Nasza Perfumeria

15 listopada 2016 15:34 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

A czy trzeba coś z tym robić? Jedna z moich koleżanek prawie wyłącznie męskich zapachów używa i nic jej po tym nie jest :lol2:

Na stronie z perfumami marokańskimi często jest napisane,że dla niej i dla niego,uniwersalny zapach. Sama nie kupiłabym takich ,jakoś tak bym się męsko czuła chyba..
15 listopada 2016 15:36 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Na stronie z perfumami marokańskimi często jest napisane,że dla niej i dla niego,uniwersalny zapach. Sama nie kupiłabym takich ,jakoś tak bym się męsko czuła chyba..

Teraz jest sporo unisexów :)
Chanelowski Egoiste mimo ,że męski , to za damski też może służyć.
15 listopada 2016 15:39 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Teraz jest sporo unisexów :)
Chanelowski Egoiste mimo ,że męski , to za damski też może służyć.

To się nazywa komercjonizm...
15 listopada 2016 15:45 / 3 osobom podoba się ten post
Mycha

Tina Ty bardziesz poszukujesz, lubisz to. Ja jak znajdę coś nowego, co mnie zauroczy, to przyczepię się na jakiś czas do tego i nie będę szukała. Takie typowe damskie perfumy to nie dla mnie. Żebym ja kurcze wiedziała czego chcę :strach na wroble: Znaczy się inaczej, wiem tylko muszę szukać. Przez to, że lubię w DE zadupia, to nie zawsze mam odpowiednie sklepy pod ręką. Ja bardzo lubię męskie zapachy. I co ja mam z tym zrobić ???? :lol3:

Tak?? W takim razie obwachaj jeszcze J`ose Eisenberga! Jest w nich dziegiel,mieta i inne dodatki. W pewnym momencie pachna tytoniem a wlasciwie dymem cygara. Sa takie zwierzece. Momentami wrecz meskie (bob tonka),ale jednoczesnie cieple,korzenne.
Tego na pewno nie nosi kazda kobieta. One sa dla baardzo pewnych siebie osob,takich w stylu Marleny Dietrich. Nie wiem dlaczego ale strasznie mi sie z nia kojarza...Nietuzinkowe,mozna powiedziec,ze niszowe chociaz dostepne w kazdym Douglasie. Nie bede sie rozpisywala bo mnie znowu poniesie i napisze cala historie,ktora widze wachajac te perfumy,a czasu nie mam Niewielu kobietom przypadna do gustu,ale jesli na Twojej skorze lekkich perfum prawie nie czuc,to te beda pachnialy bardzo,ale to bardzo wytrawnie. Tylko musisz testowac na skorze,na blotterze moga byc slodkie,a nie sa takie.

I moze jeszcze Elixir des Merveilles Hermesa. To wprost dzielo sztuki a nie zapach,jak wszystko co wyszlo ze stajni Hermesa. Tez nie da kazdego. Bardzo to kaprysne perfumy,dlugo sie rozwija,z godziny na godzine pachna zupelnie inaczej. Dlugotrwale jak nie wiem co. Balsam peruwianski daje takie ciut meskie akcenty ale sa...Niebanalne,intrygujace,tajemnicze,troche mroczne. Bardzo wysublimowane,no ale po Hermesie niczego innego nie mozna sie spodziewac. Chyba.
Sa gorzkie,ciezkie ,drzewne...Ciut ostre na poczatku,pelne zywicy,pozniej lagodnieja od przypraw. Sprawdz. Sa boskie. Ja nie umiem ich nosic...Doceniam bo sie nie da ich pominac, sa tak bardzo oryginalne na tle dzisiejszych kompozycji,ale nosic nie potrafie. Posiadam i czasami sie spryskam ale to jeszcze nie ten moment. Do nich trzeba dojrzec (o ile lubi sie takie nuty zapachowe),doslownie tak samo jak do opium
15 listopada 2016 16:35 / 3 osobom podoba się ten post
W piątek to ja chyba wężykiem wrócę do dziadków Dzięki. Sama jestem ciekawa. Mam dużo czasu na wąchanie. Nie będę się spieszyła, bo znowu kupię coś nie teges.
27 listopada 2016 17:50 / 2 osobom podoba się ten post
Ogladam wlasnie gazetke reklamowa Rossmana i patrze...Promocje zrobili na Lolite Lempicka. Nie wiem czy pamietacie ten zapach...Jest slodki (wanilia,amaretto,praliny,irys) oraz gorzki (bluszcz,chyba bob tonka),ciut orientalny(pizmo,anyz,migdaly).
Milosniczkom slodkich kilerow powinien sie ten zapach spodobac. Tylko po aplikacji radze nie wachac z jakies 5 do 10 minut bo moze omroczyc Nie jest typowym dusicielem bo swiezo dosyc ta slodkosc sie uklada ale ten pierwszy niuch moze byc zabojczy.
Cena za 30 ml to 29.99.
27 listopada 2016 18:21 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

Tak?? W takim razie obwachaj jeszcze J`ose Eisenberga! Jest w nich dziegiel,mieta i inne dodatki. W pewnym momencie pachna tytoniem a wlasciwie dymem cygara.:-) Sa takie zwierzece. Momentami wrecz meskie (bob tonka),ale jednoczesnie cieple,korzenne.
Tego na pewno nie nosi kazda kobieta. One sa dla baardzo pewnych siebie osob,takich w stylu Marleny Dietrich. Nie wiem dlaczego ale strasznie mi sie z nia kojarza...Nietuzinkowe,mozna powiedziec,ze niszowe chociaz dostepne w kazdym Douglasie. Nie bede sie rozpisywala bo mnie znowu poniesie i napisze cala historie,ktora widze wachajac te perfumy,a czasu nie mam:-) Niewielu kobietom przypadna do gustu,ale jesli na Twojej skorze lekkich perfum prawie nie czuc,to te beda pachnialy bardzo,ale to bardzo wytrawnie. Tylko musisz testowac na skorze,na blotterze moga byc slodkie,a nie sa takie.

I moze jeszcze Elixir des Merveilles Hermesa. To wprost dzielo sztuki a nie zapach,jak wszystko co wyszlo ze stajni Hermesa. Tez nie da kazdego. Bardzo to kaprysne perfumy,dlugo sie rozwija,z godziny na godzine pachna zupelnie inaczej. Dlugotrwale jak nie wiem co. Balsam peruwianski daje takie ciut meskie akcenty ale sa...Niebanalne,intrygujace,tajemnicze,troche mroczne. Bardzo wysublimowane,no ale po Hermesie niczego innego nie mozna sie spodziewac. Chyba.
Sa gorzkie,ciezkie ,drzewne...Ciut ostre na poczatku,pelne zywicy,pozniej lagodnieja od przypraw. Sprawdz. Sa boskie. Ja nie umiem ich nosic...Doceniam bo sie nie da ich pominac, sa tak bardzo oryginalne na tle dzisiejszych kompozycji,ale nosic nie potrafie. Posiadam i czasami sie spryskam ale to jeszcze nie ten moment. Do nich trzeba dojrzec (o ile lubi sie takie nuty zapachowe),doslownie tak samo jak do opium:-)

Mnie by się to wszystko w nosie pomieszało.....i chyba bym zglupiała.....
Mam dwa swoje ulubione zapachy, których dość długo używam i które do mnie pasują.
Na papierkach nie wyczuwam zapachu.....tylko na skórze.
Lubię delikatne kwiatowo cytrusowe nuty lub kwiatowe np Guerlain ( Champs Elysees ) zapach stary ale bardzo go lubię i Hugo Boss ( Femme ) bardziej na lato bo właśnie z cytrusowa nutą.
Ciężkie, orientalne zapachy do mnie nie pasuja a ja do nich.......
27 listopada 2016 18:23 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

Ogladam wlasnie gazetke reklamowa Rossmana i patrze...Promocje zrobili na Lolite Lempicka. Nie wiem czy pamietacie ten zapach...Jest slodki (wanilia,amaretto,praliny,irys) oraz gorzki (bluszcz,chyba bob tonka),ciut orientalny(pizmo,anyz,migdaly).
Milosniczkom slodkich kilerow powinien sie ten zapach spodobac. Tylko po aplikacji radze nie wachac z jakies 5 do 10 minut bo moze omroczyc:-) Nie jest typowym dusicielem bo swiezo dosyc ta slodkosc sie uklada ale ten pierwszy niuch moze byc zabojczy.
Cena za 30 ml to 29.99.

Fioletowa, która to Lolia?
27 listopada 2016 18:25 / 2 osobom podoba się ten post
salazar

Fioletowa, która to Lolia?

Ta pierwsza. Znaczy nazywa sie Lolita Lempicka EDP;)

27 listopada 2016 18:34 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

Ogladam wlasnie gazetke reklamowa Rossmana i patrze...Promocje zrobili na Lolite Lempicka. Nie wiem czy pamietacie ten zapach...Jest slodki (wanilia,amaretto,praliny,irys) oraz gorzki (bluszcz,chyba bob tonka),ciut orientalny(pizmo,anyz,migdaly).
Milosniczkom slodkich kilerow powinien sie ten zapach spodobac. Tylko po aplikacji radze nie wachac z jakies 5 do 10 minut bo moze omroczyc:-) Nie jest typowym dusicielem bo swiezo dosyc ta slodkosc sie uklada ale ten pierwszy niuch moze byc zabojczy.
Cena za 30 ml to 29.99.

Chorerka, nie dostaję gazetek z Rossmanna i zawsze w ciemno jeżdzę.
27 listopada 2016 18:40
basiaim

Chorerka, nie dostaję gazetek z Rossmanna i zawsze w ciemno jeżdzę.

Przejrzyj sobie gazetkę w internecie. Co tak w ciemno będziesz jeździć :)
27 listopada 2016 19:10
wichurra2

Przejrzyj sobie gazetkę w internecie. Co tak w ciemno będziesz jeździć :)

Najczęściej o tym zapominam.
Dzięki za przypomnienie, przejrzałam
28 listopada 2016 12:27 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

Ta pierwsza. Znaczy nazywa sie Lolita Lempicka EDP;)

Dzięki, nie znam tego zapachu, choć butelkę kojarzę. Może Mamie kupię, jak mi się spodoba?

Nie wiem, czy Ci mówiłam, że Knowing i Sisley czekają na mnie w domu :). Kupiłam używki za fajną cenę i już nie mogę się doczekać ;)!
02 grudnia 2016 16:21 / 3 osobom podoba się ten post
salazar

Dzięki, nie znam tego zapachu, choć butelkę kojarzę. Może Mamie kupię, jak mi się spodoba?

Nie wiem, czy Ci mówiłam, że Knowing i Sisley czekają na mnie w domu :). Kupiłam używki za fajną cenę i już nie mogę się doczekać ;)!

Kupilam Lolite. Wczoraj...Zachwycilam sie pierwszym niuchem i nie oswajalam sie za bardzo bo zapach znalam i pamietalam sprzed lat. No...Sama nie wiem. Jest tu anyz i lukrecja i cos kwasnego. Najpierw myslalam,ze pachnie mi cytrynowo,ale nieee...Pozniej kombinowalam z mandarynka,limonka,i innymi cytrusami. W koncu olsnienie! Wisnie! Wisnie w anyzu. Po godzinie zapach zaczal mi przypominac mydlo. Ekskluzywne,drogie ale jednak mydlo. To bylo rozczarowujace. Na szczescie po pol godziny wisnienki powrocily,anyz pobrzmiewal w tle przy udziale subtelnym wanilii.Zapach bliskoskorny,bezpieczny. Zupelnie nie przypomina pierwowzoru,brakuje mu pazura.Trwalosc okolo 8 godzin. Ewoluuje ale szalu nie ma. Ma za to sliczna buteleczke i zakupiony w promocji wiec przeboleje. Wypryskam na dzien albo komus sprezentuje. Przemysle to jeszcze 

Przy okazji, Salazaar!! Serdecznie,bardzo mocno i szczerze,dziekuje za prezencik w postaci perfum i cukierkow  Odwdziecze sie jak tylko do domu dojade,obiecuje!
Oud Mumayez Gold for her By Lattafa jest...zaskakujacy. Zaczne od tego,ze oleisty jest niesamowicie i baaaaardzo trwaly! Zmienia sie na skorze jak szkielka w kalejdoskopie.To zapach drzewno kwiatowy,orientalny. Przepiekny! Kwiaty to chyba lilie ale nie te biale,niewinne...te ciemnobordowe ze zlotymi slupkami. Wiec najpierw pachnie lilia,dolacza do niej cedr i kadzidlo. Po chwili paczuli sie wysuwa na pierwszy plan i brzmi dosyc dlugo. Po czym wycisza sie a na scene wchodzi ambra i jakies zywiczne nuty.Oraz olbrzymie ilosci kadzidla. Przez caly czas wyczuwam tez skorke pomaranczowa,taka swieza i goraca od slonca,ale jest to delikatny dodatek do calosci.
Ten zapach jest taki....jak rozgrzana sloncem skora,czasami slony,czasami slodki. Jest jak nasycony upalem cedr,ktory kapie zywica prosto na platki lilii. Na mnie ten zapach uklada sie  bardzo wytrawnie...Jest troche dziki,troche tajemniczy. Na pewno niebanalny. Jest dyskretny chociaz ciezki. Jakby wtapial sie w skore i brzmial w tetnie krwi...I mimo,ze ewoluuje ciagle i nieprzerwanie, nie razi otoczenia. Wrecz przeciwnie. Wabi,przyciaga,fascynuje i zastanawia. 
Moja szefowa,gdy przeszlam obok niej pachnac tymi perfumami,powiedziala,ze jestem jak niedokonczona historia. Zapachnialam,przeszlam zbyt szybko,a ona zostala ze znakiem zapytania pt. Czym pachniesz az tak intrygujaco. I co chcesz przez to powiedziec. Odpowiedzialam - tajemnica
02 grudnia 2016 23:53 / 3 osobom podoba się ten post