• Eurosceptycyzm osiąga w Europie apogeum?

    Data dodania 28 października 2013
    Niechętne emigrantom i przeciwne polityce Unii Europejskiej partie polityczne mają coraz więcej zwolenników. Czy Europa ma dość Unii Europejskiej?

    Jednym z przykładów jest Norwegia (nie należąca do UE). Do rządu weszła niedawno Partia Postępu, której jedną z głównych przesłanek programowych jest zaostrzenie polityki emigracyjnej. Podobnie jest w innych krajach skandynawskich: Finlandii i Danii. Również tam, partie, których programy uznawane byłyby jeszcze kilka lat temu za skandalicznie skrajne, mają coraz więcej wyborców i sympatyków.

    W Holandii, wiele sondaży wskazuje około 20 procentowe poparcie dla Partii Wolności, która jest nastawiona do polityki UE bardzo negatywnie. O partii zrobiło się głośno, gdy jej przywódca Gerd Wilders stworzył portal internetowy, przez którego pośrednictwo można było składać donosy na emigrantów. Podobnie rzecz się ma w Szwecji, Francji i Grecji, gdzie partie, które trudno już nawet  nazwać „eurosceptykami” zdobywają coraz większe rzesze wyborców.

    W Niemczech partia Alternatywa dla Niemiec, nie dawno zbliżyła się do progu wyborczego, zbierając 4,7% poparcie (próg wynosi 5%).

    Naukowcy już dziś uważają, że wiele osób, zwłaszcza młodego pokolenia, zaczyna uważać UE za nowy Związek Radziecki. Rodowici mieszkańcy krajów, które do niedawna uchodziły za bogate, mają dość problemów ze znalezieniem pracy, a za swoje niepowodzenie obwiniają obcokrajowców, którzy są gotowi pracować za stawki wielokrotnie niższe.

  • No tak, złupili nasz przemysł, wykupili co się da a co nie pasowało to dobili i teraz narzekają na pracowników zza wschodniej granicy. Niech oddadzą to co kupili za grosze, niech odbudują to co "dobili" aby sobie rynek zbytu poszerzyć. Nie ma sprawy, wrócimy na swoje miejsca pracy ;-))

3 użytkowników online

  • dorotee
  • Malgi
  • Maluda

Reklama