Nasze postanowienia noworoczne

18 marca 2015 09:27 / 1 osobie podoba się ten post
Benita

To daj namiary. Kto pyta, nie błądzi ... . Ciekawa jestem, ile to kosztuje.

129 zl
18 marca 2015 09:49 / 1 osobie podoba się ten post
anerik

To co napisałam pomału realizuję i tak kupiłam świetne narty ale nie miałam okazjii ich wypróbować, koszt 150 zł używane stan idealny buty ze skóry fichera coś takiego dokłanie nie pamiętam.
2 mam rude włosy trochę za ciemne ale są ..
 
Mam też pomusł na zieloną kuchnię ale nie wiem jak to rozplanować i gdzie znaleźć dobrego fachowca.
 
Staram się też stosować się to tej zasady.

Zdjęcie
https://lh4.googleusercontent.com/-2r8_Rtif1GU/VOc2v0t28uI/AAAAAAAAIDg/nqGzo1nHbJk/w257-h455-no/DSC_1022.JPG

O, przypomniałaś mi, że zaopatrzenie Yerby mi się kończy. Muszę szybko zamówić, zanim wyjadę :)
18 marca 2015 10:00
Firme?prace?
18 marca 2015 10:06
ORIM

129 zl

Cena bardzo przystępna. Dzięki.
18 marca 2015 18:07
giunta

O, przypomniałaś mi, że zaopatrzenie Yerby mi się kończy. Muszę szybko zamówić, zanim wyjadę :)

Możesz mi zdradzić gdzie zamawiasz Yeba mate , bo ja też ciągnę resztkami tu w De i jak przyjadę to muszę uzupełnić zapasy.
 
18 marca 2015 18:33
anerik

Możesz mi zdradzić gdzie zamawiasz Yeba mate , bo ja też ciągnę resztkami tu w De i jak przyjadę to muszę uzupełnić zapasy.
 

Nie trzeba zamawiac.Jest w kazdym sklepie z ziolami i herbatami i to tansza niz w necie.Przeciez to tylko "cudowna" herbata inków
18 marca 2015 18:47 / 4 osobom podoba się ten post
Fajki rzuciłam i nie palę już 3 miesiące. Dieta......no cóż 3 kilo to może nie jest dużo, ale przynajmniej nauczyłam się nie podjadać wieczorami czipsów, orzeszków i moich ulubionych żelowych miśków. No i nie słodzę herbatę i kawę też piję tylko z mlekiem (ale za dużo). W sumie jak na pierwsze 3 miesiące to nawet zadowolona jestem.
18 marca 2015 19:14
ORIM

Nie trzeba zamawiac.Jest w kazdym sklepie z ziolami i herbatami i to tansza niz w necie.Przeciez to tylko "cudowna" herbata inków

Cudowna?? Jest szkodliwa i rakotwórcza!!
18 marca 2015 19:34 / 9 osobom podoba się ten post
W nowym roku 2015 postanowiłam niczego nie zmieniać. Wiem,że będzie mnie to sporo wysiłku kosztowało i wiele silnej woli, ale postanowiłam i przyrzeczenia nie cofnę i wbrew wszelkim przeciwnościom - nie zmieniam nic!
Jestem dumna z mojego postanowienia.Na koniec roku zdam relację, czy udało mi sie wytrwać w nicniezmienianiu.
18 marca 2015 19:50 / 1 osobie podoba się ten post
Ona_Lisa

Cudowna?? Jest szkodliwa i rakotwórcza!!

Dlatego napisalem ze cudowna bo zdania sa podzielone.Ale jak kto lubi i czuje ze mu pomaga to niech pije.Wiele rzeczy jest szkodliwych a jakos dajemy rade
18 marca 2015 19:51 / 3 osobom podoba się ten post
moncherie

Kasia, duzo w planach masz:)
A ja nic:) Owszem, byloby milo jakby ze 3-4kg ubylo, ale ze ja leniwa to odpuscilam sobie to jako postanowienie;) Na razie jestem 2 na minusie, ale nie wiem z czego, wiec przyjelam jako dar od losu:)
Na prace wplywu nie mam, wiec nie ma co postanawiac.
Milosci w postanowieniach w ogole nie ujmuje, bo to kolejna rzecz na ktora sie wplywu nie ma. Na swoja jeszcze ewentualnie mozna, ale przeciez nikogo nie zmusze;)
Zdrowie? Znowu to samo. Wplywu wiekszego nie mam;) Moge sie zdrowo odzywiac, ruszac, ale jak jakies straszne chorobsko bedzie chcialo przyjsc, to sie przed nim nie uchronie.
Dzieci? Byleby zdrowe byly, a to znowu...patrz punkt wyzej;)
Pieniadze? Jak zdrowie i praca beda to i tych nie zabraknie. Jak nie...patrz punkt wyzej;)
Kiedys mialam cele, szarpalam sie, a potem dotarlo do mnie, ze nie warto. Lepiej przyjmowac od zycia to co daje:)
Owszem, to ja podejmuje decyzje, ale... Realizacja rzadko zalezy tylko ode mnie. A skoro nie mam na kogos i na cos wplywu to po co sie szarpac?;););)
Rozwinelam w moim mozgu rejon rzeczy, na ktore nie mam wplywu i ktorymi sie nie denerwuje. Zauwazylam, ze jest to dosc spora powierzchnia, ktora stale rosnie;)

  Twój cytat "Milości w postanowieniach w ogole nie ujmuje, bo to kolejna rzecz na ktora sie wplywu nie ma. Na swoja jeszcze ewentualnie mozna, ale przeciez nikogo nie zmusze;) Zdrowie? Znowu to samo. Wplywu wiekszego nie mam;) Moge sie zdrowo odzywiac, ruszac, ale jak jakies straszne chorobsko bedzie chcialo przyjsc, to sie przed nim nie uchronie. "
 
Nie zgadzam się w tych dwuch kwestjach mołośc i zdrowie -
 
Miłość , dopiero jak naprawdę pokochasz siebie to i miłość znajdziesz  bo nie trzeba też czekać na księcia z bajki i nic nie robić tylko trochę pomóc losowi, pamiętaj że czesto Ci co będą cię chcieli, mogą chcieć cię wykorzystać dla swojej wygody, a taki facet nie jest ci potrzebny , pamiętaj ucz się kochać siebie każdego dnia, bo to chyba można zplanować czyż nie???????
 
Zdrowie zaplanować się nie da, ale polepszyć tak i to jak.......... żebyś się zdziwiła, ale oczywiście tylko zdrowym jedzeniem i ruchem i nie jest to wbrew pozorom takie trudne. Do tego trzeba trochę cierpliwości i wiedzy i wsłuchać się w swoje ciało , to czego ono potrzebuje. Powiem ci , że jako dziecko spedziłam około 10 lat w snatoriach i szpitalach, byłam leczona różnymi lekami, nawet hormonalnymi, przeszłam 4 operacje , 2 jako dziecko i 2 jako dorosła, zaplenie mięśnia sercowego itd. na moim przypadku można pracę doktorską napisać. Dopiero teraz zaczynam małymi krokami wracać do zdrowia pełnego i cieszyć się życiem fizycznym i psychicznym. Wychowałam też 2 dzieci sama, bez antybiotyków i bez męża oczywiście też.
Trzeba zawsze planować, że będzie dobrze i wsłuchiwać się w swoje potrzeby, pomagać ludziom ale nie być naiwnym i znać swoją wartośc i kochać siebie.
Nawet struktura wody się zmienia i jest piekna, jeśli do niej się mówi piękne słowa.....,
Powodzenia
 
 
18 marca 2015 19:57 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

Nie trzeba zamawiac.Jest w kazdym sklepie z ziolami i herbatami i to tansza niz w necie.Przeciez to tylko "cudowna" herbata inków

To ty się znasz nawet na herbatkach Orim...,  a ja jestem chyba jakaś ślepa, albo nie chodzę po odpowiednich, bo jesli znajduję to tylko w saszetkach, albo bardzo drogie.
18 marca 2015 20:06 / 4 osobom podoba się ten post
Anerik, alez ja o tym wszystkim wiem:) Szczegolnie o wodzie:) Dziekujemy jej codziennie za to, ze jest:) Mam tez specjalne urzadzonko to ozywiania wody i butelke na ktorej wypisalam milosc, wdziecznosc, dobroc... Nie wiem czy to dzieki wodzie czy dzieki usunieciu toksycznych ludzi z mego otoczenia pozbylam sie cukrzycy. Dzieki diecie raczej nie:) Za bardzo lubie slodkie... Robie co moge bysmy byli zdrowi. Jednak sa rzeczy przed ktorymi nie mozemy sie tak do konca ochronic. I wlasnie takie rzeczy mialam na mysli:) A co do milosci... Mam nadzieje, ze znalazlam swoj bezpieczny port. Dobrze mi z moim partnerem. Codziennie odczuwam jaka jestem wazna i dla mnie to najwazniejsze. Nie slowa, a gesty. Slow sie wystarczajaco juz w zyciu nasluchalam. Pielegnuje swoj zwiazek tak jak umiem, ale... Nie wiem co bedzie za 5 czy 10 lat. Nie wiem nawet co bedzie za rok. Dlatego uwazam, ze to jest kolejna rzecz, na ktora nie mam jakiegos wiekszego wplywu... Nie ide biernie przez zycie. Podejmuje dobre lub zle decyzje. Ale juz nie mam tego parcia na osiagniecie celu tak jak kiedys. Za to wyrobilam w sobie umiejetnosc cieszenia sie z tego co mam i nie zamartwiania sie na zapas:)
18 marca 2015 20:07 / 1 osobie podoba się ten post
anerik

Możesz mi zdradzić gdzie zamawiasz Yeba mate , bo ja też ciągnę resztkami tu w De i jak przyjadę to muszę uzupełnić zapasy.
 

18 marca 2015 20:11 / 2 osobom podoba się ten post
moncherie

Anerik, alez ja o tym wszystkim wiem:) Szczegolnie o wodzie:) Dziekujemy jej codziennie za to, ze jest:) Mam tez specjalne urzadzonko to ozywiania wody i butelke na ktorej wypisalam milosc, wdziecznosc, dobroc... Nie wiem czy to dzieki wodzie czy dzieki usunieciu toksycznych ludzi z mego otoczenia pozbylam sie cukrzycy. Dzieki diecie raczej nie:) Za bardzo lubie slodkie... Robie co moge bysmy byli zdrowi. Jednak sa rzeczy przed ktorymi nie mozemy sie tak do konca ochronic. I wlasnie takie rzeczy mialam na mysli:) A co do milosci... Mam nadzieje, ze znalazlam swoj bezpieczny port. Dobrze mi z moim partnerem. Codziennie odczuwam jaka jestem wazna i dla mnie to najwazniejsze. Nie slowa, a gesty. Slow sie wystarczajaco juz w zyciu nasluchalam. Pielegnuje swoj zwiazek tak jak umiem, ale... Nie wiem co bedzie za 5 czy 10 lat. Nie wiem nawet co bedzie za rok. Dlatego uwazam, ze to jest kolejna rzecz, na ktora nie mam jakiegos wiekszego wplywu... Nie ide biernie przez zycie. Podejmuje dobre lub zle decyzje. Ale juz nie mam tego parcia na osiagniecie celu tak jak kiedys. Za to wyrobilam w sobie umiejetnosc cieszenia sie z tego co mam i nie zamartwiania sie na zapas:)

moncherie, to Twoje ostatnie zdanie zawiera w sobie wiele tresci. Ja tez kiedys postanowilam isc z nurtem zycia, nie opierac sie i nie walczyc. czas plynie i ustawia nas na tym albo innym torze.