Na wyjeździe #34

24 czerwca 2016 17:20 / 3 osobom podoba się ten post
Alina

Rozumiem Cię Basiu! Mój starszy syn mieszka w Warszawie, a wraz z nim jego dzieci. Też ich prawie nie widuję ale co zrobić, takie jest życie. Swiat się zmienił, rodziny nie mieszkają tak jak kiedyś w jednym mieście. Często porozrzucane są po całym kraju, a teraz nawet świecie. Jeszcze Ty i ja nie mamy najgorzej. Ja do Warszawy pociągiem, a Ty do Walii samolotem jakieś trzy godzinki. A co mają powiedzieć Ci rodzice, których dzieci wyemigrowały za ocean?To dopiero jest tragedia, zwłaszcza gdy dziecko było wychuchanym( wychuchaną) jedynkiem ( jedynaczką). Przy okazji gratuluję Ci przejścia na emeryturę. Już jakiś stały grosz co miesiąc Ci wpadnie. Znając jednak nasz system ubezpieczeń sądzę, że kokosów raczej nie odbierzesz ale sam fakt już cieszy. Będziesz jeździć dalej do de, czy spasujesz?

To jeszcze " chwilkę " potrwa zanim dostanę pierwszą emeryturę , bo mogłabym startowac w lipcu , ale te dwa tygodnie wielkiej róznicy mi nie sprawią , umówiłam się w placówce ZUS w połowie sierpnia .Myślę , że jeszcze będę jeździła , ale jak juz pewniej się będę finansowo to będę mogła sobie pozwolić na krótsze wyjazdy . Zobaczymy jak będzie , nie zarzekam się , bo żaba błota się zarzekała a pieniądz kusiiiiiiiii
24 czerwca 2016 17:33 / 5 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

To jeszcze " chwilkę " potrwa zanim dostanę pierwszą emeryturę , bo mogłabym startowac w lipcu , ale te dwa tygodnie wielkiej róznicy mi nie sprawią , umówiłam się w placówce ZUS w połowie sierpnia .Myślę , że jeszcze będę jeździła , ale jak juz pewniej się będę finansowo to będę mogła sobie pozwolić na krótsze wyjazdy . Zobaczymy jak będzie , nie zarzekam się , bo żaba błota się zarzekała :-) a pieniądz kusiiiiiiiii :-)

No nie !!!! Chciala byś sie lenic calymi dniami ??? Wybij to sobie z glowy !!!
I chyba cos ci sie zamieszalo Bede sie pewniej czula finansowo ???????????????? Niby jak ???? Z emerytura ZUS ?????
No to grubo pojechałaś
24 czerwca 2016 17:37 / 6 osobom podoba się ten post
ORIM

No nie !!!! Chciala byś sie lenic calymi dniami ???:-) Wybij to sobie z glowy !!!:palka:
I chyba cos ci sie zamieszalo :-) Bede sie pewniej czula finansowo ???????????????? Niby jak ???? Z emerytura ZUS ?????
No to grubo pojechałaś :lol3:

Oj tam , jajcarz z Ciebie przecież wiesz , że chodzi o to , że jak się jest na " pustym , urlopowym postoju " to dobre i parę groszy jak na konto wpadnie .
Właśnie tego się obawiam , że ojrasy wciągają i dopóki zdrowia , dopóty się będzie jeździło do D.
24 czerwca 2016 19:42 / 2 osobom podoba się ten post
Lawenda

Cytat : " Dokąd teraz będą emigrować Polacy".....
Jakże znamienne i jakże smutne,że od razu myślimy o kolejnych emigracjach. :)
A może by tak Polacy wyemigrowali......z powrotem do Polski......?
Tak byłoby najlepiej, tyle tylko,że to niemożliwe i wszyscy wiemy dlaczego.
Mam rodzinę w Anglii, moje dziecko tez tam sobie życie układa. Mam tylko nadzieję,że nie ruszą tych, którzy już tam są, ale Anglików znam dobrze i im nie ufam. Zobaczymy. Na razie za dużo emocji, niech ten pył i kurz bitewny opadnie i się zobaczy, co dalej.
:))))))
Faaaaaaaajna wnusia. :)))))))))))))))))))))))))))))))))))

Ruszyć, pewnie nie ruszą tych, którzy już tam są ale mogą im robić wstręty np. przy staraniu się o kredyt lub  świadczenia socjale.  Tutaj ich zapewne najbardziej boli. Poza tym pamiętam nieśmiałe komentarze w momencie gdy Anglia otworzyła szeroko podwoje przed pracownikami z Polski. Dlaczego nas chcieli? Ano dlatego, że zrobiło się u nich zbyt "kolorowo", a my jesteśmy biali. Żaden polityk nie wypowiedział się  oficjalnie bo zostałby od razu ogłoszony rasistą ale  tu i ówdzie pojawiały się takie domniemania. Zatem wracją znów do Anglii " kolorowej" . Z tanią siłą roboczą z byłych kolonii. W Polsce młodym ludziom w dużych miastach i dobrym ( czytaj przydatnym) wykształceniem nie jest źle. Znam takich. Znam też takich, którzy wyjechali, niektórzy nawet bardzo daleko.
24 czerwca 2016 19:45 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

To jeszcze " chwilkę " potrwa zanim dostanę pierwszą emeryturę , bo mogłabym startowac w lipcu , ale te dwa tygodnie wielkiej róznicy mi nie sprawią , umówiłam się w placówce ZUS w połowie sierpnia .Myślę , że jeszcze będę jeździła , ale jak juz pewniej się będę finansowo to będę mogła sobie pozwolić na krótsze wyjazdy . Zobaczymy jak będzie , nie zarzekam się , bo żaba błota się zarzekała :-) a pieniądz kusiiiiiiiii :-)

Dokładnie tak Basiu. Zawsze regularnie " na waciki" coś Ci co miesiąc wpadnie i nie będziesz musiała już tak szarpać tylko jeździć z większym spokojem tj. z dłuższymi pobytami w domu.
24 czerwca 2016 19:47
Ale u mnie leje, normalnie ściana wody z nieba płynie i gdzieś tam sobie grzmi.
24 czerwca 2016 20:00 / 3 osobom podoba się ten post
Alina

Ale u mnie leje, normalnie ściana wody z nieba płynie i gdzieś tam sobie grzmi.

U mnie lało , b yła burza ponad godzinę , teraz znow duchota głowa mnie boli , tabletkę łyknęłam , poschylałam się i zbierałam wodę , bo zalało cały " zimowy ogród " . W jednym miejscu , gdzie szklane drzwi niezbyt dobrze się " stykają " to woda się lała do środka jak z kranu . Strażacy jeżdżą i wypompowują wodę z piwnic ....kiedy mnie ten łeb przestanie boleć ???
24 czerwca 2016 20:11 / 2 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

U mnie lało , b yła burza ponad godzinę , teraz znow duchota :-( głowa mnie boli , tabletkę łyknęłam , poschylałam się i zbierałam wodę , bo zalało cały " zimowy ogród " . W jednym miejscu , gdzie szklane drzwi niezbyt dobrze się " stykają " to woda się lała do środka jak z kranu . Strażacy jeżdżą i wypompowują wodę z piwnic ....kiedy mnie ten łeb przestanie boleć ???:-(

Głowa Cię rozbolała zapewne przez skoki ciśnienia. Umnie też się w tej chwili przejaśniło ale i  ochłodziło. Dobrze, bo na tym moim poddaszu jak jest gorąco i świeci słońce to można się wykończyć.
24 czerwca 2016 21:58 / 3 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

U mnie lało , b yła burza ponad godzinę , teraz znow duchota :-( głowa mnie boli , tabletkę łyknęłam , poschylałam się i zbierałam wodę , bo zalało cały " zimowy ogród " . W jednym miejscu , gdzie szklane drzwi niezbyt dobrze się " stykają " to woda się lała do środka jak z kranu . Strażacy jeżdżą i wypompowują wodę z piwnic ....kiedy mnie ten łeb przestanie boleć ???:-(

Burza doszła do mnie.Powietrze gestę,duchota i idzie deszcz.Brak powietrza ,łeb mnie też boli i tak byle przez pół dnia się czułam.
Jutro temperatura o 10 st.mniej.I git.Nie lubię upałów.
Boziu jak wali ,aż na kanapie podskoczyłam.
24 czerwca 2016 22:27 / 7 osobom podoba się ten post
A u mnie nic... tylko czubki drzew leciutko falują... bez efektu - nadal jest gorąco, duszno i parno. Wyszłam z wanny...jeszcze się nie wytarłam a już się lepię... Chyba zostanę w tej wannie... Dzięki Opatrzności mam wolne 3 dni, jestem w domu sama i nic nie robię - mam swój "dzień dziecka" - a właściwie - dni... A za tydzień, o tej porze to się bedzie działo...
24 czerwca 2016 23:38 / 1 osobie podoba się ten post
teresadd

Burza doszła do mnie.Powietrze gestę,duchota i idzie deszcz.Brak powietrza ,łeb mnie też boli i tak byle przez pół dnia się czułam.
Jutro temperatura o 10 st.mniej.I git.Nie lubię upałów.
Boziu jak wali ,aż na kanapie podskoczyłam.

Grzmoty i błyskawice ,chłodku null,ino wsio boczkiem boczkiem, a ja ja ta kania dżdżu wyczekuję:):) Strasznie meczace te upały,,gadałam dziś tel.z Balutką i mówię:jak te kudłate lwy w Afryce to wytrzymują???Ha ha ha:):):):)
Zaponmiałam już jak to jest w upalne dni w mieście,u mnie choćby i 40 stopni, wiatr od morza zawsze jest i tak się nie odczuwa tego żaru,a tu:(:(:(:(Błeeeeee
24 czerwca 2016 23:44 / 4 osobom podoba się ten post
Zalana cała piwnica.Przed chwilą był syn z synową .Będziemy działać od rana ,bo ciągle leje.Świata ie widać.Ale przynajmniej powietrze zmieniło się.
Ja pitolę jakie atrakcje .Już drugi raz w tym miesiącu.Może fajne chłopaki że straży pożarnej przyjadą.Ostatnio byli.Idę spać bo robota od rana czeka.

p
24 czerwca 2016 23:48 / 2 osobom podoba się ten post
teresadd

Zalana cała piwnica.Przed chwilą był syn z synową .Będziemy działać od rana ,bo ciągle leje.Świata ie widać.Ale przynajmniej powietrze zmieniło się.
Ja pitolę jakie atrakcje .Już drugi raz w tym miesiącu.Może fajne chłopaki że straży pożarnej przyjadą.Ostatnio byli.Idę spać bo robota od rana czeka.

p

Lajk nie za powódź,za nadzieję w kwestii chłopaków -strażaków:)
25 czerwca 2016 13:21 / 8 osobom podoba się ten post
Dzisiaj po obiadku babcia prosi dziadka, aby zniósł ciasto do piwnicy. Ja mu podsunęłam przy okazji jeszcze pustą putelkę po mineralnej, a dziadek zobaczył, że na stole stoi woreczek z marchewką, który też trzeba znieść do zamrażalki na dole, więc zabrał też i ten woreczek.
Babcia zaczęła lamentować, że nie da rady, że nie będzie nic widział pod nogami...:
- Czego się złapiesz, jak się potkniesz, masz zajęte ręce?!
- Marchewki - odpowiedział dziadek i poszedł do piwnicy
25 czerwca 2016 14:16 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Grzmoty i błyskawice ,chłodku null,ino wsio boczkiem boczkiem, a ja ja ta kania dżdżu wyczekuję:):) Strasznie meczace te upały,,gadałam dziś tel.z Balutką i mówię:jak te kudłate lwy w Afryce to wytrzymują???Ha ha ha:):):):)
Zaponmiałam już jak to jest w upalne dni w mieście,u mnie choćby i 40 stopni, wiatr od morza zawsze jest i tak się nie odczuwa tego żaru,a tu:(:(:(:(Błeeeeee

Mam szczera nadzieje, ze nie bedzie u Ciebie tak, jak bylo tam w ubiegle lato... Caly lipiec i do ponad polowy sierpnia, z krotkimi przerwami. Byla w sierpniu moja Mlodsza, to raz prawie mi zemdlala na ulicy, dobrze, ze obca, acz zyczliwa duszyczka odwiozla nas do domu. Tutaj bylo kilka dni "afrykanskich", ale wczoraj wieczorem mocno padalo, burza poszla bokiem. Dzis jest baaardzo fajnie, swieze powietrze, lekkie zachmurzenie, mozna do miasta sie udac!