Poskarżyjki 41

15 maja 2024 07:50 / 4 osobom podoba się ten post
Mleczko

Zmieniałam opiekunkę , która pokazała mi jak pracować z taką chytra podopieczna .Ja już nie miałam takich problemów . A co się uśmiałam obserwując to moje .Byłyśmy razem przex tydzień , bo podopieczna wymagała technicznego wykonywania niektórych czynności 
 

Dokończę wpis z dedykacją dla Ninci .
Śniadanie wspólne, bo podopieczna sprawna w 100% .( umysłowo )
Gosia smaruje sobie chleb masłem, ale grubo .Kładzie dwa plasterki szynki - babka czerwienienie .Na to ser - babka jak buraczek , na wierzch jajko pokrojone w plastry i przykrywa sałatą . Tak wzburzonej osoby nie widziałam nigdy więcej .Podopieczna nic nie mówiła, mudiakla to przeżyć,bo wymagała obsługi  technicznej z którą sama by nie poradziła . Była w kropce .
15 maja 2024 10:31 / 2 osobom podoba się ten post
Mleczko

Dokończę wpis z dedykacją dla Ninci .:-)
Śniadanie wspólne, bo podopieczna sprawna w 100% .( umysłowo )
Gosia smaruje sobie chleb masłem, ale grubo .Kładzie dwa plasterki szynki - babka czerwienienie .Na to ser - babka jak buraczek , na wierzch jajko pokrojone w plastry i przykrywa sałatą . Tak wzburzonej osoby nie widziałam nigdy więcej .Podopieczna nic nie mówiła, mudiakla to przeżyć,bo wymagała obsługi :-) technicznej z którą sama by nie poradziła . Była w kropce .:lol3:

I tak trzeba postepowac z chytrusami.
15 maja 2024 22:45 / 7 osobom podoba się ten post
Mleczko

Dokończę wpis z dedykacją dla Ninci .:-)
Śniadanie wspólne, bo podopieczna sprawna w 100% .( umysłowo )
Gosia smaruje sobie chleb masłem, ale grubo .Kładzie dwa plasterki szynki - babka czerwienienie .Na to ser - babka jak buraczek , na wierzch jajko pokrojone w plastry i przykrywa sałatą . Tak wzburzonej osoby nie widziałam nigdy więcej .Podopieczna nic nie mówiła, mudiakla to przeżyć,bo wymagała obsługi :-) technicznej z którą sama by nie poradziła . Była w kropce .:lol3:

Szynka to była jak przyjechałam bo pewnie na dobry początek, teraz są tylko sery żółte,pleśniowe i twarożek.Moja pdp często nie je kolacji a na śniadania to tak zwaną hałkę maślaną albo ciasto takie z foli. Ja natomiast lubię chleb tostowy ten hop do góry z masłem i drzemem a na kolację to co kto chce.Najgorzej jest z obiadami bo tu przeważnie gotowce i jak pisze 1-na porcja to ona każe to na pół,jak powiedziałam że to za mało to powiedziała że jej mąż tak jadł i im wystarczyło.Odpowiedziałam że ja to nie jej mąż tylko swoje imię.Było szydzenie i jej głupie gadanie. Kiedyś to wyszłam z kuchni i poszłam do siebie aby się uspokoić,przyszłam to była już cisza.Muszę jednak przyznać że trzeba się postawić bo dziś pozwoliła mi kupić jogurta i nawet taki gotowy pudding 2 szt. I tą galaretkę gotową oraz chleb 🍞 tostowy. Ona ma takie napady złości jak coś nie po jej myśli.Przestałam się już tym przejmować,ale swoje wyegzekwuję.Jeszcze te owoce ona wcale nie potrzebuje a przecież to witaminy. Dziwna kobieta i rodzina też Wytrzymam do końca zlecenia i ani dnia dłużej.Czasami jest mi jej żal bo nie wyjeżdża wcale na spacery bo mieszkanie nie przystosowane do wózka są schody.,opiekunki nie dają radę jej wywieżć a rodzina też nigdy jej nie wzięła. Czasami jednak bym ją zatłukła. Kończę biadolenie i biorę się w garść
15 maja 2024 22:52 / 1 osobie podoba się ten post
nincia

Szynka to była jak przyjechałam bo pewnie na dobry początek, teraz są tylko sery żółte,pleśniowe i twarożek.Moja pdp często nie je kolacji a na śniadania to tak zwaną hałkę maślaną albo ciasto takie z foli. Ja natomiast lubię chleb tostowy ten hop do góry z masłem i drzemem a na kolację to co kto chce.Najgorzej jest z obiadami bo tu przeważnie gotowce i jak pisze 1-na porcja to ona każe to na pół,jak powiedziałam że to za mało to powiedziała że jej mąż tak jadł i im wystarczyło.Odpowiedziałam że ja to nie jej mąż tylko swoje imię.Było szydzenie i jej głupie gadanie. Kiedyś to wyszłam z kuchni i poszłam do siebie aby się uspokoić,przyszłam to była już cisza.Muszę jednak przyznać że trzeba się postawić bo dziś pozwoliła mi kupić jogurta i nawet taki gotowy pudding 2 szt. I tą galaretkę gotową oraz chleb 🍞 tostowy. Ona ma takie napady złości jak coś nie po jej myśli.Przestałam się już tym przejmować,ale swoje wyegzekwuję.Jeszcze te owoce ona wcale nie potrzebuje a przecież to witaminy. Dziwna kobieta i rodzina też Wytrzymam do końca zlecenia i ani dnia dłużej.Czasami jest mi jej żal bo nie wyjeżdża wcale na spacery bo mieszkanie nie przystosowane do wózka są schody.,opiekunki nie dają radę jej wywieżć a rodzina też nigdy jej nie wzięła. Czasami jednak bym ją zatłukła.:palka: Kończę biadolenie i biorę się w garść:hejka1:

16 maja 2024 07:55 / 3 osobom podoba się ten post
Dziękuję Dorotee dobrze że jest opiekunowo.Przynajmniej ktoś nas rozumie i czytam że dużo osób ma ciężko i to pociesza
16 maja 2024 08:05 / 4 osobom podoba się ten post
nincia

Dziękuję Dorotee dobrze że jest opiekunowo.Przynajmniej ktoś nas rozumie i czytam że dużo osób ma ciężko i to pociesza:bravo:

ważne jest moc porozmawiać , wyżalić się . Dobrze zrobiłaś , że dokonałeś porównaniu plusów i minusów zlecenia .
Przykra sytuacja. 
Moja Margaretka też nieraz przykra jest , rozrabua , ale mam świadomość ,że to choroba . No i oczywiście całą otoczka jest . Rodzina jest normalna . Budżet tez . 
20 maja 2024 18:03 / 2 osobom podoba się ten post
nincia

Kamisz tak córki robią zakupy niby co dwa tygodnie ale mnie nikt nie mówi żebym zrobiła listę to babka robi listę i podaje przez telefon bo babka jest umysłowo sprawna .Córki robią zakupy pokazują i oddają paragony a ona im daje pieniądze :smiech3: tak to wygląda a ten jogurt to kupiłam sama bo poszłam babce po gazety to musiała mi dać parę euro i pomyślałam że chyba nic nie powie jak kupię sobie ten jogurt zwykły naturalny i jeszcze ten mały kosztował 30 centów i nadal mi go wypomina.A jak powiedziałam jej że inne rodziny to kupowały mi nawet czekolady i słodycze to znowu było marudzenie,że czekolada ird itp.Szkoda słów.Ja jadam to co oni kupią.Chleb się niedługo skończy bo jest zamrożony ciekawe co wtedy zrobi czy pozwoli mi kupić czy każe jeść jej ryżowe płatki? Wtedy to już zadzwonię do firmy .:telefon1: :nerwowy:

Nincia przecież nie będziesz jadła tylko tego co jada babcia. Spytaj chociaż grzecznie czy możesz zrobić listę produktów, które lubisz jeść. Niektórzy Niemcy są bardzo skąpi
20 maja 2024 18:07 / 3 osobom podoba się ten post
Mleczko

Dokończę wpis z dedykacją dla Ninci .:-)
Śniadanie wspólne, bo podopieczna sprawna w 100% .( umysłowo )
Gosia smaruje sobie chleb masłem, ale grubo .Kładzie dwa plasterki szynki - babka czerwienienie .Na to ser - babka jak buraczek , na wierzch jajko pokrojone w plastry i przykrywa sałatą . Tak wzburzonej osoby nie widziałam nigdy więcej .Podopieczna nic nie mówiła, mudiakla to przeżyć,bo wymagała obsługi :-) technicznej z którą sama by nie poradziła . Była w kropce .:lol3:

Przecież to śmiało starczy na 3 śniadania. Żartując dodam, że ja bym na to jeszcze dała drobno pokrojony szczyporek i trochę majonezu
20 maja 2024 21:08 / 4 osobom podoba się ten post
U mnie to nawet cebuli białej nie kazała kupić córce, bo przecież jest czerwona o szczypiorku to mogę pomarzyć,tu nawet suszonego koperku nie ma ani pietruszki,z przypraw to tylko sól ,pieprz,papryka i nasz polski kucharek który pewnie przywiozła z Polski któraś z opiekunek. Szkoda słów takiego chytrego człowieka to nigdy nie widziałam i nie spotkałam,narazie się trzymam choć rozważam telefon do firmy,i tak muszę zadzwonić bo żeby mi czasem nie przedłużyli niech już szukają opiekunki. Mam umowę bezterminową.
20 maja 2024 22:22 / 1 osobie podoba się ten post
nincia

U mnie to nawet cebuli białej nie kazała kupić córce, bo przecież jest czerwona o szczypiorku to mogę pomarzyć,tu nawet suszonego koperku nie ma ani pietruszki,z przypraw to tylko sól ,pieprz,papryka i nasz polski kucharek który pewnie przywiozła z Polski któraś z opiekunek. Szkoda słów takiego chytrego człowieka to nigdy nie widziałam i nie spotkałam,narazie się trzymam choć rozważam telefon do firmy,i tak muszę zadzwonić bo żeby mi czasem nie przedłużyli niech już szukają opiekunki. Mam umowę bezterminową.

Podziwiam Cie. Mnie by tam już po kilku dniach nie było. 
20 maja 2024 23:11 / 1 osobie podoba się ten post
kamisz49

Nincia przecież nie będziesz jadła tylko tego co jada babcia. Spytaj chociaż grzecznie czy możesz zrobić listę produktów, które lubisz jeść. Niektórzy Niemcy są bardzo skąpi:-)

NIektorzy...chyba raczej ktorzy nie sa skapi? Ja takich to specjalnie "dojezdzam" ze trzeba kupic to..tamto.. Moja dzis "zaszalala" zamowila w nietaniej Rest.lososia z warzywami grilowanymi za 26 e.jej kolezanka sznycla z frytamu, ja hamburgera z fryt. Dla mnie totalnie nie logiczne(wczoraj sama przyrzadzala lososia w smietanie z fixem Knorra I wyszedl jak zwykle  to po co znowu..?bez sensu).To sa wlasnie 1 obj.demencji. Dostala niestrawnosci, my z jej kolezanka zadnych - - Jak widze takie "obrazki" I slaba jakosc uslog gastro(kelner mial problem  zamowienia 4 pozycji 2 klientow, ja 8lat temu w glowie ogarnialam 4 os.stolik bez bloczka). Gdy widze taki brak profesjonalizmu odpuszczam restauracje, podrzedne lokale gdzie mozna nabawic sie bakterii odp.za wrzody zoladka. Gotuje fantastycznie I nie 1 x rodzina dala mi 50, 80 e. zeby ugotowac zamiast "truc sie" poza domem.Jej to tez tlumaczylam..
01 czerwca 2024 20:54 / 1 osobie podoba się ten post
Nie wiem od czego zacząć ale spróbuję od wczoraj popołudniu.Przyjechała do pdp córka i klepała do mnie jak katarynka,połowy z tego nie zrozumiałam ale potem mówi że jedziemy razem na zakupy,to ja ok.Ona chodziła po sklepie nie zabierając koszyka to już sobie myślę to nie będą zbyt duż zakupy no ale dobra ja poszłam za swoimi zakupami co miałam zapisane ale wiele tego nie było bo wcześniej babka mi połowę wykreśliła.Kupiłam dwa puddingi dwa rodzaje wędliny ,chleb tostowy i masło oraz 3 szt gazet dla pdp i przypomniało mi się że nie ma ziemniaków to córka musiała zadzwonić do pdp czy faktycznie ich nie ma.Oczywiście potwierdziła,więc córka kazała mi czekać przed kasą i poleciała po ziemniaki.
01 czerwca 2024 21:06 / 1 osobie podoba się ten post
Córka dla pdp kupiła jakieś sałatki na wagę a mnie nie zapytała czy też bym chciała,(a niech jej będzie bo ja przecież nie potrzebuję ,jeszcze dodam że kupiłyśmy pączka z dziurką(to ma jakąś nazwę donuty) jednego  dla mnie i jednego dla pdp.Przyszła z tymi ziemniakami i idziemy do kasy,zastanawiałam się czy czasem nie każe mnie płacić za to co ja kupiłam,na szczęście nie. Więc byłam hepi. Jeszcze nadmiernie że latała po sklepie i mnie też kazała jak na skrzydłach.Wróciłyśmy do domu.
 
01 czerwca 2024 21:10 / 1 osobie podoba się ten post
W domu znów córka  trajkotała jak katarynka i dawała mi wytyczne że jutro na obiad mam zrobić kartofelsalat i usmażyć na patelce białą surową kiełbasę. CD nastąpi teraz wysyłam
01 czerwca 2024 21:11
nincia, to jest koszmar. U mnie byłaby krótka piłka i wszystko. Ani godziny dłużej. Oczywiście po powiadomieniu agencji. Że też jeszcze tacy Niemcy się zdarzają.