Mazowieckie

28 czerwca 2015 00:25 / 1 osobie podoba się ten post
Gabrysia

hahaha :-)
Też byłam harcerzem ..... i to tym "wyższym" ze stopniami :randka: 
(a w podstawówce zuchem!!).

Ale żeglarzem nigdy nie byłam , chociaż mi się marzyło......
A Ty - żeglarka z Wrocka? .......aż zajrzałam na Twój profil 
:-):-):-)


Byłam na obozie żeglarskim kilka razy ,ale w Sławie tj.lubuskie (chyba).Kończę pisanie ,bo weszłam na nostalgiczną nutę.I szantów było co nie miara.Nie tylko  Mazury.Choć uwielbiam.(Mazury).
28 czerwca 2015 00:27 / 1 osobie podoba się ten post
Gosiap


ze środlądówki ha, ha, ha

No.......myślę, że nie "oceaniczna" 
(chociaż to nigdy nie wiadomo)
28 czerwca 2015 00:36 / 1 osobie podoba się ten post
Gabrysia

No.......myślę, że nie "oceaniczna" :-):-)
(chociaż to nigdy nie wiadomo)

Gabrysiu a dalej to juz cicho sza
28 czerwca 2015 00:47 / 2 osobom podoba się ten post
teresadd

Byłam na obozie żeglarskim kilka razy ,ale w Sławie tj.lubuskie (chyba).Kończę pisanie ,bo weszłam na nostalgiczną nutę.I szantów było co nie miara.Nie tylko  Mazury.Choć uwielbiam.(Mazury).

A byłam też na obozie harcerskim w Soczewce k/Płocka. 
W lesie, nad samym jeziorem ....namioty "wojskowe", prycze i sienniki sami zrobiliśmy.....codziennie apel o świcie i o zmroku, menażki szorowane do połysku piaskiem w jeziorze....komendant wywalał za najmniejsze "przewinienie", kuchnia "pod chmurką" - produkty kupowane i przytargane od miejscowych gospodarzy ....dyżury: tzn. 1 kucharz, ale do kierowania....my obieraliśmy kotły ziemniaków i wszelkich innych warzyw.....krojenie ton! chleba na stole z bali itd.

Ale było cudownie !! 
Chciałabym, aby tamte czasy się wróciły 
08 sierpnia 2015 16:01 / 2 osobom podoba się ten post
Z Mazowsza Witam wszystkie opiekunki i opiekunów.Życzę chłodu i spokoju w pracy ,a tym na urlopach słodkiego leniuchowania .
19 września 2015 07:28
No żeby nie było ,ale edytować nie będę po miesiącu.Witajcie mazowszanki.Moźe oprócz Zofiji i Ivanilii ktoś się ujawni.Witam wszystkich i spokoju Życzę w pracy.
19 września 2015 10:57 / 2 osobom podoba się ten post
Gabrysia

A byłam też na obozie harcerskim w Soczewce k/Płocka. 
W lesie, nad samym jeziorem ....namioty "wojskowe", prycze i sienniki sami zrobiliśmy.....codziennie apel o świcie i o zmroku, menażki szorowane do połysku piaskiem w jeziorze....komendant wywalał za najmniejsze "przewinienie", kuchnia "pod chmurką" - produkty kupowane i przytargane od miejscowych gospodarzy ....dyżury: tzn. 1 kucharz, ale do kierowania....my obieraliśmy kotły ziemniaków i wszelkich innych warzyw.....krojenie ton! chleba na stole z bali itd.

Ale było cudownie !! 
Chciałabym, aby tamte czasy się wróciły :-)

A ja nie! Znowu do szkoly musialbym chodzic.Nawet w soboty.A w niedziele do kosciola mama kazala.Cale 3,5 km w jedna strone,bo kosciol obok szkoly byl blisko.Dlatego dzisiaj nie chadzam do kosciola.Tylko wtedy,gdy juz musze.Albo wart jest zwiedzania.
22 grudnia 2015 09:47 / 2 osobom podoba się ten post
No nareszcie znalazłam

Ja też "mazowszanka", a niebawem Wasza koleżanka "po fachu".
I stresik zaczyna mnie zjadać

Miłego dnia wszystkim (nie tylko  z Mazowsza)
13 lutego 2016 10:21 / 2 osobom podoba się ten post
Raz na miesiąc odlicz.Dzień dobry .Wiem ,że jest tu nas więcej na forum.Miłego dnia.
13 lutego 2016 10:26 / 2 osobom podoba się ten post
Melduję się ;-) 
I popieram odliczanie
13 lutego 2016 19:48 / 2 osobom podoba się ten post
Ja tyż, melduję się posłusznie
19 sierpnia 2016 17:38 / 1 osobie podoba się ten post
Chciałabym nawiązać kontakt z opiekunkami ze swoich okolic. Pracuję jako opiekunka 10 lat, zastanawiam się czy ktos ma podobne problemy jak ja. A jesli tak jak sobie z nimi radzi;-))))) Opiekuje się osobą bardzo toksyczną, zastanawiam się czy po tylu latach pracy nie stanę się równie toksyczna. Czekam na komentarze, bratnie dusze ;-) Pozdrawiam
19 sierpnia 2016 18:53 / 2 osobom podoba się ten post
No masz szczęscie, że sie do pci* przyznałeś. Mysłałam , ze kobite bedziesz rżnął heheheh tzn. udawał ))))
19 sierpnia 2016 22:29 / 4 osobom podoba się ten post
Anabell

Chciałabym nawiązać kontakt z opiekunkami ze swoich okolic. Pracuję jako opiekunka 10 lat, zastanawiam się czy ktos ma podobne problemy jak ja. A jesli tak jak sobie z nimi radzi;-))))) Opiekuje się osobą bardzo toksyczną, zastanawiam się czy po tylu latach pracy nie stanę się równie toksyczna. Czekam na komentarze, bratnie dusze ;-) Pozdrawiam

Może by faktycznie jakąś szczepionkę dla nas wymyślili... antytoksynę... hihihi Zgłaszam się jako królik doświadczalny ... A ogólnie to idę do fryzjera, kosmetyczki, wyjażdzam na urlop, ćwiczę jogę jak już całkiem jestem toksyczna i troche grosza tracę na bzdety, w ktorych na ogół i tak nie mam kiedy chodzić... Ale ja jestem z Wrocławia i tu my to raczej tak z różnych stron, i chyba żadnej z nas zarobkowo nie udało się opiekować jedną osobą przez 10 lat... My to tych podopiecznych to czasami zmieniamy jak rękawiczki ... Czasami właśnie dlatego też, że są zbyt toksyczni... Pozdrawiam...))))
20 sierpnia 2016 11:23 / 1 osobie podoba się ten post
mleczkovoll40

No masz szczęscie, że sie do pci* przyznałeś. Mysłałam , ze kobite bedziesz rżnął :-) heheheh tzn. udawał :-)))))

Nie...no daj chłopu rzyć