Na wyjeździe 37

24 czerwca 2017 20:13 / 5 osobom podoba się ten post
ivanilia40

We trzy damy radę,chyba że okaże się nieco dzikim Persem,wtedy z tapirowaniem ogona może być trudno...

Jak nas wkurzy porzadnie to "wysadzimy" go przy metrze, i zlapiemy Bengalczyka ;)))
24 czerwca 2017 20:15 / 4 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Jak nas wkurzy porzadnie to "wysadzimy" go przy metrze, i zlapiemy Bengalczyka ;)))

No,no i za wyborowym trzeba się rozejrzeć,bo na dachach polegują. Słyszałam,że mają też celną strzelbę...
24 czerwca 2017 20:16 / 6 osobom podoba się ten post
ivanilia40

No,no i za wyborowym trzeba się rozejrzeć,bo na dachach polegują. Słyszałam,że mają też celną strzelbę...:-)

I za strazakami ,zeby gasili pozar po wybuchu swoimi sikawkami,nie? ;)
24 czerwca 2017 20:17 / 5 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

I za strazakami ,zeby gasili pozar po wybuchu swoimi sikawkami,nie? ;)

Teraz to ja muszę do WC,przez ciebie 
24 czerwca 2017 21:35 / 4 osobom podoba się ten post
Mycha

Dzisiejsza przejażdżka dziadka skończyła się upadkiem. Wjechała na niego nagle, zza zakrętu młoda dziewczyna. Dziadkowi nic się nie stało. Upadek stłumił rower dziewczyny, bo to na nią w sumie wszystko poszło. Dziadek porwał rękaw koszuli i to wszystko. A dziewczyna była tak wystraszona, że to bardziej ją trzeba było ratować niż dziadka. Suma sumarum wzięliśmy się za uspakajanie jej :-) bo to też jej wina była. A dziadek się cieszy, że incydent miał.

Stosunkowo dość bliski, ten incydent ! 
25 czerwca 2017 11:54 / 5 osobom podoba się ten post
Dzisiaj obyło się bez incydentu. Nikt na nas nie wjechała a szkoda. Bo gdyby to było jakieś ciasteczko, to można by się ratowaniem zająć. A tak to nuda. Ale nie zmoczyło nas bo chmurek bez liku się pokazało. Idę do ogrodu poniuchać trochę zapachów odświeżonych deszczem
25 czerwca 2017 14:53 / 7 osobom podoba się ten post
Mycha

Dzisiaj obyło się bez incydentu. Nikt na nas nie wjechała a szkoda. Bo gdyby to było jakieś ciasteczko, to można by się ratowaniem zająć. A tak to nuda. Ale nie zmoczyło nas bo chmurek bez liku się pokazało. Idę do ogrodu poniuchać trochę zapachów odświeżonych deszczem :-)

Ciasteczko to sie zjada a nie ratuje Mysiu.
25 czerwca 2017 16:29 / 7 osobom podoba się ten post
Tak mnie wczoraj na wspominki wzielo,ale to chyba dobrze.W koncu,ja to chyba wszedzie na wyjezdzie jestem.Czy to w Niemczech,czy tez Polsce.Dzis,poniewaz mam,lub raczej mialam 2 dni wolnego,odbylam nastepna czesc mej sentymentalnej podrozy.Gernsbach,Gaggenau,Rastatt.W tych miejscach zaczela sie moja niemiecka przygoda.Przygoda,bo pojechalam tylko na krotko,na 3-mce,aby po prostu sprobowac.Minelo prawie 10 lat,a ja tu mieszkam,pracuje,zyje,choc nigdy tego nie planowalam.Na poczatku,bez komputera,z drogimi rozmowami tel.,latwo nie bylo.Zawsze trafialam na fajne stelle,serdecznych Niemcow i tak sie jakos poukladalo,ze w De na stale zostalam. :) Absolutnie nie zaluje!Tylko,jak wspomnialam,czasem mysle,ze ciagle na wyjezdzie jestem :)Na wyjezdzie...ale u siebie,bo i Polsce jest moj dom i w Niemczech jest moj dom.W obu miejscach jest mi dobrze.Wlasciwie to moglabym na tym wyjezdzie cale dalsze zycie spedzic,tak sobie jezdzic,raz tu ,raz tam.Poki co pracuje i to mnie ogranicza.
25 czerwca 2017 18:00 / 1 osobie podoba się ten post
Aleksja

Tak mnie wczoraj na wspominki wzielo,ale to chyba dobrze.W koncu,ja to chyba wszedzie na wyjezdzie jestem.Czy to w Niemczech,czy tez Polsce.Dzis,poniewaz mam,lub raczej mialam 2 dni wolnego,odbylam nastepna czesc mej sentymentalnej podrozy.Gernsbach,Gaggenau,Rastatt.W tych miejscach zaczela sie moja niemiecka przygoda.Przygoda,bo pojechalam tylko na krotko,na 3-mce,aby po prostu sprobowac.Minelo prawie 10 lat,a ja tu mieszkam,pracuje,zyje,choc nigdy tego nie planowalam.Na poczatku,bez komputera,z drogimi rozmowami tel.,latwo nie bylo.Zawsze trafialam na fajne stelle,serdecznych Niemcow i tak sie jakos poukladalo,ze w De na stale zostalam. :) Absolutnie nie zaluje!Tylko,jak wspomnialam,czasem mysle,ze ciagle na wyjezdzie jestem :)Na wyjezdzie...ale u siebie,bo i Polsce jest moj dom i w Niemczech jest moj dom.W obu miejscach jest mi dobrze.Wlasciwie to moglabym na tym wyjezdzie cale dalsze zycie spedzic,tak sobie jezdzic,raz tu ,raz tam.Poki co pracuje i to mnie ogranicza.

Jeśli jesteś szczęśliwa to chyba tak ma zostać,dwa domy,dwa miejsca:)
25 czerwca 2017 18:35 / 2 osobom podoba się ten post
Dzieki Kasiu :) Poki co,od dwoch lat /dokladnie!/,poddoba mi sie.Choc w/g ogolnie przyjetej opinii,dom jest tylko jeden.Moze nienormalna jestem :))
25 czerwca 2017 19:08 / 4 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Ciasteczko to sie zjada a nie ratuje Mysiu. :-)

Dobra. Jak znajdę takie przewrócone to rzucę się z pazurami i schrupię. 
26 czerwca 2017 11:41
basiaim

Ja mam też daleko, ale w środę lub czwartek będę w pobliżu. Lidla, nie Ciebie ;)

U mnie też niedługo będziesz a i to nie wiem czy rzeczywiscie nie u mnie:)Dam znać już z PL:)Na wyprawę do Lidla jutor wyrusze ,bo doszłąm do wniosku ,ze koszt ew,paczki przewyższy zakupy więc niepotrzebnie wyskoczyłam z tym zapytaniem.Najpierw mysl,potem rób mówili....ha ha ha