Zrozumieć Niemca

01 marca 2016 17:11 / 1 osobie podoba się ten post
A ja chciałbym zrozumieć czy wizyty lekarskie tu są tylko po to aby odhaczyć w karcie że zaliczona.Wpada p.doktor mierzy ciśnienie na wpół śpiącej pacjentce przez sweter oczywiście, nogi ogląda też przez spodnie (na macanta). 
Cała  wizyta trwa 5 no może 8 minut i mile się żegnając. Dr leci dalej. Z różnymi lekarzami pracowałam, pacjenci chwalili i narzekali ale takich ekspresowych wizyt to nie widziałam ani jako pacjent ani jako personel. I zrozum tu Nie...w :-S
01 marca 2016 17:14 / 1 osobie podoba się ten post
Czy to tak trudno zrozumieć.Wizyta odhaczona kasa zaliczona więc wio do następnego pacjenta gdzie znów - wizyta odhaczona ....itd.
W skrócie - czas to pieniądz.
01 marca 2016 17:16
Racja Marta,tylko gdzie w tym wszystkim człowiek?
01 marca 2016 17:20
Do jednego mojego dziadka uskarżającego sie na serce lekarz powiedział: " W starym ciele stary motor" no...? Gdzie w tym wszystkim godność ludzka?
01 marca 2016 17:36 / 2 osobom podoba się ten post
wiki10

Racja Marta,tylko gdzie w tym wszystkim człowiek?

Wiki u mnie jest podobnie.Lekarka wpadnie mnie zapyta co nowego i leci dalej.PDP po wylewie ,żadnych leków nie bierze.Ciśnienia nikt nie mierzy ,moczu ,krwi też.Na moje pytania o badania nikt niczym nie zainteresowany.Wprawdzie nic się nie dzieje,ale wizyty lekarskie to tutaj przeciąg.
01 marca 2016 17:42 / 2 osobom podoba się ten post
wiki10

A ja chciałbym zrozumieć czy wizyty lekarskie tu są tylko po to aby odhaczyć w karcie że zaliczona.Wpada p.doktor mierzy ciśnienie na wpół śpiącej pacjentce przez sweter oczywiście, nogi ogląda też przez spodnie (na macanta). 
Cała  wizyta trwa 5 no może 8 minut i mile się żegnając. Dr leci dalej. Z różnymi lekarzami pracowałam, pacjenci chwalili i narzekali ale takich ekspresowych wizyt to nie widziałam ani jako pacjent ani jako personel. I zrozum tu Nie...w :-S

Trochę już pracuję i róznie to bywa....lekrze rodzinni są tu w DE bardzo przeciążeni....i jeśli znają już pacjenta to zazwyczaj robią to szybko......może powinnaś z nim porozmawiać...zadać jakieś pytanie......
W jednym miejscu pracy ...lekarz mi wyjaśniał na czym to wszystko polega i jak bardzo jest przeciążony.......i nie liczy się czas poświęcony dla pacjenta tylko to co jest napisane....itd. Wizyty lekarzy miałam nawet o 21.......więc to o czymś swiadczy.......lekarzy rodzinnych ciągle brak...szczególnie w małych miejscowościach.
02 marca 2016 09:04 / 2 osobom podoba się ten post
Na poprzednim miejscu lekarz babci diagnozę postawił telefonicznie tzn babcia mówiła co ja boli jak się czuję a on już wiedział co jej jest i receptę wypisał synalek leki przywiózł babcia demencyjna to super lekarz :)
02 marca 2016 10:19 / 3 osobom podoba się ten post
takaja

Na poprzednim miejscu lekarz babci diagnozę postawił telefonicznie tzn babcia mówiła co ja boli jak się czuję a on już wiedział co jej jest i receptę wypisał synalek leki przywiózł babcia demencyjna to super lekarz :)

Szczerze ,to ją często zamawiam leki przez telefon.Może nie takie inwazyjne,ale wszelkie maści ,odkrztusne te receptowe i lecę odebrać receptę.Jak to działa czemu nie.Lekarka mnie zna ,mojá PDP też,często do nas przychodzi.
03 kwietnia 2016 19:44 / 2 osobom podoba się ten post
Taaaaa jest ! .....i już dawaj namiary na dziadygę ....zanim opiekunka zacznie pracować to tak go sfotografuje ze wszystkich możliwych stron , nózka w górę , rąsia w bok , usmiech z ząbkami , usmiech z zamkniętą paszczą .....a potem te zdjęcia powysyła .......tylko kuźwa komu ?
03 kwietnia 2016 19:48
Czy  na tej ulicy jest  zakaz parkowania ?
03 kwietnia 2016 19:58 / 1 osobie podoba się ten post
Niech ten dziad nie  będzie nadgorliwy  " bo nadgorliwość jest gorsza od  faszyzmu"  i kiedyś może mu się coś  złego  przytrafić.
19 kwietnia 2016 09:39 / 1 osobie podoba się ten post
Ciekawe 
Swoja droga to moze taka ostatnia podroz do miejsca spoczynku 

Tak serio to ja zaluje,ze w Polsce nie mozna wybrac sobie miejsca spoczynku.
19 kwietnia 2016 13:52 / 2 osobom podoba się ten post
ORIM

Ciekawe 
Swoja droga to moze taka ostatnia podroz do miejsca spoczynku :-)

Tak serio to ja zaluje,ze w Polsce nie mozna wybrac sobie miejsca spoczynku.

Ja bym chciała, żeby moje prochy zatonęły w ciepłym morzu, a urnę zapisałabym w testamencie jako puchar przechodni. Jak już przestanę jeździć na roboty, to się dowiem co i jak
19 kwietnia 2016 14:05 / 3 osobom podoba się ten post
Kurcze, faktycznie dziwne, ale może będzie zabezpieczona urna przesyłana kurierem, jakieś przepisy obowiązują przecież.
Jakoś mi trudno sobie wyobrazić, że go wsypują do bąbelkowej koperty :)
19 kwietnia 2016 14:39 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Kurcze, faktycznie dziwne, ale może będzie zabezpieczona urna przesyłana kurierem, jakieś przepisy obowiązują przecież.
Jakoś mi trudno sobie wyobrazić, że go wsypują do bąbelkowej koperty :)

Na pewno najpierw na poczcie pytaja czy zapakowac czy przesypac lub wyslac luzem...Jak dziadek byl np.luzakiem to odpowiedz macie. Na pewno jest tez oznaczenie na kopercie,ze nie do spozycia bo to ciezko strawny dziadek.Byl...