Na wyjeździe #27

31 lipca 2015 00:02 / 2 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

No przecież to piec :-) 

Piec to Ofen a  Heizung to ogrzewanie....wiem, wiem upierdliwa jestem;) Basia to ty nasza świętokrzyska jesteś,wiedziałam:)
 
31 lipca 2015 06:28 / 2 osobom podoba się ten post
Marta

Piec to Ofen a  Heizung to ogrzewanie....wiem, wiem upierdliwa jestem;) Basia to ty nasza świętokrzyska jesteś,wiedziałam:)
 

Ożesz ty w mordkie jeża ! wiedziałam , że jakosik inaczej , ale pomyślałam  żeś pod prysznicem jest , bo pora już późnawa była i nie dojrzyszsz .......myliłam się .Teraz na poważnie : kuchenka (piecyk np. gazowy ) to Holz ? bo ja cały czas tak mówię , nikt mnie nie poprawia a jak robię z siebie głupola ?
31 lipca 2015 07:45 / 2 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Ożesz ty w mordkie jeża ! wiedziałam , że jakosik inaczej , ale pomyślałam  żeś pod prysznicem jest , bo pora już późnawa była i nie dojrzyszsz .......myliłam się .Teraz na poważnie : kuchenka (piecyk np. gazowy ) to Holz ? bo ja cały czas tak mówię , nikt mnie nie poprawia a jak robię z siebie głupola ? :-):-):-)

Aż tak żle nie jest:) kuchenka to Herd, Holz to drewno:) Holzofen-- piec  na drewno, Ofen, Backofen-piekarnik:)
31 lipca 2015 07:53 / 1 osobie podoba się ten post
dorotee

Aż tak żle nie jest:) kuchenka to Herd, Holz to drewno:) Holzofen-- piec  na drewno, Ofen, Backofen-piekarnik:)

O godzinkę za późno napisałaś , bo już sprawdziłam i się sama z siebie śmieję , bo piekarnik mówiłam prawidłowo , ale na kuchenkę nadawałam ' Holz' , nikt mnie nie poprawiał to se leciałam z tym koksem robiąc za małpę
31 lipca 2015 08:16 / 6 osobom podoba się ten post
Miałam wracać do domu BlaBlaCarem, wczoraj wieczorkiem zadzwonił kierowca, że niestety, ale nie jedzie do Pl,
bo coś tam, coś tam ... Zadzwoniłam do dwóch przewoźników, ale okazało się, że nie ma już miejsc.
No se myślę: pięknie (((( Zadzwoniłam do trzeciego busiarza i na moje szczęście "załapałam się"
na wyjazd zgodnie z planem na 1.08 Muszę wam powiedzieć, że ciśnienie mi podskoczyło.
Wyjadę kilka godzin później, ale nic to Dzisiaj ok. 20.00 przyjeźdża zmienniczka, moje "wybawienie"
31 lipca 2015 09:26
http://pogoda.wp.pl/gid,17738764,kat,1035571,title,Niezwykle-zjawisko-na-niebie-Powtorzy-sie-dopiero-w-2018-roku,galeria.html?ticaid=115519
31 lipca 2015 10:02 / 1 osobie podoba się ten post
bieta

Miałam wracać do domu BlaBlaCarem, wczoraj wieczorkiem zadzwonił kierowca, że niestety, ale nie jedzie do Pl,
bo coś tam, coś tam ... Zadzwoniłam do dwóch przewoźników, ale okazało się, że nie ma już miejsc.
No se myślę: pięknie (((( Zadzwoniłam do trzeciego busiarza i na moje szczęście "załapałam się"
na wyjazd zgodnie z planem na 1.08 Muszę wam powiedzieć, że ciśnienie mi podskoczyło.
Wyjadę kilka godzin później, ale nic to :-) Dzisiaj ok. 20.00 przyjeźdża zmienniczka, moje "wybawienie" :-) :-) :-)

Po Polsce też podróżuję BlaBlaCarem, ale do De i z powrotem, to za duże nerwy:) i jak mam zamiar jechac pociągiem to bilet drogi byłby tak w ostatniej chwili..
31 lipca 2015 10:53
dorotee

Po Polsce też podróżuję BlaBlaCarem, ale do De i z powrotem, to za duże nerwy:) i jak mam zamiar jechac pociągiem to bilet drogi byłby tak w ostatniej chwili..

Już nigdy więcej nie będę ryzykować, to nie na moje nerwy.
31 lipca 2015 10:54
Mam takie pytanie, dziadek ma straszne zalegania od wczoraj i w żaden sposób nie może odkrztusić, czekam na lekarza ale Bóg raczy wiedzieć kiedy go zobaczę, normalnie to powinnam dziadka oklepać , ale wiem że u leżących to nie wskazane ( teraz taka szkoła ) bo może doprowadzić do uwolnienia skrzepów. Klepiecie czy nie? Męczy go to i chrząka , no nie wiem jak mu ulżyć,usadziłam go wysoko , ale nie może za długo siedzieć na odleżynie, zostają tylko pozycje na bok, ale wtedy ciężko mu się oddycha.
31 lipca 2015 11:23 / 1 osobie podoba się ten post
Evvex

Mam takie pytanie, dziadek ma straszne zalegania od wczoraj i w żaden sposób nie może odkrztusić, czekam na lekarza ale Bóg raczy wiedzieć kiedy go zobaczę, normalnie to powinnam dziadka oklepać , ale wiem że u leżących to nie wskazane ( teraz taka szkoła ) bo może doprowadzić do uwolnienia skrzepów. Klepiecie czy nie? Męczy go to i chrząka , no nie wiem jak mu ulżyć,usadziłam go wysoko , ale nie może za długo siedzieć na odleżynie, zostają tylko pozycje na bok, ale wtedy ciężko mu się oddycha.

Postaw blisko dziadka garnek z goraca woda i sola.Niech paruje i nawilza powietrze.Moze mu taka inhalacja solankowa pomoze
31 lipca 2015 11:31 / 1 osobie podoba się ten post
Dzięki Orim liczyłam na Ciebie , mam nawilżacz i różne krople homeopatyczne do niego , zaraz coś poszukam. A tak sobie myślę, drenaż to niech mu zrobi tutaj specjalista jak lekarz wyrazi taką wolę , ja się boję i to też nie moja działka , trudno zapodałam morfinę i Senior trochę przysnął.
31 lipca 2015 11:38 / 4 osobom podoba się ten post
Evvex

Mam takie pytanie, dziadek ma straszne zalegania od wczoraj i w żaden sposób nie może odkrztusić, czekam na lekarza ale Bóg raczy wiedzieć kiedy go zobaczę, normalnie to powinnam dziadka oklepać , ale wiem że u leżących to nie wskazane ( teraz taka szkoła ) bo może doprowadzić do uwolnienia skrzepów. Klepiecie czy nie? Męczy go to i chrząka , no nie wiem jak mu ulżyć,usadziłam go wysoko , ale nie może za długo siedzieć na odleżynie, zostają tylko pozycje na bok, ale wtedy ciężko mu się oddycha.

Nie jest wskazane, ale chyba przy konkretnych przeciwwsazaniach typu zatorowość płucna, czy guzy nowotworowe w klatce piersiowej, czy płucach. Jeżeli jakieś występują przeciwwskazania u twojego pdp, to trza zachować ostrożność Może jakiś lek mukolityczny, jeśli dziadek może go przyjąć, może wtedy łatwiej odkrzusi tą wydzielinę.
Miałam pdp ze stwardnieniem zanikowym bocznym, leząca osoba, no i oklepywałam ją. U niej to była bezwzględna konieczność, bo z racji choroby miała już duże problemy z odkrztuszaniem wydzieliny, a jak poczuła, że coś jej tam zalega, to dostawała ataku paniki, ze strachu przed uduszeniem i wtedy miałam podwójną akcję- oklepywanie, odsysanie plus podanie leku uspokajającego i zanim zaczął działać musiałam jakoś ogarnąć sytuację.

Nie wiem, spytaj lekarza, może jaki mucosolwan by pomógł, następnie jak już lek zacznie działać, ułożyc na boku i spróbować delikatnie oklepać. Ten chwilowy dyskomfort może dziadek jakoś zniesie.
31 lipca 2015 11:51 / 1 osobie podoba się ten post
Dzięki Tina, tak właśnie zapytam , ale zerknę jeszcze do wypisu ze szpitala , bo coś tam było z zatorami , no i dziadek wcześniej wybrał z 90 Clexane , mam nadzieję tylko że doktor dotrze dzisiaj , bo z reguły to do Nas albo na końcu wizyt , albo wcale, a jutro '' magiczne '' 2 dni i kombinuj babo co chcesz.
31 lipca 2015 11:56
Hej wszystkim!
Mam pytanie. Od jakiegos czasu pewna ferma ponawia ofertę która mnie zainteresowała przede wszystkim ze wzgledu na zmiany co 4-6tyg.
Zastanawiam sie jednak jak to wyglada w praktyce:
-pracuja jednoczesnie dwie pielegniarki-jedna w ciagu dnia,druga w nocy
-do tego jest pani(też Polka)tylko do prania,sprzatania
-wyzywienie we własnym zakresie tzn.rodzina daje 200€na m-c dla kazdego
-tłumy sie przewijaja-masazyści,rehabilitanci itp
No i pytanie zasadnicze:czy trzy Polki pracujace pod jednym dachem są w stanie dobrze współpracować?
Dodam jeszcze ze kasa podejrzanie dobra.
31 lipca 2015 12:02 / 2 osobom podoba się ten post
Evvex

Dzięki Tina, tak właśnie zapytam , ale zerknę jeszcze do wypisu ze szpitala , bo coś tam było z zatorami , no i dziadek wcześniej wybrał z 90 Clexane , mam nadzieję tylko że doktor dotrze dzisiaj , bo z reguły to do Nas albo na końcu wizyt , albo wcale, a jutro '' magiczne '' 2 dni i kombinuj babo co chcesz.

Jest mucosolvan , czy inny ambroxol w formie płynu do nebulizatora, ale to na receptę jest w Polsce, w Niemczech chyba też, może lekarz by wypisał. Jak dziadek może sam odkrztusić, to ten lek powinien pomóc.