Co dzisiaj gotujesz na obiad? 14

Już popróbował i troszkę soli i soku z cytryny zażyczył, żeby dodać

A strój galowy sobie zażyczył na wizytę krewnej ?

Risotto z zielonymi szpargami 
           
-Szparagi
-Szalotki lub zwykla
cebula
-ryż do risotto 
-masło 
-bulion warzywny
-wino białe 
-parmezan
    Szalotki kroimy w drobną kostkę. 
W garnku,na srednim ogniu,roztapiamy masło, wrzucamy pokrojoną cebulkę i podsmażamy tak,aby zeszklić, na złoto. 
Wsypujemy ryż, mieszamy podsmazając,aż cały będzie pokryty masłem, stanie się lekko szklisty, nie będzie widać suchych ziarenek. 
Zalewamy winem,mieszamy do całkowitego odparowania. 
W drugim garnku trzymamy cały czas gorący bulion, który dolewamy po trochę, jak zostanie wchłonięty ,dopiero dolewamy następną porcję. 
Szparagi zielone--myjemy,odłamujemy zdrewniałe końce, resztę kroimy na 2cm kawałki, główki w całości. 
Na patelni roztapiamy masło, wrzucamy szparagi i smażymy, mieszając, tak ok 5 min 
Szparagi dodajemy do ryżu przed dodaniem ostatniej porcji bulionu. 
Gotujemy, ciągle mieszając do całkowitego wchłonięcia płynu. 
Wyłączamy palnik, risotto przykrywamy i zostawiamy na ok 2min. 
Dodajemy masło i  parmezan, mieszamy, sprawdzamy,czy nie trzeba np dosolić i wykładamy na talerze. 
Do tego tarty parmezan do posypania. 
     Nie podaję proporcji ,bo za każdym razem są u mnie inne, w zależności od tego, na ile osób gotuję. 
      Na 2 osoby wzięłam ostatnio 
-filiżankę ryżu,taką sporą, pewnie ok szklanki pojemność 
-pół pęczka szparagów 
-2 małe szalotki 
-nie wiem,tak ok 750 ml bulionu
-poszło mi ok 1/2kostki masła, no trochę mniej może 
-pół szklanki białego wytrawnego wina 
-do ryżu wyspałam tak ok 3-4 łyżek parmezanu, świeżo utarty, to taki puszysty jest bardziej 
Zawsze próbuję, czy ryż jest miękki, od tego zależy, ile tego bulionu pójdzie
No i na koniec ważna konsystencja, a ona zależy ile damy masła i parmezanu.
Ma być kleisty i taki...fajny. 
Tak samo robię z selerem naciowym, tyle że selera nie podsmażam, a dodaję mniej więcej po drugiej porcji bulionu. Też pyszne i pachnące selerem, jeśli ktoś lubi-ja bardzo!
A najszybciej z zielonymi groszkiem, mrożonym, tylko opłukać pod ciepłą wodą i wrzucić na 5 min przed końcem gotowania. 
Żadnego obierania, krojenia itd
    No i proszę, za jednym razem, machnęły mi się 3 przepisy 
          
               
 
 

Placki ziemniaczane ( dużo ) i nic więcej . Do tego twarożek ze śmietaną i szczypiorkiem . Tak w nawiasie napiszę, że wystarczyło kilka miesięcy w domu biwakować i mój mąż przestaje wcinać mięso . Robimy sobie rybkę,placki, naleśniki, dużo zieleniny, twarogi, zapiekanki . Cuda wymyslam w zastepstwie . W kuchni juz nie ma nawet zapachu poprzednich smakołyków a jaki człowiek lekki . Nawet portfel to odczuwa, mniej ubywa z niego .

Gusia, zapisałam i zrobię.
Mleczko, u mnie na razie dieta bez mięsa by nie przeszła... Nastolatek za jedno z ulubionych dań tatara uważa- nawet w tym celu nauczył się go robić.. Choć ostatnio z drugiego bieguna- zupa rabarbarowa tak mu posmakowała, że też sam zaczął robić.

Zupa rabarbarowa?
Chce wiedzieć, co,jak ,z czym?
Chyba nie jadłam?
Proszę o "das Rezept"

A, to muszę chłopaków zapytać, bo ja nie robiłam. Podobnie u nas w domu biszkopt, a co za tym idzie tort, tatar, większość zup, babka ziemniaczana to męska sprawa. Biszkopto może ze 3 razy w życiu piekłam... To napiszę, jak już się dowiem. Chyba podobnie jak owocowe, ale zapytam i powiem.

U mnie dzisiaj kotleciki ziemniaczane, tak przeze mnie uwielbiane.
Też do rymu, a co,Konwalia myślała pewnie, że tylko Ona wierszem gada 
Do tego takie jakby ratatuj warzywne. 
Mam paczuszkę tych małych, kolorowych, słodkich papryczek, do tego dodam pewnie cebulę ,pomidory, dużo przypraw i natki. 
Natka u mnie do wszystkiego,w dużych ilościach 
Ciekawa jestem, czy babcia polubi moje kotleciki, ale skoro wszyscy lubią, no to pewnie babcia też 
Jak wszyscy,to wszyscy!

Gusia, ta zupa to szczyt prostoty. Rabarbar w kostkę, podgotować aż ciut zmięknie, dodać makaron, cukier. A reszta jak komu zawieje- jeszcze jakieś owoce, jeśli są, ewentualnie śmietanę. Kolega z pracy przyniósł im trochę, to dlatego. Syn podczas oglądania telewizji jako przegryzkę trochę zjadł z cukrem. Choć on to i bez cukru by mógł- cytryny zajada.

A ja dziś klopsiki z jajka na twardo (bez mięsa mielonego)

Zupa pomidirowa

A mi ciągle ktoś podjada natkę z ogrodka nie chce chdejrzewac

Moja mama je lubi , smaczne zawsze wychodzą . Może pomysł na jutro?

Ja tylko wygrzebałam z otchłani forum ten wątek przepisy niemieckie i polskie też .
Zarządzenia nie bylo

Wymiatam resztki z lodówki. Pizza będzie. Nawet sama ciasto drożdżowe zagniote.  Ale teraz kolej na kolejną