Jak zdrowiej żyć - blog Lawendy

11 lutego 2016 20:58 / 2 osobom podoba się ten post
Ten o którym Ty piszesz jest zupełnie bezwonny.......do innego,tego(ze słoika jak to określiłaś) zdrowszego można się przyzwyczaić:)
Ja osobiście nie lubię kokosu w postaci płatków itp.....no poza kokosowym musem w torcie zrobionym przez moją siostrę.....niebo w gębie.:)
Olej ze słoika używam tak jak Ivanilijka,do wszystkiego:)
11 lutego 2016 21:12 / 3 osobom podoba się ten post
Ewelina1

Ten o którym Ty piszesz jest zupełnie bezwonny.......do innego,tego(ze słoika jak to określiłaś) zdrowszego można się przyzwyczaić:)
Ja osobiście nie lubię kokosu w postaci płatków itp.....no poza kokosowym musem w torcie zrobionym przez moją siostrę.....niebo w gębie.:)
Olej ze słoika używam tak jak Ivanilijka,do wszystkiego:)

Głowa mi schnie.
Ewelina, ja z płatków kokosowych robię mleko kokosowe. Jest rzadsze,niż to sklepowe, ale smaczne, używam go do koktaili, do naleśników, do wszystkiego. Z fuzli po odcedzeniu mleka robię makę kokosową ( wystarczy przecedzone fuzle wysuszyć w piekarniku i zmielić).
Dzięki temu z płatków ( tylko kupować niesiarkowane) mam mleko i mąkę za psi pieniądz.
Z mąki piekę ciasteczka, muffinki,  robię też takie grube naleśniki w stylu amerykańskim, robię kokosowe gofry , do tego dżemik domowej roboty, pycha.
Niektórzy z maki kokosowej robią chleb, ale mnie nie smakuje.
Dla mnie płatki kokosowe to pierwsza pozycja na każdej liście zakupowej. :)
11 lutego 2016 21:35
Ewelina1

Ten o którym Ty piszesz jest zupełnie bezwonny.......do innego,tego(ze słoika jak to określiłaś) zdrowszego można się przyzwyczaić:)
Ja osobiście nie lubię kokosu w postaci płatków itp.....no poza kokosowym musem w torcie zrobionym przez moją siostrę.....niebo w gębie.:)
Olej ze słoika używam tak jak Ivanilijka,do wszystkiego:)

Ten ze słoika do jedzenia to np.do czego używasz?Do smażenia ?Potrawy nie pachną kokosem?Bym kupiła ,ale jak ma potem stac to wolę sie u źródła doinformować:)
11 lutego 2016 21:58
Lawenda

Głowa mi schnie.
Ewelina, ja z płatków kokosowych robię mleko kokosowe. Jest rzadsze,niż to sklepowe, ale smaczne, używam go do koktaili, do naleśników, do wszystkiego. Z fuzli po odcedzeniu mleka robię makę kokosową ( wystarczy przecedzone fuzle wysuszyć w piekarniku i zmielić).
Dzięki temu z płatków ( tylko kupować niesiarkowane) mam mleko i mąkę za psi pieniądz.
Z mąki piekę ciasteczka, muffinki,  robię też takie grube naleśniki w stylu amerykańskim, robię kokosowe gofry , do tego dżemik domowej roboty, pycha.
Niektórzy z maki kokosowej robią chleb, ale mnie nie smakuje.
Dla mnie płatki kokosowe to pierwsza pozycja na każdej liście zakupowej. :)

Moja Siostra też z płatków robi mleko,wszystko w Thermomixie.........ja niestety nie jestem fanką kokosu..........od dziecka tak mam.
Niemniej jednak tak jak wspomiałam,do oleju kokosowego już dawno się przyzwyczaiłam,-nie mam z nim większego problemu.....nawet na patelni mnie nie drażni..........już..:)
11 lutego 2016 22:00
kasia63

Ten ze słoika do jedzenia to np.do czego używasz?Do smażenia ?Potrawy nie pachną kokosem?Bym kupiła ,ale jak ma potem stac to wolę sie u źródła doinformować:)

Czy nie pachną??........no trochę pachną,ale tragedi nie ma.....jak ktoś nie lubi:)
Ja używam nawet musu kokosowego do sosów,duszę go z warzywami i jest super...na prawdę można to pokochać:)
11 lutego 2016 22:34 / 2 osobom podoba się ten post
Ewelina1

Czy nie pachną??........no trochę pachną,ale tragedi nie ma.....jak ktoś nie lubi:)
Ja używam nawet musu kokosowego do sosów,duszę go z warzywami i jest super...na prawdę można to pokochać:)

Uwielbiam kokosowe slodycze i kosmetyki ,ale np.gulasz z łopatki o smaku kokosa to chyba niekoniecznie:(Raczej jednak odpuszczę:)Kupiłam natomiast za jedyne 1,59euro olej sezamowy w ALDIKU-do sałtek i surówek:)Sezam też b.lubię:)
12 lutego 2016 10:36 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Uwielbiam kokosowe slodycze i kosmetyki ,ale np.gulasz z łopatki o smaku kokosa to chyba niekoniecznie:(Raczej jednak odpuszczę:)Kupiłam natomiast za jedyne 1,59euro olej sezamowy w ALDIKU-do sałtek i surówek:)Sezam też b.lubię:)

Wiesz,no bez przesady,-pewnie,że są potrawy do których kokosu się nie używa,-nie dajmy się zwariować.
Ja "dodaje" go tam gdzie lubię i gdzie mi smakuje.
Na dzień dzisiejszy nie czuję go już tak intensywnie.......nawet jajecznicę często na nim robię:)
12 lutego 2016 10:59 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Ten ze słoika do jedzenia to np.do czego używasz?Do smażenia ?Potrawy nie pachną kokosem?Bym kupiła ,ale jak ma potem stac to wolę sie u źródła doinformować:)

U mnie jako kosmetyk ten olej się nie sprawdził, ale do smażenia jak najbardziej :)
Kurczak smażony na tym oleju- przepyszny :). Wieprzowiny na tym oleju nie smażyłam, ale myślę ,że byłby to ciekawy eksperyment. Usmażone mięso nie ma intensywnego kokosowego zapachu, tylko taką lekkę nutkę i to wcale nie słodką- temperatura robi swoje. Komponuje się ten olej dobrze z curry, imbir czy kardamon też pasuje. Acha, ma niską temperaturę dymienia.
16 lutego 2016 12:23 / 2 osobom podoba się ten post
Ja tez do tej pory nie znosilam kokosa. Wiorek, czy wiorkow kokosowych nie cierpie nadal, sa dla mnie, jak trociny. Ale kupilam mojej corce olej z kokosa, sprobowalam I....... jest super. Poza swoimi super wlasciwosciami zdrowotnymi jest tez dla mnie swietnym sposobem, kiedy najdzie mnie ochota na slodkie. Biore wtedy troszke oleju na lyzeczke I rozpuszczam w ustach, jak czekolade. Rewelacja I do tego jaka zdrowa!
12 marca 2016 09:35 / 8 osobom podoba się ten post
Wczoraj przysiadłam fałdów i zgodnie z obietnicą podaję zebraną z różnych źródeł liste produktów spożywczych mających działanie zapobiegające nowotworom ( w przypadku pierwszych pięciu pozycji również dośc dobrze udowodniony efekt leczniczy, przy czym ponownie zaznaczam,że wszelkie choroby zawsze należy konsultować z lekarzem i postępowac zgodnie z tokiem leczenia konwencjonalnego).
Moja lista nie obejmuje innych zagadnień, typu równowagi kwasowo-zasadowej, całościowych systemów zywienia ( jak np. makrobiotyki i innych), nie obejmuje też żadnych alternatywnych kuracji mniej czy bardziej sprawdzonych, to tylko czyste podanie konkretnych produktów spożywczych.
Wszystkie wypowiedzi zawarte w nawiasach kwadratowych to moje osobiste uwagi.
A zatem voila:


1. Kurkuma ( razem z dodatkiem czarnego pieprzu lub papryki i niewielkiej ilości tłuszczu).
2. Zielona herbata ( przynajmniej 2-3 kubki dziennie).
3. Grzyby pewnego typu (boczniaki, shiitake, maitake, reishi i inne, 2-3 razy w tygodniu).
4. Owoce czerwone i fioletowe – maliny, jagody,borówki,jeżyny,truskawki,żurawiny, wiśnie (kwas elagowy).
5. Warzywa krzyżowe (brokuły, kalafior).
6.Soja [na temat soi mam inne zdanie,jmam mocno mieszane uczucia, poza tym niektórzy autorzy uważają,że wręcz zwiększa ryzyko raka u kobiet, jeśli już soja, to moim zdaniem tylko sfermentowana w formie miso, shoyu, tempeh itp.].
7. Przyprawa curry [ zawartość kurkumy i papryki oraz pieprzu gra tu główną rolę, patrz punkt 1].
8. Orzechy wszelkiego typu – włoskie, pekany, nerkowca, laskowe, brazylijskie –[ te ostatnie zawierają antynowotworowy selen,ale nie przekraczać jednego orzecha dziennie].
9. Migdały.
10. Warzywa strączkowe wszelkiego typu – soczewica, groch, groszek itp. , ew.soja [dla tych, co nie mają do niej zastrzeżeń].
11. Siemię lniane.
12. Imbir.
13.Gorzka czekolada ( do 20 gram dziennie, tylko powyżej 70 % zawartości kakao, im więcej, tym lepiej). Również gorzkie kakao.
14. Sok z granatu ( 1 szklanka dziennie).
15. Kwasy tłuszczowe omega 3 ( tłuste ryby morskie, siemię lniane, chia itp.)
16. Oleje - tylko oliwa z oliwek lub olej rzepakowy ( żadne sojowe, kukurydziane itp.).
17. Przyprawy – wspomniana już kurkuma, rozmaryn, cynamon [ tylko cejloński,żadna cassia ], majeranek, czarnuszka, oregano,szałwia,kardamon.
18. Olej z czarnuszki ( rak trzustki).
19. Papryczki typu chili, jalapenho – ostre.
20. Warzywa kapustne [ w tym silnie działający jarmuż, bardzo polecam i absolutnie rewelacyjna brukselka]. Poza nimi wszelkie kapusty pozostałe, biała, czerwona, kiszona, włoska itp.
21. Ryż brązowy naturalny.
22. Buraki – sok z buraków i gotowane.
23. Czosnek – [powinien być na 4- 5 miejscu, ale już nie chce mi się zmieniać kolejności].
24. Cebula, por.
25. Olej lniany [ ja nie polecam, mnie i wielu innym osobom poważnie zaszkodził na wątrobę, ale ponieważ wielu autorów go podaje, to z obowiązku muszę też).
 
 

Benita, wieczorem wyślę literaturę.
12 marca 2016 09:39
Lawnda, dzięki za wpis.
Czekam cierpliwie.
12 marca 2016 15:09 / 2 osobom podoba się ten post
staram się wszystko wcinac co Lawenda podaje, oprócz pkt 6
12 marca 2016 15:10
Kurczę, to naj z naj ;)))))

u mnie w domu używa się tylko kokosa, opcjonalnie smalcu /masła klarowanego.
13 marca 2016 08:10 / 1 osobie podoba się ten post
Benita

Lawnda, dzięki za wpis.
Czekam cierpliwie.

Czekam Benita na potwierdzenie,że gołąbek doleciał na parapet.
Mzap, mówiłam już,że mądra z ciebie dziewczyna? Jak nie to teraz mówię.
13 marca 2016 09:14 / 1 osobie podoba się ten post
Zielonej pietruszki nie widzę a ma kwas foliowy i takie tam inne różne" dobroci".