Na wyjeździe #31

10 lutego 2016 19:03
moncherie

No strasznie mi przykro, ze Cie zawiodlam :-) :-) :-)

Wisienko, 
w tym temacie o 15.33 pytanie Ci zadałam..haaaa 
10 lutego 2016 19:07
Odpowiedzialam na poprzedniej stronie
10 lutego 2016 19:15 / 1 osobie podoba się ten post
moncherie

Odpowiedzialam na poprzedniej stronie :-)

oby więcej takich koordynatorów...teraz mam koordynatorkę, też jest super, widać moja firma ma szczeście..
10 lutego 2016 19:19
scarlet

:-) oby więcej takich koordynatorów...teraz mam koordynatorkę, też jest super, widać moja firma ma szczeście..

taaaaaaaaaaaaaaaa racja jak pracuje 2 lata (ta sama firma) tak jej na oczy nie widzialam taka Pani koordyator 
10 lutego 2016 19:26 / 2 osobom podoba się ten post
magdalena_k

taaaaaaaaaaaaaaaa racja jak pracuje 2 lata (ta sama firma) tak jej na oczy nie widzialam taka Pani koordyator 

Moja koordynatorka niemiecka zorganizowała nam okolicznym opiekunkom spotkanie w kawiarni przed świetami Stara się, miła jest. Nie narzekam 
10 lutego 2016 19:29 / 4 osobom podoba się ten post
magdalena_k

taaaaaaaaaaaaaaaa racja jak pracuje 2 lata (ta sama firma) tak jej na oczy nie widzialam taka Pani koordyator 

szkoda... ja moją widzę co najmniej raz na tydzień...mamy u niej w biurze spotkania co sobotę przy kawce, uczy nas języka, gadamy..śmiejemy...
fajnie jest..jest zawsze z 6-7 osób..kto ma czas akurat, niektórych ona przywożi jak dalej mają..
10 lutego 2016 19:31 / 1 osobie podoba się ten post
no to macie fajne moja ,,niemka,, zadz do mnie raz jak sprawdzala jezyk i raz tu jej pomocnica ani widu ani slychu........
10 lutego 2016 19:52
moncherie

No to po kolei... Zaczne od bzdur, ktore Mleczko tak pieknie sugeruje... Nie zalatwilam pracy Lili. Nie zalatwiam pracy nikomu. To, ze mi sie jakies miejsce fajne wydaje, wcale nie znaczy, ze takie jest. I to, ze jakas opiekunka wydaje mi sie na forum sympatyczna, tez nie oznacza, ze tak jest. Nie mam zamiaru byc kopana z dwoch stron, dlatego trzymam sie od takich rzeczy z daleka. Mleczko, jako stala bywalczyni na forum, wie doskonale, ze to z forum dowiedzialam sie o przyjezdzie Lili na miejsce bedace pod opieka Cuda. Wystarczajaco "glosno" na ten temat pisalysmy. Jednak takie "drobiazgi" nie powstrzymaja ja przeciez od drobnych insynuacji. Jak dla mnie obrzydliwe to, ale czego mozna sie spodziewac? Grunt, ze blotem obrzucic mozna.
Lili Cudo nie rozumie Twoich obaw co do Twego slabego niemieckiego... Buzia Ci sie podobno nie zamykala :-) O slabym jezyku mowy wiec byc nie moze:-) Nie klal jakos specjalnie z powodu ponadprogramowych rozrywek. I nie dostal mandatu ani za jazde na gape w jedna strone(zaparl sie, ze nie zaplaci za bilet skoro jechac wcale nie mial zamiaru:lol1) ani za przekroczeniu czasu parkowania. To zawdzieczal najprawdopodobniej zlej pogodzie. Do domu wrocil przed 22ga, wiec nie bylo tak strasznie. Tylko psy odcierpialy, bo posilek z opoznieniem dostaly.
Scarlet, nie wiem czy u nas bylas. Owszem, Offenburg lezy w naszym zasiegu, ale wylacznosci nie mamy:-) Jednak nawet jesli, to ten rejon nie nalezy do Cuda, a do pewnego milego starszego Pana:-) On tez bardzo uczynny jest:-) U nas wszyscy sa mili. To mala firma, dla nikogo(procz mnie, ale ja nie jestem koordynatorem, wiec sie nie licze) nie jest glownym zrodlem dochodu i nie ma cisnienia, ze kazde miejsce za wszelka cene utrzymac trzeba. No i naprostowalam ich tez troszke... Wiedza jak firmy kombinuja. I wiedza jaka to ciezka praca. Nie fizycznie, ale psychicznie. Mysle, ze kontakt ze mna naprostowal ich myslenie troszke. Ufff...wywalilam z siebie wszystko...
Modi, jesli uznasz ten post za reklame, to wywal. Nie krepuj sie :-)

Mleczko pisze prawdę tylko i wyłącznie prawdę . Czyta forumowe wpisy i wnioski wyciaga. Zrobiłam ci krzywde tym wpisem? wstydzisz sie  Cuda? a juz mialam cicha nadzieje  że patrona opiekunek bedziemy miały. Jest świety Florian  starżaków to i opiekunkom by sie przydał. A może ci wstyd , że zachował sie w porządku ? Bo już nie wiem o co chodzi .                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                              Uderz w stół, a nożyce się odezwą

rzadziej Uderz ręką w stół, a nożyce się odezwą
rzadziej Uderz w stół, nożyce się odezwą



Definicja


 
powiedzenia tego używamy w sytuacji, gdy osoba - mająca coś na sumieniu - doszukuje się aluzji do tego w wypowiedziach innych osób i demaskuje się gwałtowną reakcją



Warianty
 

Kwalifikacja tematyczna




arrow down

arrow down






Cytaty
 

Odmiana
 

Pochodzenie





 









POKAŻ WSZYSTKO
10 lutego 2016 20:05 / 4 osobom podoba się ten post
Moncherie chodzi o to, żeby Pani Mleczko nie wyciągała zbyt pochopnych wniosków- tylko tyle i aż tyle
10 lutego 2016 20:06 / 12 osobom podoba się ten post
Mleczko albo masz powazne problemy z pamiecia i nie pamietasz co sama dzisiaj rano napisalas, albo zwyczajnie nie umiesz czytac ze zrozumieniem. Albo wszystko na raz. Nie wstydze sie Cuda, bo nie mam zadnego powodu ku temu. I nie o tym pisalam w zacytowanym przez ciebie poscie. Podobno piszesz zawsze to co myslisz... Coz, coraz czesciej mam watpliwosci czy rzeczywiscie myslec potrafisz. A twoja prawda jest co najwyzej funta klakow warta.
10 lutego 2016 21:20 / 5 osobom podoba się ten post
A co to jest pomroczność jasna ?
cyt P.M "No a jak może byc inaczej ? Skoro koleżanka załatwia Ci prace to jej przyjaciel powinnien zając sie Tobą."
10 lutego 2016 21:25
moncherie

Mleczko albo masz powazne problemy z pamiecia i nie pamietasz co sama dzisiaj rano napisalas, albo zwyczajnie nie umiesz czytac ze zrozumieniem. Albo wszystko na raz. Nie wstydze sie Cuda, bo nie mam zadnego powodu ku temu. I nie o tym pisalam w zacytowanym przez ciebie poscie. Podobno piszesz zawsze to co myslisz... Coz, coraz czesciej mam watpliwosci czy rzeczywiscie myslec potrafisz. A twoja prawda jest co najwyzej funta klakow warta.

wisienko, winny sie tlumaczy , a kazdy tutaj interpretuje wpisy tak, jak chce. Powiedz lepiej co z Twoimi plecami. Ja po wczorajszej gimnastyce ledwie zwloklam sie do domu. Jak juz bylam w pokoju, padlam z bolu kolo lozka babci i w momencie jak ona zaczela sie smiac, myslalam , ze nie wyrobieeee. Strzymalam wszystko, polezalam w swojej pozycji i ruszylam po pewnej chwili dalej do pracy. Ten Rehasport to bzdura, musze poszukac jakiegos wracza prywatnie
10 lutego 2016 21:32 / 9 osobom podoba się ten post
Gdybym wiedziała co wyniknie z mojego pisania to bym laptopa dziś nie otwierała... :(
Strach napisać że coś się nie podoba, bo może to w nas samych tkwi problem.
Strach pochwalić się czymś fajnym, bo może same sobie robimy reklamę.
Strach opisać coś co nas spotkało, bo zaraz masa domysłów, insynuacji i niedomówień...

Ech... lepiej dam sobie na luz i skupię się tylko na samej sobie; w końcu po co mam dawać innym jakieś ciepłe słowa czy pozytywną energię, skoro potem czuję się jakby po mnie wóz drabiniasty przejechał...

Ci co chcą - mają do mnie dostęp. Ja spasuję.
10 lutego 2016 21:41 / 10 osobom podoba się ten post
Lili

Gdybym wiedziała co wyniknie z mojego pisania to bym laptopa dziś nie otwierała... :(
Strach napisać że coś się nie podoba, bo może to w nas samych tkwi problem.
Strach pochwalić się czymś fajnym, bo może same sobie robimy reklamę.
Strach opisać coś co nas spotkało, bo zaraz masa domysłów, insynuacji i niedomówień...

Ech... lepiej dam sobie na luz i skupię się tylko na samej sobie; w końcu po co mam dawać innym jakieś ciepłe słowa czy pozytywną energię, skoro potem czuję się jakby po mnie wóz drabiniasty przejechał...

Ci co chcą - mają do mnie dostęp. Ja spasuję.

Przecież nic sie nie stało? Każdy kto czyta ze zrozumieniem wie jak jest? 
10 lutego 2016 21:44 / 4 osobom podoba się ten post
Lili

Gdybym wiedziała co wyniknie z mojego pisania to bym laptopa dziś nie otwierała... :(
Strach napisać że coś się nie podoba, bo może to w nas samych tkwi problem.
Strach pochwalić się czymś fajnym, bo może same sobie robimy reklamę.
Strach opisać coś co nas spotkało, bo zaraz masa domysłów, insynuacji i niedomówień...

Ech... lepiej dam sobie na luz i skupię się tylko na samej sobie; w końcu po co mam dawać innym jakieś ciepłe słowa czy pozytywną energię, skoro potem czuję się jakby po mnie wóz drabiniasty przejechał...

Ci co chcą - mają do mnie dostęp. Ja spasuję.

Lilli , nie dasaj sie taki jest internetowy swiat. Czasem szczerosc nie poplaca, to fakt, ale mnie np . nie interesuje to, ze ktos komus CHYBA prace zalatwil i jak sie to pozniej potoczylo. Ja tam wole WSZYSTKICH traktowac jednakowo, kazdy ma swoje zycie, wzloty i upadki a opiekunkowo jest dla wszystkich i dla dobrych , i zlych chwil. Tutaj moze kazdy sie wygadac i kazdy moze interpretowac wpisy jak chce. Nie masz powodu czuc sie zle w tym momencie. Napisalas co chcialas i tyle