Na wyjeździe #34

01 sierpnia 2016 13:34 / 3 osobom podoba się ten post
Tutaj gdzie teraz jestem, po sąsiedzku była jedna Polka na czarno. Dowiedziałem się o tym już pierwszego dnia, i nawet się ucieszyłam że będę miała towarzystwo. Niestety następnego dnia przyszła sąsiadka i zaczęła mi opowiadać, że ,,wiesz, ta Teresa to mówiła, ze musi pojechać do domu, bo ma męża w szpitalu, a okazało się, że zabrała wszystkie swoje rzeczy i przez telefon powiedziała, że już nigdy więcej nie wróci! No i dlaczego, no jak mogła, no takie dobre miejsce miała, tak się przecież nie robi itp. Nie wiedziałam co odpowiedzieć, to był mój trzeci dzień pracy w nowym miejscu, ani owej Teresy, ani nikogo innego jeszcze nie znałam, oprócz pdp oczywiście i tej sąsiadki, miejscowej plotkary, ale zaczęłam dopytywac i okazało się, że in opiekunka pracowała ponaDo rok na czarno, w tym czasie była tylko dwa razy po dwa tygodnie w domu . Zapytałam oczywiście, dlaczego nie jeździła częściej, czy nie ma rodziny, na co usłyszałam, że po co miałaby tak dużo jeździć, tu miała dobrze...
Hmm
To pytam o to ,,dobrze,, i co się okazuje? Rodzina płaci 800e , a w zamian opiekunka cały dzień siedzi z 98 letnią babcią, nie może od niej wyjść nawet na chwilę, bo babka wrzeszczy ze strachu jak zostaje sama, i w dodatku robi jako dźwig towarowy, bo kobita prawie 100kilo, i trzeba ją po kilka razy dziennie przesadzać z łóżka na wózek i z powrotem, i na kibelek prowadzac, bo wózek tam nie wjedzie, no ale to przecież tylko kilka kroków. No normalnie ręce mi opadły , a w tym momencie padło pytanie, czy nie mam koleżanki, która by tu chciała pracować. ...  Powiedziałam, że moje koleżanki pracują za minimum 300euro tygodniowo, i na razie nie ma tematu. Ale nowej opiekunki też jeszcze nie ma, ciekawa jestem czy się znajdzie, bo rodzina szuka kogoś, bo córka już jest wykończona po miesiącu.  No może zobaczy w końcu, co znaczy opieka nad taką osobą. I bdb.
01 sierpnia 2016 17:42
Moja Pdp ma po raz pierwszy wprowadzony strop Pipamperon-neuraxpharm, ., bo zgłosiłam, że czasami jest pobudzona przed spaniem. Córka Pdp mówi ,żeby jeszcze wstrzymać się z podawaniem, bo jak się zacznie, to już trzeba cały czas podawać. Fakt, że to niespanie Pdp nie jest dla mnie ucążliwe, to poczekam, zwłaszcza, że za tydzień lecimy na wyspę i może teraz nie eksperymentować. Mój wpis, to pytanie: czy miał ktos z Was doświadczenie z tym medykamentem?
01 sierpnia 2016 17:52 / 1 osobie podoba się ten post
Ja podaję teraz ten neuroleptyk. Córka pdp myli neuroleptyki prawdopodobnie z benzodiazepinami typu Lorazepam, Oxazepam. Fakt, w przypadku benzo rozwija się tolerancja na lek, i trzeba większe dawki z biegiem czasu podawać- zalezy tez od konkretnego przypadku, ale w przypadku neuroleptyków taka tolerancja się nie rozwija. I trzeba też o tym wiedzieć, że neuroleptyk działa optymalnie po 2-3 tygodniach regularnego podawania.
01 sierpnia 2016 19:03 / 1 osobie podoba się ten post
Dzięki Tina:). Córka Pdp jest przeciwniczką leków jakichkolwiek, ja też niewolę na nich się znam- zazwyczaj stosuje się do zaleceń lekarza, ewentualnie dwóch.
01 sierpnia 2016 20:00
margaritka59

Dzięki Tina:). Córka Pdp jest przeciwniczką leków jakichkolwiek, ja też niewolę na nich się znam- zazwyczaj stosuje się do zaleceń lekarza, ewentualnie dwóch.

Pipamperon to słaby neuroleptyk. Nie powinno pdp ściąć z nóg. Ile ml lekarz zalecił podawać i jak często?
01 sierpnia 2016 21:09 / 2 osobom podoba się ten post
Nie chce mi się szukać " kwiatków stylistycznych " .....oferta " Vital Life ":Porządek napisany przez samo "ż " ...a żeby ich ...nie dokończę
01 sierpnia 2016 22:20 / 2 osobom podoba się ten post
02 sierpnia 2016 09:09 / 6 osobom podoba się ten post
Ciebie siostry znają bardzo długo. Do Kasi muszą się przyzwyczaić. I nie chodzi tu o porównywanie, one po prostu przy Tobie mogą czuć sie pewniej, bezpieczniej. Upłynie trochę czasu zanim przyzwyczają się do Kasi. Ale Ty będziesz u nich zawsze na pierwszym miejscu. Zbyt długo u nich jesteś Nikt Cię nie przebije Andrejka  Jesteś jak córka. 
02 sierpnia 2016 09:49 / 1 osobie podoba się ten post
Albo z nudów idzie. No bo co ma innego do roboty.

Koleżanka niezadowolona, że Kraj opuścić trzeba było??? Hmmm????
Ja też ))) Ale lepsze to niż UP )))
02 sierpnia 2016 09:50 / 2 osobom podoba się ten post
Pozazdrościć zmienniczki!  
02 sierpnia 2016 17:43 / 6 osobom podoba się ten post
Knorr

Ja bym pomógl za dopłatą. Jak krzyczy znaczy, że czuje się bezsilna. Być może rodzina ją wykorzystuje. Znamy tylko opinię jednej strony. 
No pewnie, przyjdzie druga za 1500, będzie robić wszystko i bez szemrania.

A nie mówiłam, że na brak inteligencji nie narzekasz Mówiłam. A tak poważnie to masz rację. Krzyk jest bardzo często przejawem frustracji, bezsilności czy po prostu wyczerpania nerwowego i fizycznego. Wiem, że Niemcy uwielbiają konfabulować. Oni zawsze są niewinni to wszystkiemu winna jest Polka. Nie wiadomo co doprowadziło do takiego wybuchu. Jakie wydarzenia miały miejsce wcześniej? Kiedyś też nakrzyczałam na żonę mojego pdp , że aż sąsziedzi mnie słyszeli. Poźniej podsłuchałam jej rozmowę z córką, w której się skarżyła, że na nią nakrzyczałam i to zupełnie bez powodu choć doskonale powód znała. Goniła mnie do pracy od rana do wieczora.  Kazała podnosić męża bo np. krzywo siedział albo na pewno musi do ubikacji choć przed pół godziną z niej wyszedł. Żyłka mi pękła gdy po trzech dniach przekopywania ogrodu, ustawicznego podnoszenia i sadzania męża usiadłam na chwilę pod pergolą aby odpocząć,kazała mi wstać i pokazać studentce wynajmującej u nich mieszkanie na piętrze gdzie się pądlącza przedłużacz. Dodam tylko, że było chyba +40 i cholernie duszno. Wydarłam się, że jeśli studentka chce używać przedłużacza to może sobie sama gniazdka poszukać bo to nie jest w zakresie moich obowiązków tak samo jak kopanie ogrodu czego  więcej  robić nie będę. Tutaj też babcia przekręca fakty tak aby być ucieleśnieniem niewinności, a wszystkiemu winne są Polki, które nie mówią dobrze po niemiecku i nie rozumieją co ona do nich mówi, nie potrafią gotować itd, itp. Tak sobie myślę, że ja to niedługo będę miała skórę tak grubą, że nawet pocisk przeciwpancerny nie będzie wstanie jej uszkodzić.
02 sierpnia 2016 18:06 / 3 osobom podoba się ten post
Dziś przyszła umówione fryzjerka do PDP. Obcieła tak mało włosów może 1cm ,a może nie I już koniec strzyżenia. Skasowala 15 E .PDP niby zadowolona ,ale efektu nie widać.Przyszła wnuczka i seniorka się chwali ,a ona pyta ,a jutro przyjdzie do Ciebie fryzjerka.?Nie zauważyła w ogóle ,ze coś było podcinane.
02 sierpnia 2016 19:00 / 2 osobom podoba się ten post
Christina jezdem  Tina, to zdrobnienie od tego imienia, ale taki nick przybrałam z zupełnie innego powodu :))
Noo, można się do nicka przyzwyczaić. Potem faktycznie mogą się zdarzyć komiczne sytuacje :)
02 sierpnia 2016 19:30 / 1 osobie podoba się ten post
ivetta

Dziś przyszła umówione fryzjerka do PDP. Obcieła tak mało włosów może 1cm ,a może nie I już koniec strzyżenia. Skasowala 15 E .PDP niby zadowolona ,ale efektu nie widać.Przyszła wnuczka i seniorka się chwali ,a ona pyta ,a jutro przyjdzie do Ciebie fryzjerka.?Nie zauważyła w ogóle ,ze coś było podcinane.

I tak powinno być. Trzeba o pracę dbać . Gdyby obcieła krótko za dwa-trzy miesiące by przyszła . A w tej sytuacji przyjdzie za  dwa-trzy tygodnie i znów skasuje 15 € . To co robimy ponad planowo, tez powinno być dodatkowo opłacane. Ja małymi kroczkami przyzwyczajam ,że cos za cos się nalezy. Zaczełam zakladac pdp podkolanówke uciskową raz tylko poprosiłam córke pdp,żeby załozyła sama . Hehe , nie dala rady . Płaci a i pdp dołozył ze swojej kieszeni biednego* emeryta . To co robię dla siebie, to co lubię , co mi sprawaia przyjemność, to inna sprawa .Robię, bo nie muszę a chcę I tu nie mogę mieć roszczeń finansowych. Tam uważam.
02 sierpnia 2016 19:46 / 1 osobie podoba się ten post
Chyba będę musiała poprosić Moderatora, żeby koło mojego nicka zamiast cyfry 40, 100% wstawił, albo chociaż tylko %