W domu # 7

11 listopada 2016 18:28 / 4 osobom podoba się ten post
ivanilia40

No widzisz,chorujemy na to samo. Ja dziś byłam u siebie w domku kilka godzin,potem na Mazury skoczyłam. Musiałam wrócic kawe pdp zrobić. 

Wlasnie na Warmii bylam. Znaczy u siebie. Lazilam po Lidzbarku Warminskim,wraz ze znajomymi,z ktorymi tak glosno gadalam,ze az podopieczna zapytala - co mowisz? Nie rozumiem
11 listopada 2016 18:35 / 5 osobom podoba się ten post
Witam z Pl. Flaga wywieszona i oczekuję na mecz Polska-Rumunia
11 listopada 2016 18:59 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Biedny psina,też pewnie przeżył stres..
Nie wiem jak wy,ale ja duszą już jestem w domu choć to jeszcze ponad miesiąc. Planuję prezenty,muszę kupić nowe światełka na choinkę,myślę co upiekę,dokąd pojedziemy i tylko to trzyma mnie przy zdrowych zmysłach.
Może to zbliżające święta tak na mnie działają,sama nie wiem.

Też tak mam.
11 listopada 2016 20:19 / 6 osobom podoba się ten post
...jak cudnie być w domku! Dzisiaj dzień szlafroczkowy i już.Luuuuuuzik!
11 listopada 2016 20:25 / 1 osobie podoba się ten post
pytajka

...jak cudnie być w domku! Dzisiaj dzień szlafroczkowy i już.Luuuuuuzik!:tanczy:

Luz-blus czekam, kibicuję naszym !
12 listopada 2016 22:59 / 13 osobom podoba się ten post
Juz mija 4 dzionek urlopu. Wczoraj dotarłam do domu.Byłam u Tesciowej . Niestety jest u kresu swojej ostatniej drogi. Jak długo będzie serce bic? tego nikt nie wie z Nas. Opieke ma bardzo dobrą od córki, która pilnuje ją dzień i w noc. Jutro lece na zmianę na pare godzin a pózniej do mamy.Musze sie odnależc tez w innej rzeczywistosci.Donosiłam wczesniej że mój slubny juz jest na stałe w domu a to bardzo duża zmiana dla nas obojgu, ale temu zadaniu sprostamy a reszta sama sie potoczy.:)
13 listopada 2016 09:22 / 3 osobom podoba się ten post
Misia-powodzenia na nowej-starej drodze życia!
Dzisiaj robię eksperyment-"wysiewam" do kiełkownicy brokuła i rzeżuchę.Ciekawe czy wyrośnie "co" z tego?!
Jutro jazda po paszport-będzie w biurze koleja czy nie?!
13 listopada 2016 09:30
pytajka

Misia-powodzenia na nowej-starej drodze życia!
Dzisiaj robię eksperyment-"wysiewam" do kiełkownicy brokuła i rzeżuchę.Ciekawe czy wyrośnie "co" z tego?!
Jutro jazda po paszport-będzie w biurze koleja czy nie?!

Rzeżucha na pewno urośnie,a co do brokuła to nie próbowałam. 
13 listopada 2016 10:33 / 7 osobom podoba się ten post
Ja mam w domu kielkownice i od paru lat wybieram kielki..kupuje różne..kielkownice kupiłam na allegro za jakies 50zl z przesyłką, ma 3 plastikowe pięterka, codziennie rano i wieczorem podlewam wysiane nasiona i po tygodniu mam dorodne zbiory swiezych,pachnacych,chrupiących kiełków...źródło witamin. Poleca
13 listopada 2016 10:53 / 2 osobom podoba się ten post
Pewnie mam taką samą-kupiłam w jakimś VisVitalis.Przeleżała ze 3 lata i jak" nabrała mocy urzędowej" to dzisiaj wzięłam sie za nią.
14 listopada 2016 07:26 / 11 osobom podoba się ten post
Zostałam sama w domu.Wszyscy poszli do pracy i mąż też, któremu kanapek nie zrobiłam, ot gadzina ze mnie .Zaspałam mam katar i zwyczajnie zmęczona po niedzielnych wizytach .Dzisiaj urodziny najstarszej Wnusi /12 lat/ upieke Jej ulubiony piernik a na sobote torcik.
14 listopada 2016 07:34 / 9 osobom podoba się ten post
michasia

Zostałam sama w domu.Wszyscy poszli do pracy i mąż też, któremu kanapek nie zrobiłam, ot gadzina ze mnie .Zaspałam mam katar i zwyczajnie zmęczona po niedzielnych wizytach .Dzisiaj urodziny najstarszej Wnusi /12 lat/ upieke Jej ulubiony piernik a na sobote torcik.

Nie przejmuj się , nie Ty jedna gadzina  ja też nie zrobiłam kanapek , ale syn wstaje do pracy 4:30 !!!!
14 listopada 2016 07:52 / 9 osobom podoba się ten post
bieta

Nie przejmuj się , nie Ty jedna gadzina :-)  ja też nie zrobiłam kanapek , ale syn wstaje do pracy 4:30 !!!!

To jest Nas więcej ))), też nie robię ,ale tylko dlatego że mój mąż nie bierze śniadań do pracy( no chyba że stołuje się gdzie indziej)))),wpada po pracy i nadrabia cały dzień,nie wiem gdzie to mu się mieści .Nic nie dociera do niego,moze kiedyś córka mu przemówi i z racji kierunku jaki chce obrać na studia ,ustali mu jakaś dietę.
14 listopada 2016 08:55 / 12 osobom podoba się ten post
Ale wy niedobre...ja tam mojemu kanapeczki robię i nawet wstaję bladym świtem,żeby sobie posiedzieć przy kawce:)
Dzięki temu ,że tak wcześnie wstałam miałam okazje obserwować księżyc-wielki,czerwony,schodził wolniutko spać do jeziora.Wieczorem ma być jeszcze lepszy widok:)Co ciekawe mimo gwiaździstej nocy i pełni mrozu nie ma,ciepło jak na listopad:)Zbieram się na bliskie spotkanie z księgową:)Z mojego zadupia wyjazd do miasta to cała wyprawa:)Najpierw ,żeby dotrzeć do cywilizacji muszę pokonać błotnisty poligon czyli polną drogę dojazdową rozjeżdżona przez nowych sąsiadów,którzy się budują i zrytą dokumentnie przez stada dzików....Ale przynajmniej zrobię sobie przerwę od jabłkowego szaleństwa:)Za mną 16 słoików ,przede mną nie wiem ile.....Aaaaaaaaaa
Miłego, spokojnego poniedziałku wszystkim:)
14 listopada 2016 09:47 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Ale wy niedobre...ja tam mojemu kanapeczki robię i nawet wstaję bladym świtem,żeby sobie posiedzieć przy kawce:)
Dzięki temu ,że tak wcześnie wstałam miałam okazje obserwować księżyc-wielki,czerwony,schodził wolniutko spać do jeziora.Wieczorem ma być jeszcze lepszy widok:)Co ciekawe mimo gwiaździstej nocy i pełni mrozu nie ma,ciepło jak na listopad:)Zbieram się na bliskie spotkanie z księgową:)Z mojego zadupia wyjazd do miasta to cała wyprawa:)Najpierw ,żeby dotrzeć do cywilizacji muszę pokonać błotnisty poligon czyli polną drogę dojazdową rozjeżdżona przez nowych sąsiadów,którzy się budują i zrytą dokumentnie przez stada dzików....Ale przynajmniej zrobię sobie przerwę od jabłkowego szaleństwa:)Za mną 16 słoików ,przede mną nie wiem ile.....Aaaaaaaaaa
Miłego, spokojnego poniedziałku wszystkim:)

A czemu wszędzie z buta,zaniechałaś egzaminu na prawko?