Promedica24 Zobacz profil firmy

Zarobki
5 / 5
Warunki umowy
5 / 5
Jakośc obsługi
5 / 5
Dopasowanie oferty
5 / 5
Liczba oddziałów
5 / 5
10 czerwca 2017 11:06 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

oczywiscie ze mozesz.Umowa zlecenie jest na czas okreslony.Jesli masz jakies lojalki w umowie to tez sie nie musisz nimi przejmowac chyba ze firma bedzie ci placic w czasie kiedy nie jestes na zleceniu

no ale ja mam na czas nieokreślony umowę zlecenie i nie wiem czy mogę jechać w międzyczasie z inną firmą nie wypowiadając umowy z moją
10 czerwca 2017 11:22 / 1 osobie podoba się ten post
Cougosia

W firmie zawarłam trzy umowy:
2 umowy -  praca w Niemczech
1 umowa -  praca w Polsce (reklama, ulotki itp.)

Napisz ogólnie ,że kończysz tego i tego dnia.I tyle .A najlepiej jak już kasę będziesz miała na koncie.Jak sama nazwa mówi ,to umowa zlecenie.Ja tam napisałam emaila z wypowiedzeniem.Nikt nawet nie pytał dlaczego.
10 czerwca 2017 11:31 / 1 osobie podoba się ten post
teresadd

Napisz ogólnie ,że kończysz tego i tego dnia.I tyle .A najlepiej jak już kasę będziesz miała na koncie.Jak sama nazwa mówi ,to umowa zlecenie.Ja tam napisałam emaila z wypowiedzeniem.Nikt nawet nie pytał dlaczego.

Właśnie tak zamierzam zrobić. Napisałam już sobie wypowiedzenia. Po powrocie z kontraktu poczekam, aż przeleją mi wynagrodzenie i osobiście im zaniosę z kopią o potwierdzenie przyjęcia. Zeskanuję potwierdzenie i dodatkowo wyślę emailem do działu personalnego. Myślę, że to wystarczy.
10 czerwca 2017 11:38 / 2 osobom podoba się ten post
florado

no ale ja mam na czas nieokreślony umowę zlecenie i nie wiem czy mogę jechać w międzyczasie z inną firmą nie wypowiadając umowy z moją

Musisz wypowiedzieć umowę zanim wyjedziesz z inną firmą-(chodzi o skladki między innymi)
10 czerwca 2017 13:07
florado

no ale ja mam na czas nieokreślony umowę zlecenie i nie wiem czy mogę jechać w międzyczasie z inną firmą nie wypowiadając umowy z moją

a płaca ci cały czas ?
umow zlecen mozesz miec kilka jednoczesnie
10 czerwca 2017 13:35 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

a płaca ci cały czas ?:-)
umow zlecen mozesz miec kilka jednoczesnie

Też tak myślę,a płacą mi tylko jak jestem w Niemczech nawet te marne grosze za niby reklamę
10 czerwca 2017 13:40
26 czerwca 2017 22:15 / 12 osobom podoba się ten post
Podczas mojego ostatniego pobytu przy opiece niestety mój podopieczny był już od pierwszego mojego dnia pobytu w bardzo ciężkim stanie. Nie było z nim żadnego kontaktu, nie przyjmował już jedzenia ani picia. Rodzina i lekarz właściwie nic nie robili żeby jakoś mu pomóc (choćby jakąś kroplówkę mu podłączyć lub ulżyć mu w cierpieniu). Ponieważ musiałam czuwać przy dziadziu nie tylko w dzień, ale i w każdą noc i nie byłam już w stanie normalnie funkcjonować. Zadzwoniłam do swojej koordynatorki aby przedstawić jej sytuację i z zapytaniem o ew. pomoc co w tej sytuacji robić gdy rodzina nic nie robi, a ja już jestem wykończona tak fizycznie jak i psychicznie. Jej odpowiedź była taka, że przecież nic tam ciężkiego nie robię, a to że przebywam z umierającym człowiekiem sama w domu to chyba duchów się nie boję. Po śmierci podopiecznego koordynatorka załatwiła mi wyjazd do domu, kierowca przyjechał po mnie odstawił mnie na dworzec gdzie okazało się że na autobus będę musiała czekać 6 godzin, gdy zadzwoniłam do koordynatorki (tej od duchów) z zapytaniem po co mnie tak szybko odstawiła na dworzec, to odpowiedziała mi, że przecież nie będę czekała w lesie.
Chciałam pogratulować tej pani tylu złotych myśli i bezcennych rad w tym trudnym dla mnie czasie i myślę, że właśnie tacy ludzie pracują na "Dobrą markę" firmy Promedica24.
Zawsze myślałam, że taka osoba jest po to, aby pomagać, a gdybym chciała usłyszeć takie bzdury to nawet bym nie dzwoniła do niej.
Koordynatorka ta opiekuje się nami w okolicach Frankfurtu F....ska
26 czerwca 2017 22:22 / 3 osobom podoba się ten post
Aluska.ala

Podczas mojego ostatniego pobytu przy opiece niestety mój podopieczny był już od pierwszego mojego dnia pobytu w bardzo ciężkim stanie. Nie było z nim żadnego kontaktu, nie przyjmował już jedzenia ani picia. Rodzina i lekarz właściwie nic nie robili żeby jakoś mu pomóc (choćby jakąś kroplówkę mu podłączyć lub ulżyć mu w cierpieniu). Ponieważ musiałam czuwać przy dziadziu nie tylko w dzień, ale i w każdą noc i nie byłam już w stanie normalnie funkcjonować. Zadzwoniłam do swojej koordynatorki aby przedstawić jej sytuację i z zapytaniem o ew. pomoc co w tej sytuacji robić gdy rodzina nic nie robi, a ja już jestem wykończona tak fizycznie jak i psychicznie. Jej odpowiedź była taka, że przecież nic tam ciężkiego nie robię, a to że przebywam z umierającym człowiekiem sama w domu to chyba duchów się nie boję. Po śmierci podopiecznego koordynatorka załatwiła mi wyjazd do domu, kierowca przyjechał po mnie odstawił mnie na dworzec gdzie okazało się że na autobus będę musiała czekać 6 godzin, gdy zadzwoniłam do koordynatorki (tej od duchów) z zapytaniem po co mnie tak szybko odstawiła na dworzec, to odpowiedziała mi, że przecież nie będę czekała w lesie.
Chciałam pogratulować tej pani tylu złotych myśli i bezcennych rad w tym trudnym dla mnie czasie i myślę, że właśnie tacy ludzie pracują na "Dobrą markę" firmy Promedica24.
Zawsze myślałam, że taka osoba jest po to, aby pomagać, a gdybym chciała usłyszeć takie bzdury to nawet bym nie dzwoniła do niej.
Koordynatorka ta opiekuje się nami w okolicach Frankfurtu F....ska

Przerażające. Bardzo Ci wspólczuję.
26 czerwca 2017 22:30 / 8 osobom podoba się ten post
Mój koordynator,Polak mieszkajacy przeszło 20 lat w DE tez jest do dooopy.zadzwoniłam kiedys z przypomnieniem,ze kończy mi sie zlecenie i czy szukaja juz zmienniczki.Był baaardzo zdziwiony,że tak mi zleciało-chociaz ani razu nie wdepnal zobaczyc jak mi sie powodzi.Spytał sie tylko,czy nie mam jakiejs kolezanki.Odpowiedziałam zgodnie z prawdą,że w okresie letnim,to nikle szanse.na to ta mądrala-wy,Polki,to byscie chciały tylko pracować od 1 września do konca pażdziernika !Ale mnie wku...pik pik A on to niby pracuje w wolontariacie?
26 czerwca 2017 22:35 / 6 osobom podoba się ten post
Aluska.ala

Podczas mojego ostatniego pobytu przy opiece niestety mój podopieczny był już od pierwszego mojego dnia pobytu w bardzo ciężkim stanie. Nie było z nim żadnego kontaktu, nie przyjmował już jedzenia ani picia. Rodzina i lekarz właściwie nic nie robili żeby jakoś mu pomóc (choćby jakąś kroplówkę mu podłączyć lub ulżyć mu w cierpieniu). Ponieważ musiałam czuwać przy dziadziu nie tylko w dzień, ale i w każdą noc i nie byłam już w stanie normalnie funkcjonować. Zadzwoniłam do swojej koordynatorki aby przedstawić jej sytuację i z zapytaniem o ew. pomoc co w tej sytuacji robić gdy rodzina nic nie robi, a ja już jestem wykończona tak fizycznie jak i psychicznie. Jej odpowiedź była taka, że przecież nic tam ciężkiego nie robię, a to że przebywam z umierającym człowiekiem sama w domu to chyba duchów się nie boję. Po śmierci podopiecznego koordynatorka załatwiła mi wyjazd do domu, kierowca przyjechał po mnie odstawił mnie na dworzec gdzie okazało się że na autobus będę musiała czekać 6 godzin, gdy zadzwoniłam do koordynatorki (tej od duchów) z zapytaniem po co mnie tak szybko odstawiła na dworzec, to odpowiedziała mi, że przecież nie będę czekała w lesie.
Chciałam pogratulować tej pani tylu złotych myśli i bezcennych rad w tym trudnym dla mnie czasie i myślę, że właśnie tacy ludzie pracują na "Dobrą markę" firmy Promedica24.
Zawsze myślałam, że taka osoba jest po to, aby pomagać, a gdybym chciała usłyszeć takie bzdury to nawet bym nie dzwoniła do niej.
Koordynatorka ta opiekuje się nami w okolicach Frankfurtu F....ska

Znam to z osobistego doswiadczenia... z mojego pierwszego zlecenia też wracałam 24 godziny bo przyszło mi przeczekiwać nie w lesie 6 godzin... Ale to bylo 6 lat temu i miałam prawo myśleć, że takie rzeczy już sie nie zdarzają... My to takie armatnie mięso....  dla wielu 
26 czerwca 2017 22:46 / 6 osobom podoba się ten post
Aluska.ala

Podczas mojego ostatniego pobytu przy opiece niestety mój podopieczny był już od pierwszego mojego dnia pobytu w bardzo ciężkim stanie. Nie było z nim żadnego kontaktu, nie przyjmował już jedzenia ani picia. Rodzina i lekarz właściwie nic nie robili żeby jakoś mu pomóc (choćby jakąś kroplówkę mu podłączyć lub ulżyć mu w cierpieniu). Ponieważ musiałam czuwać przy dziadziu nie tylko w dzień, ale i w każdą noc i nie byłam już w stanie normalnie funkcjonować. Zadzwoniłam do swojej koordynatorki aby przedstawić jej sytuację i z zapytaniem o ew. pomoc co w tej sytuacji robić gdy rodzina nic nie robi, a ja już jestem wykończona tak fizycznie jak i psychicznie. Jej odpowiedź była taka, że przecież nic tam ciężkiego nie robię, a to że przebywam z umierającym człowiekiem sama w domu to chyba duchów się nie boję. Po śmierci podopiecznego koordynatorka załatwiła mi wyjazd do domu, kierowca przyjechał po mnie odstawił mnie na dworzec gdzie okazało się że na autobus będę musiała czekać 6 godzin, gdy zadzwoniłam do koordynatorki (tej od duchów) z zapytaniem po co mnie tak szybko odstawiła na dworzec, to odpowiedziała mi, że przecież nie będę czekała w lesie.
Chciałam pogratulować tej pani tylu złotych myśli i bezcennych rad w tym trudnym dla mnie czasie i myślę, że właśnie tacy ludzie pracują na "Dobrą markę" firmy Promedica24.
Zawsze myślałam, że taka osoba jest po to, aby pomagać, a gdybym chciała usłyszeć takie bzdury to nawet bym nie dzwoniła do niej.
Koordynatorka ta opiekuje się nami w okolicach Frankfurtu F....ska

Muszę Ci napisać że też pracuję w tej firmie ,od ponad 2lat i doskonale cię rozumiem ! jeżdze busami "naszymi "to się naslucham -i Bardzo dobrze wiem ile od nich koordynatorów zależy!! trafilam też na taką mondralińską bo zachcialo mi się zmian ,zresztą długo bylam "skoczkiem"bo lubię wyzwania a językowo nie boję się ,ale wiesz że ta koordynator nie musi mieć tylko okolic Frankfurtu?Ja trwam nadal w firmie bo wszystko mi odpowiada poza takimi incedyntami ,nawet wypowiedziałam umowe bo byla taka - katastrofa że brak słów tyle że mi nie umierala pdp,wycofalam i trafilam spowrotem do super normalnej koordynatorki i niemieckiego koordynatora tez  .Jak byś chciala rady albo pogadać zapraszam na e-meila mam w profilu.
11 lipca 2017 15:26
mam pytanie ,  a jak często był koordynator na zleceniu??? 
A poza tym ja kiedyś pracowałam poprzez promedice 24 , no i niemiałam nic do nich dopuki dawali umowy o pracę .  No ale jak zaczęto dawać umowy zlecenia to jakimś códem coraz częściej zlecenia przestawały się zgadzać - no fakt nie wszystkie rodziny podają całą prawdę -  Tyle że raz byłam wysłana do podopiecznego , wtedy konkretne pytania zadałam pracownicy promedici , ale niestety nie nie uzyskałam na żadne z moich zapytań odpowiedzi. Fakt  jak zadzwoniłam do koordynatora to podjął próbę rozmowy z rodziną. Rozwiązałam dalszą współpracę z Promedicą tylko dla tego , że przestano informować mnie o fakcie , że pdp jest nałogowym palaczem , wypłata nigdy nie była większa, jak również było że podane miałam złą wagę pdp a mianowicie zaniżone o 20 kg a to jest dużo.  No i uważam iż z biegiem lat jakość tej firmy się znacznie pogorszyła jak również wysokość wynagrodzenia też pozostawia wiele do życzenia.  
21 lipca 2017 14:08 / 7 osobom podoba się ten post
Dziś od rana w każdym bloku reklamowym reklama PR24.Firma niebiedna,stać ich,ale kilkanaście razy w ciągu jednego dnia to trochę za dużo chyba.No i pasmo przedpołudniowe, w wakacje, to tak średnio skuteczne wydaje mi się.
21 lipca 2017 16:06 / 6 osobom podoba się ten post
kasia63

Dziś od rana w każdym bloku reklamowym reklama PR24.Firma niebiedna,stać ich,ale kilkanaście razy w ciągu jednego dnia to trochę za dużo chyba.No i pasmo przedpołudniowe, w wakacje, to tak średnio skuteczne wydaje mi się.

Zew krwi, tzn brak opiekunek.Zleceń w terenie pełno,a chętnych brak.Może w końcu pójdą po rozum do głowy i zaczną więcej płacić świeżynkom.Czyżby naród opiekunowo na oczy przejrzał,czy dobrobyt w kraju?