Moja pierwsza miłość

16 października 2013 12:04 / 1 osobie podoba się ten post
Angel76

Sluchajcie, mam marzenie.... Chcialabym umowic sie ze Zgredkiem (Moderator). Jest calkiem w moim typie: stanowczy, a do tego opanowany i nie jest Matka Teresa :-) A i z wygladu na zalaczonej fotce, jest calkiem....calkiem ;-)

Angel76  Yodę nazywac Zgredkiem to jakby jeden krok w tył, a nie do przodu.
Ale jezeli to przemyslany sposób działania :))) to czekam na ciąg dalszy.
16 października 2013 12:16
Gosia 1234

Angel76  Yodę nazywac Zgredkiem to jakby jeden krok w tył, a nie do przodu.
Ale jezeli to przemyslany sposób działania :))) to czekam na ciąg dalszy.

Moze, to z mojej strony lekka prowokacja? Jeden krok w tyl, dwa do przodu i tak powoli..... )
16 października 2013 12:25 / 2 osobom podoba się ten post
Moglabym sie z nim wybrac na Sylwestra na jakis bal maskowy......oboje nie potrzebujemy przebrania ))))
16 października 2013 12:55
Angel76

Moglabym sie z nim wybrac na Sylwestra na jakis bal maskowy......oboje nie potrzebujemy przebrania :-)))))

Nie odezwie się i nie zareaguje, ponieważ doskonale wie, że oczekujesz na Jego odpowiedź.
To jest cała psychologia z tym związana albo też M. ma zakaz wdawania się w dysputy z uczestnikami forum.
Ja ze swej strony życzę Tobie spełnienia marzeń ) , bo może się mylę w tym względzie.
Pozdrawiam 
16 października 2013 13:18
Ha, ha, a jednak jest swiatelko w tunelu )) To dobra wiadomosc Amelka55: doskonale wie, ze oczekuje na jego odpowiedz ))) Ucieszylo mnie to :-D Mam jakis cel w koncu, jak to niewiele czlowiekowi do szczescia potrzeba he,he,he
16 października 2013 13:42 / 1 osobie podoba się ten post
Angel76

Moze, to z mojej strony lekka prowokacja? Jeden krok w tyl, dwa do przodu i tak powoli..... :-))

Cóż-pomarzyć piękna rzecz....ale po tym jak ochrzciłaś M.per ZGREDEK nie liczyłabym na pozytywny oddźwięk:):):)A już o balu czy Sylwestrze to zapomnij:):):)
16 października 2013 13:49
No tak.....tak sie ucieszylam, a Ty sprowadzilas mnie na ziemie Ale......tak go jakos skojarzylam ze Zgredkiem....... Kurcze, i co Sylwester sama siedze?
16 października 2013 13:56
Iiiii,do Sylwka daleko,znajdziesz innego ZGREDKA:):):):)
16 października 2013 14:01
No, ten mnie urzekl po calosci )))
16 października 2013 14:38 / 2 osobom podoba się ten post
Angel76

No, taki to jest dla mnie prawdziwym wyzwaniem ;-)

Ty sie moze dobrze zastanow, bo jak Twoj Wybraniec ma nawet w nocy swoj regulamin to jedno Twoje zle posuniecie i jesteś skasowana:):)
16 października 2013 14:48 / 2 osobom podoba się ten post
Raz kozie smierc ;-)))
A, dodam jeszcze, ze bede sie "posuwala" calkiem regulaminowo, obiecuje Panie M. :) :) :)
16 października 2013 15:36
Angel76

Raz kozie smierc ;-)))
A, dodam jeszcze, ze bede sie "posuwala" calkiem regulaminowo, obiecuje Panie M. :) :) :)

ale sie usmialam:):):):)
16 października 2013 15:39
W takim razie kim był dla Ciebie Twój mąż...? )))
16 października 2013 15:56
Może to tylko wyobrażenie w Twojej głowie.....ta wielka, niedokonana miłość.....Czy myslałaś czasem-jak bardzo mógl byc nieszczęśliwy twój zmarły mąż,mając świadomość że jest tylko "na zastępstwo","ten trzeci"......28lat......a ukochany jakoś nie wykazał radosnej chęci ,żeby Cię zobaczyc ,choćby tylko raz......A przynajmniej Ty o tym ni napisalaś.
Ta historia kojarzy mi się z odświeżanymi spotkaniami -wtedy kiedy np.szkolne milości odnajdują się na Naszej Klasie  czy też na FB- wirtualnie jest cud,miod,orzeszki a w realu....wielkie bum i rozczarowanie......
Widze to też tak - może az tak mocno Cie nie kochał -nie na tyle ,żeby z Toba wtedy zostać lub ożenić sie i zabrać ze soba do Kanady-zaczął studia czyli był już pełnoletni.Mógł coś zrobić ,zdecydowac inaczej.Może on juz zgubił motyle w brzuchu....Mozna żyć ułuda i marzeniami ale nie wydaje Ci sie ,że tracisz czas?
 
16 października 2013 16:28
No,może troszeczkę tak:)Ale niezależnie od tego, to mi osobiście i bardzo subiektywnie, wydaje sie ta historia w sumie smutna....Wygląda to troche tak,ze życie przeleciało Ci na oczekiwaniu na niespełnione i wciąz nie wiadomo czy możliwe....Ale rzecz jasna to moje zdanie -wyłącznie na podstawie tego co napisałaś.Życzę Ci jak najmniejszego "yyyyyy" kiedy sie w końcu spotkacie na żywo:)