Nasza Perfumeria

12 października 2016 19:43 / 3 osobom podoba się ten post
salazar

Berdi, co to za perfumy, bo nie kojarzę :(?

Britney Spears, Fantasy Midnight
12 października 2016 19:49 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

Britney Spears, Fantasy Midnight

Dzięki :)!
Jakoś omijam perfumy sygnowane nazwiskami pieśniarek ;)..
12 października 2016 20:01 / 2 osobom podoba się ten post
salazar

Dzięki :)!
Jakoś omijam perfumy sygnowane nazwiskami pieśniarek ;)..

Ja kiedys je wachalam. Bardzo slodki,cukierkowaty taki. Wiecej nic o nim nie powiem bo nie bardzo pamietam ;)))
12 października 2016 20:07 / 2 osobom podoba się ten post
basiaim

Rozumiem...doczytałam w Twoim blogu...Przykro mi...



A co do zapachu- myślę,że świeże kwiaty byłyby ok.

Tak sie zastanawialam nad zapachem dla nastolatki i ..no trudno mi cos doradzic.
Takie najbardziej nastolatkowe,z tanszych,jak chcialas, to moze cos Naomi Campbell? np. Cat Deluxe? Moze jeszcze Halle od Halle Berry?. Flowing Pumy uzywa corka mojej przyjaciolki ,siedemnastolatka,na zmiane z C-Thru Dream...
No albo Amor Amor Cacharela...
Te zapachy sa slodkie,kwiatowo owocowe,ale mlode kobietki tak wlasnie lubia pachniec. 
12 października 2016 20:13 / 2 osobom podoba się ten post
Berdi,nie umiem Tobie nic podpowiedziec bo naprawde nie mam pojecia co tam w DM na polce stoi. Z zapachow slodkich moge polecic Midhnight Poison Diora i jeszcze Rock Princess Very Wang...Takie mi sie w odbiorze ciut podobne wydaja. Subtelnie podobne...I chyba jednak duzo mniej slodkie,ale to tez zalezy od czlowieka. Ja Ci powiem,ze jestem fanka killerow ale Britney to zbyt duza dawka slodkosci jak dla mnie ,przynajmniej na mojej skorze;))) 
12 października 2016 20:17 / 1 osobie podoba się ten post
Ja wachalam tylko ten niebieski. Dawno, bo ze dwa lata temu. Ale pamietam,ze wydal mi slodszy duzo niz Angel,niz moj Hypnotic Poison,nawet chyba Escady mi sie mniej slodkie wydawaly. Mozliwe,ze dlatego,ze w Britney owocki jakies sa a ja wole przyprawy ;)
12 października 2016 20:35 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

Berdi,nie umiem Tobie nic podpowiedziec bo naprawde nie mam pojecia co tam w DM na polce stoi. Z zapachow slodkich moge polecic Midhnight Poison Diora i jeszcze Rock Princess Very Wang...Takie mi sie w odbiorze ciut podobne wydaja. Subtelnie podobne...I chyba jednak duzo mniej slodkie,ale to tez zalezy od czlowieka. Ja Ci powiem,ze jestem fanka killerow ale Britney to zbyt duza dawka slodkosci jak dla mnie ,przynajmniej na mojej skorze;))) 

Dzisiaj byłam w Dm tam raczej są niedrogie wody toaletowe najwyższa cena jaką widziałam to 32e,to wszystko nie jest trwałe wiadomo jaka cena taki produkt.Kupiłam szampony polacene tu przez dziewczyny,i serię z balea do stóp,fajny chłodzący żel miętowy po podróży rewelacja.
12 października 2016 21:48 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

Tak sie zastanawialam nad zapachem dla nastolatki i ..no trudno mi cos doradzic.
Takie najbardziej nastolatkowe,z tanszych,jak chcialas, to moze cos Naomi Campbell? np. Cat Deluxe? Moze jeszcze Halle od Halle Berry?. Flowing Pumy uzywa corka mojej przyjaciolki ,siedemnastolatka,na zmiane z C-Thru Dream...
No albo Amor Amor Cacharela...
Te zapachy sa slodkie,kwiatowo owocowe,ale mlode kobietki tak wlasnie lubia pachniec. 

Dzięki, obczaję.
02 listopada 2016 21:20 / 3 osobom podoba się ten post
Fioletowa, wyłaź z norki, wreszcie mam, dojrzałam do kupna :D!

02 listopada 2016 23:29 / 1 osobie podoba się ten post
salazar

Fioletowa, wyłaź z norki, wreszcie mam, dojrzałam do kupna :D!

I jak Ci w tym? Zauwaz ,ze jestem tak ciekawa,az sie odezwalam ;)))) Mam tez..ale for her. I niesamowicie dlawiacy jest;)) 
02 listopada 2016 23:39 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

I jak Ci w tym? Zauwaz ,ze jestem tak ciekawa,az sie odezwalam ;)))) Mam tez..ale for her. I niesamowicie dlawiacy jest;)) 

Zauważam, cieszę sie bardzo i doceniam poświęcenie ;)! Pomyślałam, że tylko perfumy w mysim nosie mogą Cię tu ściągnąć, choć pewności oczywiście nie miałam :D.
Wiesz, ja je tak długo testowałam, że musiało być dobrze i jest cudnie, wącham i się nawąchać nie mogę, aż żal iść spać :D.. Poza tym tak się ostatnio zafiksowałam na drzewie, piżmie i ziemi, że aż sama się boję, co będzie dalej :D. Sisley..?
03 listopada 2016 00:09 / 2 osobom podoba się ten post
salazar

Zauważam, cieszę sie bardzo i doceniam poświęcenie ;)! Pomyślałam, że tylko perfumy w mysim nosie mogą Cię tu ściągnąć, choć pewności oczywiście nie miałam :D.
Wiesz, ja je tak długo testowałam, że musiało być dobrze i jest cudnie, wącham i się nawąchać nie mogę, aż żal iść spać :D.. Poza tym tak się ostatnio zafiksowałam na drzewie, piżmie i ziemi, że aż sama się boję, co będzie dalej :D. Sisley..?

No to Ci sie udalo;))) Rozbudzilas moja ciekawosc i sie zstanawialam tylko czy dzwonic czy tutaj skrobnac. Ale gdy zerknelam ,ktora godzina to postanowilam tutaj sie rozhulac (mow mi Rozhulantyna  ) Gdy kupowalam Narcizo,a bylo to ze trzy lata temu,to po prostu nie moglam sie oderwac od wlasnego nadgarstka. No nie szlo! To bylo strasznie wielkie WOW! I milosc tak ogromna jak ocean. No...Trwalo to az do kolejnego poranka,kiedy to postanowilam sie po calosci potraktowac..Bylo cudnie jak przy pierwszym pocalunku. Ja cala rozswietlona (ze szczescia,ze tak cudnie wonieje) ,chodzilam z glowa w chmurach. I tak po dwoch godzinach zapach zaczal mi przeszkadzac odrobinke. Zbyt intensywny byl...A pozniej zwyczajnie rozbolala mnie glowa. Ojjj ,jak mnie bolala,jak ten zapach zaczal mnie dlawic. Normalnie jakby mnie ktos jakim boa dusil. Po kilku godzinach,zapach sie "wygladza"...Szypry chowaja glowe (w koncu! Litosci!) i jakby taka lekka nutka perwersji sie pojawia. Pizmo;))))
No i nie pokochalismy sie,ja i Narcyz. Psikam sie nim okazjonalnie (do usranej smierci mi styknie bo setke zakupilam z pazernosci.Promoccja byla). Jeden malenki psik na linii wlosow obezwladnia mnie jak jakis gwalciciel,tylko ze na strasznie dlugie godziny. 
A ubrania jeszcze po praniu pachna. Taki ma zasieg razenia
03 listopada 2016 00:18 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

No to Ci sie udalo;))) Rozbudzilas moja ciekawosc i sie zstanawialam tylko czy dzwonic czy tutaj skrobnac. Ale gdy zerknelam ,ktora godzina to postanowilam tutaj sie rozhulac (mow mi Rozhulantyna :-) ) Gdy kupowalam Narcizo,a bylo to ze trzy lata temu,to po prostu nie moglam sie oderwac od wlasnego nadgarstka. No nie szlo! To bylo strasznie wielkie WOW! I milosc tak ogromna jak ocean. No...Trwalo to az do kolejnego poranka,kiedy to postanowilam sie po calosci potraktowac..Bylo cudnie jak przy pierwszym pocalunku. Ja cala rozswietlona (ze szczescia,ze tak cudnie wonieje) ,chodzilam z glowa w chmurach. I tak po dwoch godzinach zapach zaczal mi przeszkadzac odrobinke. Zbyt intensywny byl...A pozniej zwyczajnie rozbolala mnie glowa. Ojjj ,jak mnie bolala,jak ten zapach zaczal mnie dlawic. Normalnie jakby mnie ktos jakim boa dusil. Po kilku godzinach,zapach sie "wygladza"...Szypry chowaja glowe (w koncu! Litosci!) i jakby taka lekka nutka perwersji sie pojawia. Pizmo;))))
No i nie pokochalismy sie,ja i Narcyz. Psikam sie nim okazjonalnie (do usranej smierci mi styknie bo setke zakupilam z pazernosci.Promoccja byla). Jeden malenki psik na linii wlosow obezwladnia mnie jak jakis gwalciciel,tylko ze na strasznie dlugie godziny. 
A ubrania jeszcze po praniu pachna. Taki ma zasieg razenia:-)

For Her podobał mi się na koleżance, ale na mnie pachniał tak ... płasko i jednowymiarowo. Nic się z tym zapachem na mnie nie działo, nic, nuda. Niby ładny, ale mocno średni, nie byłabym w stanie go nosić.
Narcisem się zaciągam i czuję, jak się na mnie zmienia, podoba mi sie bardzo :). Będę donosić, jakby cos się zmieniło ;).
Fioletowa Rozhulantyna :D, bardzo pięknie, uciekam do śpicia, dobranoc :).
Cieszę się, że wyszłaś z norki :D!
03 listopada 2016 00:24 / 1 osobie podoba się ten post
salazar

For Her podobał mi się na koleżance, ale na mnie pachniał tak ... płasko i jednowymiarowo. Nic się z tym zapachem na mnie nie działo, nic, nuda. Niby ładny, ale mocno średni, nie byłabym w stanie go nosić.
Narcisem się zaciągam i czuję, jak się na mnie zmienia, podoba mi sie bardzo :). Będę donosić, jakby cos się zmieniło ;).
Fioletowa Rozhulantyna :D, bardzo pięknie, uciekam do śpicia, dobranoc :).
Cieszę się, że wyszłaś z norki :D!

Ja sobie jeszcze zapale;) Spij i snij o kolejnym zapachu ;)))) 
A zeby w temacie pozostac to for her wcale plaski nie jest. Tylko te szypry sa okropnie dlawiaco - duszaco -. zabijajaco - migrenogenne To znaczy na mnie, czarny( EDT) duzo lepszy jest...az dziwne;) 
Do jutra!
03 listopada 2016 09:06 / 1 osobie podoba się ten post
Witaj Mysiu,znalazłam zdjęcie tych perfum ,które szukam od dłuższego czasu. Może znasz? Dopatrzyłam się nawet nazwy