Na marginesie

17 lutego 2016 10:37 / 1 osobie podoba się ten post
Haneczka47

mam pytanie z innej beczki
mianowicie kiedys byl temat imbirowy,po dlugim czasie stosowania przez forumowiczki jakie sa i byly efekty tudziez tego specyfiku,wiem jedno ,ze stosujac go codziennie odstawilam lek na nadcisnienie tetnicze,niewiem czy db zrobilam,cisnienie mam przepisowe,na co wam jeszcze ,,pomogl,,ten cudowny korzen

Kochanie to pytanie to raczej w innym topiku... To albo blog Lawendy, albo "Ratujmy się same."
17 lutego 2016 16:38 / 1 osobie podoba się ten post
Haneczka47

mam pytanie z innej beczki
mianowicie kiedys byl temat imbirowy,po dlugim czasie stosowania przez forumowiczki jakie sa i byly efekty tudziez tego specyfiku,wiem jedno ,ze stosujac go codziennie odstawilam lek na nadcisnienie tetnicze,niewiem czy db zrobilam,cisnienie mam przepisowe,na co wam jeszcze ,,pomogl,,ten cudowny korzen

Danusiu chociaż zwróciłaś uwagę, że to nie ten temat, to dopiszę się jeszcze do postu Haneczki. Mnie picie imbiru zlikwidowało ból stawu biodrowego, który dokuczał mi kilka lat. Ból całkowicie zniknął i jak tu nie kochać imbiru?
18 lutego 2016 09:58 / 1 osobie podoba się ten post
Zofija

Danusiu chociaż zwróciłaś uwagę, że to nie ten temat, to dopiszę się jeszcze do postu Haneczki. Mnie picie imbiru zlikwidowało ból stawu biodrowego, który dokuczał mi kilka lat. Ból całkowicie zniknął i jak tu nie kochać imbiru?

a na bole kosci,mam dojczlandzka recepturke
muskatmus
koriander
kurkuma
wziasc po 3lyzki tych ziol bardzo dokladnie wymieszac i codziennie podawac je do potraw,w ilosci na czubek noza,podobn bardzo likwiduja bole.np.ramion,barku.jest to recepta ortopedi arzt,
sory ze zasmiecilam tu   tym moim postem
18 lutego 2016 09:59 / 2 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Kochanie to pytanie to raczej w innym topiku... To albo blog Lawendy, albo "Ratujmy się same." :-)

myslalam ze na ,,marginesie to tutaj pasuje
18 lutego 2016 14:58 / 1 osobie podoba się ten post
Haneczka47

myslalam ze na ,,marginesie to tutaj pasuje

Sama napisałas, że masz pytanie z innej beczki.... Jezeli to jest tu to nie ma tego we własciwej beczce... Lekceważycie własne doswiadczenie i korzysci z niego wynikajace, którymi chcecie sie podzielić...  U mnie tego nikt nie bedzie szukał... Dlatego jednoczesnie bardzo prosze Pana Moderatora o przeniesienie tej dyskusji we własciwe miejsce, tj. Ratujmy sie same...))))
18 lutego 2016 16:58
Klucha, Kluseczka bardzo mi się podoba Ty umiesz ocenić moje wypociny ale pół nocy + pół nocy = całe nocy. Całe można rozumieć jako owoc nocy... Tak jak jabłko całe nie jest jeden tylko jednym z wielu, czyli jednym z x(jabłek). Poruszam się w temacie, który sama chce zrozumieć... bo chce zrozumieć świat, w którym się poruszam...))))
18 lutego 2016 17:14 / 1 osobie podoba się ten post
Kiedys ludzie wcześnie kładli sie spać i wcześnie wstawali ,więc północ to była" połowa nocy".Teraz dla wielu północ to początek nocy...no i wszystko się pochrzaniło.
Stare nazwy zostały,a nie pasują do obecnej rzeczywistości
18 lutego 2016 17:26 / 1 osobie podoba się ten post
nowadanuta

I dalej:
Dlaczego 1/2 nie równa się 0,5 choć jedno i drugie teoretycznie to "pół". Bo masa całego została rozdrobniona na więcej niż dwie części... Czy dla "masy" taki nierówny podział jest obojętny ? Czy długość scalania się dwóch połówek inaczej rozdrobnionych jest taki sam ?
Czy przez takie równanie nie wyszło nam:
północ + północ = 2 razy północ zamiast północ + północ = noc ?
Oczywiście to jest zwykłe psioczenie (to tak na marginesie)

Danusiu, proszę mię dowód matematyczny wyprowadzić, bo na nieeuklidesowe tereny wkraczasz :)

Mam pytanie- czy oglądałas może "Antychrysta" Larsa Tiera z Willem Dafoe? Pytam, bo wiem tylko , że gdzieś dzwonią, to końca nie rozumiem przekazu. Jeśli ogłądałaś, to napisz, co o tym filmie sądzisz:)
18 lutego 2016 17:38 / 2 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Tak, to najczęściej. Ale też poznałam młodego człowieka, który używał tylu tych ozdobników, że az się kuliłam i przez min. pół roku nawet nie próbowałam zrozumieć co mówi. Długo się zastanawiałam skąd tak czysty i miły zewnętrznie człowiek mógł się nabawić czegoś takiego... Dopiero jak się wsłuchałam w to co mówi i o czym mówi zaczęłam na niego inaczej patrzeć... Nigdy nie powiedział niczego bez sensu, był niezwykle bystry i inteligiętny, poczucie humoru z najwyższej półki... Do dziś mam go w swojej dobrej pamięci i jeżeli dobre myśli coś robią to ja go napewno nie skrzywdzę... )))

Mógł wyrosnąć w środowisku, gdzie się takiego języka powszechnie używało i se przyswoił . Dobrze, że nie przytłumiło to jego intelekualnych walorów.
18 lutego 2016 17:49
tina 100%

Danusiu, proszę mię dowód matematyczny wyprowadzić, bo na nieeuklidesowe tereny wkraczasz :)

Mam pytanie- czy oglądałas może "Antychrysta" Larsa Tiera z Willem Dafoe? Pytam, bo wiem tylko , że gdzieś dzwonią, to końca nie rozumiem przekazu. Jeśli ogłądałaś, to napisz, co o tym filmie sądzisz:)

Dla mnie liczby to własnie działanie w teorii... Praktyka to słowa...  Nie ogladałam, ale postaram sie obejrzeć chyba, że to horror a horrorów nie ogladam ... ))))
18 lutego 2016 17:54 / 2 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Dla mnie liczby to własnie działanie w teorii... Praktyka to słowa...  Nie ogladałam, ale postaram sie obejrzeć chyba, że to horror a horrorów nie ogladam ... ))))

Miał być horror, a wyszło pogmatwane studium natury ludzkiej, a zwłaszcza kobiecej :)
Ale zdjęcia- majstersztyk,dlatego obejrzałam do końca :)
18 lutego 2016 18:34
tina 100%

Miał być horror, a wyszło pogmatwane studium natury ludzkiej, a zwłaszcza kobiecej :)
Ale zdjęcia- majstersztyk,dlatego obejrzałam do końca :)

Wiele książek przeczytałam dla jednego zdania, które wryło mi sie w pamięć, reszty nie pamietam, a filmy lubię lekkie lub przyrodnicze ... ))) Teraz moda jest na pokazywanie pogmatwanej natury ludzkiej. Jedni maja z tego adrenalinę innych to odkłamuje... czyli pokazuje im mozliwość, której do tej pory nie dostrzegli, nowy tok myślenia... Ale ja osobiście nie lubię trudnych filmów ... Film tylko dla odpoczynku ....))))
18 lutego 2016 18:42 / 1 osobie podoba się ten post
nowadanuta

Wiele książek przeczytałam dla jednego zdania, które wryło mi sie w pamięć, reszty nie pamietam, a filmy lubię lekkie lub przyrodnicze ... ))) Teraz moda jest na pokazywanie pogmatwanej natury ludzkiej. Jedni maja z tego adrenalinę innych to odkłamuje... czyli pokazuje im mozliwość, której do tej pory nie dostrzegli, nowy tok myślenia... Ale ja osobiście nie lubię trudnych filmów ... Film tylko dla odpoczynku ....))))

Ten film odkłamuje na pewno, jest trudny i kontrowersyjny. Ponoć reżyser przechodził depresję, tworząc go, dlatego tak trudny obraz, czasami był, nie ukrywam na pograniczu głupoty, ale to chyba był zamierzony efekt. Dużo symboliki.
Ale np. Dogville , wcześniejszy film tego reżysera, nie taki ciężki i naprawdę dobre kino.
18 lutego 2016 18:51
Trochę bym Ci poprzestawiała zgodnie z prawem miar i wag  np. pół litra + pół litra = cala litra, czyli ta ilość cieczy wypełni litrowy pojemnik ... Bez tego pojemnika  zwykły smiertelnik nie jest w stanie przemierzyć cieczy ....
18 lutego 2016 19:42 / 1 osobie podoba się ten post
Dzięki Kluseczko - mądra z Ciebie kobita