Jak minął dzień 15

16 maja 2024 23:04 / 1 osobie podoba się ten post
Dotarłam wczoraj o 11tej,po 21 godzinach podróży! Drzwi otworzyła mi pdp i jaka radość,powitaniom nie było końca,poznała mnie bez problemu znaczy z głową nie jest źle . Pogadałam z nią i ze zmienniczką trochę,miałam już iść położyć się na plaskato ale przyjechała córka pedepci. No to znów trochę gadki i poszłam się położyć. Zasnęłam od razu. Później pomogłam zmienniczce z bagażem (a miała go sporo i bardzo ciężki), musiałyśmy wszystko zatargać pod górkę aż do ulicy,bo podjazd jest dość wąski,stały już na nim dwa auta (córki i syna pdp)i bus nie miałby miejsca na manewry. Odjechała o 16:30 a ja się ogarnęłam i dołączyłam do pedepci i jej córki,które już wcześniej wybrały się do bistro. Tam zjadłyśmy kolację,posiedziałyśmy trochę a po powrocie do domu miałam siłę tylko na prysznic i zaległam w łóżeczku aż do 9 rano. Jak jest córka to ona przejmuje wszystkie obowiązki i zajmuje się mamą .
26 maja 2024 13:50 / 2 osobom podoba się ten post
Dzisiejszy dzień jak na zamówienie , cieplutko , słonecznie i deszczowo 
.Taka przemienna pogoda .  Czyżby z okazji dzisiejszego święta ?
Wybieram się w gronie matek na lody , domowe przytulanki już dobiegły końca - wolne popołudnie .
 
26 maja 2024 17:49 / 2 osobom podoba się ten post
U mnie jak u Mleczko,to słońce to deszcz a nawet 5 minut ulewy i grzmotów. Dwa razy uciekałyśmy z tarasu. Udało nam się jednak ugościć koleżankę w ogrodzie.Upiekłam ciasto ale zamiast zrobić kruche po swojemu,to z przepisu w niemieckiej gazecie robiłam. No i mam za swoje,spod pod krem i truskawki wyszedł za gruby .
Ale i tak smaczne,krem z mascarpone, świeże truskawki i polska galaretka zrobiły robotę 
26 maja 2024 19:26 / 2 osobom podoba się ten post
W Duesseldorf ie też burza , deszcz  , byłam akurat w ogrodzie po rozmaryn , nie miałam jak wrócić do domu .. schronilam się do garażu , burzy to ja się boję 
Teraz może rowerek? Albo Tatort? 
Byłam w południe na ploteczkach na kawiarnianej ulicy Nordstrasse. 
26 maja 2024 19:58 / 2 osobom podoba się ten post
U mnie dziś było bardzo ładnie słoneczko świecił,byłam na spacerku a gdy wróciłammiała jeszcze pół godzinki czasu mojej pauzy, Czytałam gazetę a tu ktoś wchodzi na górę do mieszkania w drzwiach stanęło 3 facetów dwóch ok.50 lat jak na moje oko a jeden nastolatek ok. 18-19 lat wystraszyłam się zrobiłam takie oczy🥺a tu jeden z nich mówi że jest synem mojej pdp. I że 3 dni będą tu pracować no i oczywiście spać na górze bo tu oprócz mojego pokoju jest salon i dwa pokoje,kuchnia i łazienka oraz kibelek.Pakują się z manatkami do tych dwóch pokoi i kuchni,a ja zastanawiałam się🤔 jak to teraz będzie? Wspólna łazienka i kibel. O Maine God  ładnie mnie urządzili. Babka wcześniej mi nie wspomniała o nich bo bym chociaż swoje gatki z łazienki wyniosła.Myślę sobie a co tam oby moich środków higienicznych nie brali i ręczników bo gatków to chyba nie wezną Nie będę miała przez parę dni swobody w chodzeniu po mieszkaniu na górze w samym ręczniku po kąpieli a co dopiero w gatkach  
26 maja 2024 20:00 / 1 osobie podoba się ten post
nincia

U mnie dziś było bardzo ładnie słoneczko świecił,byłam na spacerku a gdy wróciłammiała jeszcze pół godzinki czasu mojej pauzy, Czytałam gazetę a tu ktoś wchodzi na górę do mieszkania w drzwiach stanęło 3 facetów dwóch ok.50 lat jak na moje oko a jeden nastolatek ok. 18-19 lat wystraszyłam się:zaskoczenie1: zrobiłam takie oczy🥺a tu jeden z nich mówi że jest synem mojej pdp. I że 3 dni będą tu pracować no i oczywiście spać na górze bo tu oprócz mojego pokoju jest salon i dwa pokoje,kuchnia i łazienka oraz kibelek.Pakują się z manatkami do tych dwóch pokoi i kuchni,a ja zastanawiałam się🤔 jak to teraz będzie? Wspólna łazienka i kibel. O Maine God  ładnie mnie urządzili. Babka wcześniej mi nie wspomniała o nich bo bym chociaż swoje gatki z łazienki wyniosła.Myślę sobie a co tam oby moich środków higienicznych nie brali i ręczników bo gatków to chyba nie wezną:smiech3: Nie będę miała przez parę dni swobody w chodzeniu po mieszkaniu na górze w samym ręczniku po kąpieli :kapiel:a co dopiero w gatkach:hihi: :kapiel: 

To będziesz chodzić bez gatkuff 
26 maja 2024 20:09
U mnie dziś było bardzo ładnie słoneczko świecił,byłam na spacerku a gdy wróciłammiała jeszcze pół godzinki czasu mojej pauzy, Czytałam gazetę a tu ktoś wchodzi na górę do mieszkania w drzwiach stanęło 3 facetów dwóch ok.50 lat jak na moje oko a jeden nastolatek ok. 18-19 lat wystraszyłam się zrobiłam takie oczy🥺a tu jeden z nich mówi że jest synem mojej pdp. I że 3 dni będą tu pracować no i oczywiście spać na górze bo tu oprócz mojego pokoju jest salon i dwa pokoje,kuchnia i łazienka oraz kibelek.Pakują się z manatkami do tych dwóch pokoi i kuchni,a ja zastanawiałam się🤔 jak to teraz będzie? Wspólna łazienka i kibel. O Maine God  ładnie mnie urządzili. Babka wcześniej mi nie wspomniała o nich bo bym chociaż swoje gatki z łazienki wyniosła.Myślę sobie a co tam oby moich środków higienicznych nie brali i ręczników bo gatków to chyba nie wezną Nie będę miała przez parę dni swobody w chodzeniu po mieszkaniu na górze w samym ręczniku po kąpieli a co dopiero w gatkach  
26 maja 2024 20:14 / 2 osobom podoba się ten post
Zeszłam na dół do pdp i pytam się dlaczego mnie nie uprzedziła o ich wizycie na kilka dni. Była zaskoczona że ja o to pytam bo to przecież jej dom. Rozumiem że to jest jej dom i przyjechał jej syn ale co szkodziło mnie o tym uprzedzić. Wkońcu miałam mieć własną łazienkę i kibel a tu myszę teraz dzielić się tym z 3-ma facetami no szok  
26 maja 2024 20:26 / 3 osobom podoba się ten post
Teraz to będzie dla mnie jak w więzieniu bo rozśiedli się w salonie i oglądają telewzję,zamiast iść porozmawiać na dół do babki. Dziwne to dla mnie ale prawdziwe.Na kolację sami zrobili tu na górze spagetti,chcieli mnie poczęstować ale ja już wcześniej zjadłam kolację więc grzecznie podziękowałam. Ciekawe jak to będzie dalej bo syn mówił że tu będą pracować a pdp powiedziała że nie pracować tylko przyjechali w odwiedziny, on i jego kolega z synem  .Potem jednak zapytałam syna pdp gdzie oni mają pracować to coś odpowiedział że na dole,może w ogrodzie albo w garażu, nie zrozumiałam dokładnie co będą robić,ale zapytałam o której rano wstają to powiedział że ok 7,00 ,to ja też tak wstaję.będzie kolejka do kibla i łazienki o rety,rety. Muszę jeszcze zapytać o której chodzą spać. Taki to miałam dziś dzień.
26 maja 2024 22:33 / 1 osobie podoba się ten post
A u mnie spokojnie. W domu. Odwiedziła nas przyjaciółka ale nawet jakby nikt nie przyszedł,to i tak nigdzie byśmy nie wyszły. Seniorka od wczoraj wieczorem narzeka na ból kolana a dzisiaj jeszcze inne boleści doszły. Ztego jak te bóle opisuje,wygląda mi na rwę . Bardzo trudno było jej dzisiaj chodzić,podałam jej przed chwilą już trzecią dzisiaj tabletkę p.bólową. Żal mi jej że tak się męczy.
Jutro po południu  przyjeżdża córka,zostanie do środy więc będę miała dużo wolnego. Tylko że pogoda zapowiada się kiepska to i na wędrówki nie będzie mi się chciało wyruszać . We wtorek dotrze w końcu długo wyczekiwany wózek,bardzo jestem jego ciekawa. Oby pogoda dopisała to będziemy mogły wyruszyć gdzieś dalej.
27 maja 2024 14:35
nincia

Teraz to będzie dla mnie jak w więzieniu bo rozśiedli się w salonie i oglądają telewzję,zamiast iść porozmawiać na dół do babki. Dziwne to dla mnie ale prawdziwe.Na kolację sami zrobili tu na górze spagetti,chcieli mnie poczęstować ale ja już wcześniej zjadłam kolację więc grzecznie podziękowałam. Ciekawe jak to będzie dalej bo syn mówił że tu będą pracować a pdp powiedziała że nie pracować tylko przyjechali w odwiedziny, on i jego kolega z synem :modlmy sie: .Potem jednak zapytałam syna pdp gdzie oni mają pracować to coś odpowiedział że na dole,może w ogrodzie albo w garażu, nie zrozumiałam dokładnie co będą robić,ale zapytałam o której rano wstają to powiedział że ok 7,00 ,to ja też tak wstaję.będzie kolejka do kibla i łazienki o rety,rety. Muszę jeszcze zapytać o której chodzą spać. Taki to miałam dziś dzień.

Pracować w sensie robić coś w domu pdp? czy mają swoją robotę jakąś? ja bymwolał wiedzieć wcześniej.
28 maja 2024 19:18 / 2 osobom podoba się ten post
A w kraju naszym ukochanym cuda się dzieją 
Czekam czy to co dzisiaj powiedział Pan Prezydent spełni się czy nie .Tylko ,że  faktycznie nie ma gdzie samolotu zaparkować 
28 maja 2024 19:57 / 2 osobom podoba się ten post
Mleczko

A w kraju naszym ukochanym cuda się dzieją 
Czekam czy to co dzisiaj powiedział Pan Prezydent spełni się czy nie .Tylko ,że  faktycznie nie ma gdzie samolotu zaparkować :lol3:

A co powiedział , bo wszędzie tylko parkingi dla samolotów?
28 maja 2024 20:23 / 2 osobom podoba się ten post
Mleczko

A w kraju naszym ukochanym cuda się dzieją 
Czekam czy to co dzisiaj powiedział Pan Prezydent spełni się czy nie .Tylko ,że  faktycznie nie ma gdzie samolotu zaparkować :lol3:

Zaintrygowała mnie ta wiadomość i musiłam sprawdzić co powiedział Prezedent. 
 "Potrzebujemy CPK, żeby Polacy mieli gdzie parkować prywatne odrzutowce." Kurczaki, dziewczyny, która ma już odrzutowiec? 
28 maja 2024 21:15 / 2 osobom podoba się ten post
Krzysiek15

Pracować w sensie robić coś w domu pdp? czy mają swoją robotę jakąś? ja bymwolał wiedzieć wcześniej.

Krzysiek 15 ja też wolałabym być uprzedzona o takiej wizycie bo ogarnęłabym łazienkę aby mieli miejsce na swoje ręczniki i środki czystości.Z zaskoczenia to nawet się wystraszyłam co to za chłopy wchodzą i ładują się z tobołami do mojej przestrzeni że tak powiem. Na grzejniku wisiały moje wyprane gatki i moje środki higieniczne,kremy itd itp. A oni od razu zaczęli zwiedzać całe mieszkanie a stoję przed swoim pokojem i myślę co tu robić. Xamknęłam pokój szybko poszłam do łazienki sprzątnąć gatki i inne rzeczy,i wróciłam do pokoju a oni krzątali się po mieszkaniu. Moją pdp jest bardzo dziwną kobietą,tajemniczą i wywyższającą się . Ciężko się z nią dogaduję bo nie chcę współpracować ze mną uważa że ja mam wszystko rozumieć co ona mówi, bo przyjechałam do Niemiec więc powinnam znać niemiecki.Kiedyś jej powiedziałam że powinna sobie wziąć niemkę do opieki skoro ja jej nie pasuję. Nic na to  nie powiedziała i się zastanowiła. Bo ja wg niej wszystko źle robię,zapominam itd. Zostało mi jeszcze dwa tygodnie więc wytrzymam,ale już tu nie wrócę bo za dużo mąci w głowie. Nic jej nie pasuje nawet w lodówce nie na tej półce umieściłam jej jogurt szkoda słów,jak w takim kieracie człowiek może normalnie pracować wszystko musi być po jej. Pisałam już że suszarkę do włosóe włączyła nie do tego kontaktu co powinno być.Jak jej powiedziałam że to wszystko jedno (egal) to powiedziała że nie egal. Już więcej nie chce mi się pisać bo może nie wierzycie jaką jest jędzą.