego pisze jeden pod drugim. :) Bo jeszcze wpadniesz i na zielono, albo co gorsza, na czerwono mnie podsumujesz. :)
Zacz elam od kompletnego wykasowania glutenu i produktów mlecznych. Było to straszne, bo mleko mogłam pić i piłam zawsze hektolitrami, a za maślankę dałabym się żywcem pokroić. Nadal zresztą mam odruch psa Pawłowa, jak widze maślankę, wręcz się ślinię.
 A i bułeczki chętnie jadałam, te razowe, rzekomo zdrowe. Dla mnie jednak zdrowe nie były, bo gluten jest w każdej mące pszennej i żytniej.
Dodatki pokarmowe zminimalizowałam jeszcze w okresie, kiedy byłam makrobiotyczką, ale teraz odstawiłam całkowicie. Mam tu na myśli wszechobecny glutaminian sodu, sztucznych słodzików na szczęście nie używałam, ale tych ukrytych w pokarmach nie zawsze dało sie uniknąć.
Było mi ciężko, dieta bezglutenowa i bezmleczna jest trudna, na początku nic mi nie smakowało, ale wiedziałam,że muszę, że nie mam wyboru.
Efekty pojawiały sie powoli, nic spektakularnego,żadnego nagłego cudu ozdrowieńczego. Wszystko odbywało się spokojnie, z upływem czasu.
Przez pierwszy rok dieta była restrykcyjna, obecnie zdarza mi się odstępstwo, zjem okazjonalnie cos niedozwolonego, ale okazjonalnie!
A efekty - sporo kilogramów mniej, chudłam sama z siebie, bez ograniczania kalorii. Wizyty w toalecie drastycznie się zmniejszyły. Juz nie muszę, idąc do kina od progu lokaliować najbliższej toalety, zastanawiając się, czy ewentualnie zdążę. :)))))
Ten najgorszy objaw, o którym pisałam, zniknął i do tej pory się nie pojawił. Jelitka się uspokoiły, lepiej się czuję, lepiej trawię. Nic nie piecze, nic nie pali. Ponownej kolonoskopii nie robiłam, bo się boję, ale jestem pewna,że badanie wykazałoby znaczne zmniejszenie, jesli wręcz nie całkowite ustąpienie stanu zapalnego.
Oczywiście nie jest idealnie, czasem nadal zdarzają się problemy, ale to niebo a ziemia w porównaniu z tym, co było.
No, na razie starczy, rozpisałam sie, mam dość. :)))
Sorry za błędy literowe, szybko piszę i nie mam chęci sprawdzać, za długo by trwało.
23 czerwca 2015 14:45 / 6 osobom podoba się ten post
Lawenda po przeczytaniu Twoich wpisów pewnie kilka osób bardziej zainteresuje się glutenem w diecie,i będzie zaglądało do wujka w celu zdobycia więcej informacji na jego temat.
Ja proponuję wpisać też w google "gluten i jego wpływ na psychikę" albo "gluten a depresja",bo to też bardzo ciekawe i warto przeczytać,nic nie kosztuje:)
25 czerwca 2015 08:50 / 4 osobom podoba się ten post
No i jak tam dziewczyny, która odżywia się zdrowo i myśli, co wkłada do ust ?
Ja nie jem mąki, chociaż płatki owsiane tak, a tam podobno też jest gluten.
Cukru białego nie jem, ale za to żywię się w większości owocami. Przecież teraz sezon na nie !
Dzięki Wam dotarłam do wielu ciekawych tematów i ... wyczytałam, że czarne jagody dobre nie tylko na wzrok. Powodują też , że "złe" bakterie w jelitach dzięki jagodom tracą "przyczepność" i nie zostają z nami długo, tylko sprintem uciekają.
Ot, ciekawostka.
25 czerwca 2015 08:59 / 2 osobom podoba się ten post
Benita skoro wcinasz teraz owoce to polecam bardzo zdrową papaję.......poczytaj sobię na ten temat w google:)
25 czerwca 2015 09:36 / 4 osobom podoba się ten post
Ewelina1

Benita skoro wcinasz teraz owoce to polecam bardzo zdrową papaję.......poczytaj sobię na ten temat w google:)

A wiesz, że nigdy w życiu nie jadłam ? Juz lecę do wujka Google. Dzięki.
 
Edit. Byłam, widziałam, dowiedziałam się, że to nie takie proste kupić dobrą papaję. Na pewno spróbuję. Natomiast jeść będę, a to co dla niektórych , którzy mnie znają znaczy "obżerać się" polskimi, albo niemieckimi owocami, które rosną tu i teraz. Obecnie mam fazę na truskawki. Jak się uda, to w sobotę znowu pojadę na plantację, coby się najeść do cna. Tu nie widziałam jagód, a szkoda, bo to owoc niezwykle bogaty we wszystko, co najlepsze. Kocham melony, ale te jem okazjonalnie, natomiast teraz jest czas na odmianę, którą znam : arbuz. Kupowany "u Turka" jest dossskonały. Są też w sklepach tanie brzoskwinie, te takie spłaszczone jak latające spodki. Są niezwykle słodkie i soczyste. Nie wiem, czy cenne zdrowotnie, ale takie pyyszne.Smacznego - cieszmy się sezonem na owoce.
 
 
 
25 czerwca 2015 10:12 / 3 osobom podoba się ten post
Benita

A wiesz, że nigdy w życiu nie jadłam ? Juz lecę do wujka Google. Dzięki.
 
Edit. Byłam, widziałam, dowiedziałam się, że to nie takie proste kupić dobrą papaję. Na pewno spróbuję. Natomiast jeść będę, a to co dla niektórych , którzy mnie znają znaczy "obżerać się" polskimi, albo niemieckimi owocami, które rosną tu i teraz. Obecnie mam fazę na truskawki. Jak się uda, to w sobotę znowu pojadę na plantację, coby się najeść do cna. Tu nie widziałam jagód, a szkoda, bo to owoc niezwykle bogaty we wszystko, co najlepsze. Kocham melony, ale te jem okazjonalnie, natomiast teraz jest czas na odmianę, którą znam : arbuz. Kupowany "u Turka" jest dossskonały. Są też w sklepach tanie brzoskwinie, te takie spłaszczone jak latające spodki. Są niezwykle słodkie i soczyste. Nie wiem, czy cenne zdrowotnie, ale takie pyyszne.Smacznego - cieszmy się sezonem na owoce.
 
 
 

Truskawki sa dobre i również zdrowe więc wcinaj jak masz taką fazę:)
Arbuzy kocham,zawsze kupowałam u Turka albo Ruska bo są najlepsze,i papaję też tam można kupić:)
Tylko nie "obżeraj" się aż tak bardzo bo pękniesz
25 czerwca 2015 12:08 / 2 osobom podoba się ten post
Ewelina1

Truskawki sa dobre i również zdrowe więc wcinaj jak masz taką fazę:)
Arbuzy kocham,zawsze kupowałam u Turka albo Ruska bo są najlepsze,i papaję też tam można kupić:)
Tylko nie "obżeraj" się aż tak bardzo bo pękniesz:-)

Uuuuu... ja mam dużą (bardzo) pojemność. 
Jak w ostatnią sobotę byłam na plantacji, tak około 13 godziny, to tyle zdążyłam zjeść truskawek w przeciągu godziny - że już do końca dnia nic nie włożyłam do ust - nie dało się. Ale co się najadłam - to moje. I choć nie myte, a pewnie pryskane - z taką rozkoszą jadłam, że tylko na dobre mi to wyjść mogło.
25 czerwca 2015 12:34 / 1 osobie podoba się ten post
Benita

No i jak tam dziewczyny, która odżywia się zdrowo i myśli, co wkłada do ust ?
Ja nie jem mąki, chociaż płatki owsiane tak, a tam podobno też jest gluten.
Cukru białego nie jem, ale za to żywię się w większości owocami. Przecież teraz sezon na nie !
Dzięki Wam dotarłam do wielu ciekawych tematów i ... wyczytałam, że czarne jagody dobre nie tylko na wzrok. Powodują też , że "złe" bakterie w jelitach dzięki jagodom tracą "przyczepność" i nie zostają z nami długo, tylko sprintem uciekają.
Ot, ciekawostka.

Ja chyba będę musiala z tych płatków zrezygnować bo nie widzę efektów w samopoczuciu? Na wadze tak....ale reszta do bani....
25 czerwca 2015 12:46 / 3 osobom podoba się ten post
MeryKy

Ja chyba będę musiala z tych płatków zrezygnować bo nie widzę efektów w samopoczuciu? Na wadze tak....ale reszta do bani....:-(

Takie rzeczy przychodzą z czasem, po kilku miesiącach.
Poza tym jest jedna rzecz - ja nie uważam,że dieta bezglutenowa ma wpływ na samopoczucie. Na zdrowie na pewno, na trawienie na pewno, na alergie na pewno, ale na psychikę??? Ja nie zauważyłam istotnych zmian w tej dziedzinie, a jeśli już,to tylko po oleju kokosowym, dieta bezglutenowa to nie jest panaceum na wszystko. Byc może jakieś zmiany przyjdą, Mery, ale nie liczyłabym jakoś szczególnie na to.
Pomimo hurrra optymizmu zwolenników diety bezglutenowej trzeba zachowac zdrowy rozsądek i nie oczekiwać,że wszystkie bolączki, również te psychiczne znikną jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Jeśli człowiek nastawi się na zbyt wiele, to przychodzi rozczarowanie i zniechęcenie.
Mnie bezglutenowy styl życia na "doły" raczej nie pomógł, nadal je mam i to wielkości Wielkiego Krateru w Arizonie.
25 czerwca 2015 12:54
Lawenda

Takie rzeczy przychodzą z czasem, po kilku miesiącach.
Poza tym jest jedna rzecz - ja nie uważam,że dieta bezglutenowa ma wpływ na samopoczucie. Na zdrowie na pewno, na trawienie na pewno, na alergie na pewno, ale na psychikę??? Ja nie zauważyłam istotnych zmian w tej dziedzinie, a jeśli już,to tylko po oleju kokosowym, dieta bezglutenowa to nie jest panaceum na wszystko. Byc może jakieś zmiany przyjdą, Mery, ale nie liczyłabym jakoś szczególnie na to.
Pomimo hurrra optymizmu zwolenników diety bezglutenowej trzeba zachowac zdrowy rozsądek i nie oczekiwać,że wszystkie bolączki, również te psychiczne znikną jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Jeśli człowiek nastawi się na zbyt wiele, to przychodzi rozczarowanie i zniechęcenie.
Mnie bezglutenowy styl życia na "doły" raczej nie pomógł, nadal je mam i to wielkości Wielkiego Krateru w Arizonie.

Żadnych psychicznych bolaczek nie mam na myśli! Ale tu nie miejsce żeby wszystko opisywać? Waga leci ale dolegliwości nie psychiczne podkreślam nadal są!
25 czerwca 2015 13:04
MeryKy

Żadnych psychicznych bolaczek nie mam na myśli! Ale tu nie miejsce żeby wszystko opisywać? Waga leci ale dolegliwości nie psychiczne podkreślam nadal są!

Aha, w porządku.
Jeśli stosujesz dietę bezglutenową powyżej 3-4 miesięcy i nie ma efektu, to być może twoje problemy nie wynikaja z glutenu, tylko innych przyczyn ( np. innych alergii albo chorób utajonych, o których jeszcze nie wiesz).
25 czerwca 2015 13:16 / 1 osobie podoba się ten post
Lawenda

Aha, w porządku.
Jeśli stosujesz dietę bezglutenową powyżej 3-4 miesięcy i nie ma efektu, to być może twoje problemy nie wynikaja z glutenu, tylko innych przyczyn ( np. innych alergii albo chorób utajonych, o których jeszcze nie wiesz).





Podsyłam Ci Twoja siostrę.Może wykorzystasz na awatar?
25 czerwca 2015 13:16 / 1 osobie podoba się ten post
Lawenda

Aha, w porządku.
Jeśli stosujesz dietę bezglutenową powyżej 3-4 miesięcy i nie ma efektu, to być może twoje problemy nie wynikaja z glutenu, tylko innych przyczyn ( np. innych alergii albo chorób utajonych, o których jeszcze nie wiesz).

Mnie to już nic nie zdziwi podobno autoimmunologiczne choroby chodzą parami a nawet trójkami? Mam zamiar jak zjade do domu zrobić jeszcze badanie na przeciwciała  ANA?
25 czerwca 2015 13:20 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko1





Podsyłam Ci Twoja siostrę.Może wykorzystasz na awatar?

Awataru nie zmienię, już się przyzwyczaiłam do tego, co mam, ale zrobię sobie powiększenie tej części górnej, tam, gdzie wystają te czerwone kwiatki i walnę sobie na ścianę. W sypialni mam już kilka obrazków kwitnącej lawendy a twoj jest ładny i go dorzucę do kolekcji.  Miło mi,że pomyslałaś. :)