Składniki:
3 - 3,5 szklanki mąki pszennej
40 g drożdży świeżych lub 21 g suchych (3 opakowania po 7 g)
6 żółtek, roztrzepanych
1 jajko, roztrzepane
szczypta soli
1 szklanka mleka, letniego
pół szklanki drobnego cukru do wypieków
125 g masła, roztopionego i przestudzonego
150 g rodzynków
2 łyżeczki ekstraktu cytrynowego lub 1 łyżeczka aromatu cytrynowego
Mąkę pszenną wymieszać z suchymi drożdżami (ze świeżymi najpierw zrobić rozczyn - tutaj instrukcja), dodać resztę składników i wyrobić, pod koniec dodając rozpuszczony tłuszcz. Wyrobić ciasto, odpowiednio długo, by było miękkie i elastyczne. Uformować z niego kulę, włożyć do oprószonej mąką miski, odstawić w ciepłe miejsce, przykryte ściereczką, do podwojenia objętości (około 1,5 godziny).
Po tym czasie ciasto wyjąć, wyrobić raz jeszcze. Dwie formy do babek natłuścić i wysypać bułką tartą lub oprószyć mąką pszenną. Ciasta nałożyć do 1/3 wysokości foremek (u mnie wyszły dwie babki: jedna jak na zdjęciu, druga mniejsza). Przykryć znowu, odłożyć w ciepłe miejsce do podwojenia objętości (ciasto powinno wyrosnąć po brzegi foremek).
Piec w temperaturze 170ºC, aż patyczek wetknięty w babkę będzie suchy - u mnie 30 minut, ale bywa też dłużej). Nie piec dłużej niż potrzeba, bo ciasto będzie zbyt suche. Wyjąć, przestudzić 10 minut w foremce, potem studzić na kratce. Ja pieke z tej ilosci w duzej tortownicy z kominem