Na wyjeździe #34

29 czerwca 2016 09:38
kika1


  Babko:))) postawilas na swoim i Caritas pomaga, chwala Ci za to!!!
Mimo to lekko nie jest, gdy ktos 90 kg wazy!
Czym zajmowal sie Twoj pdp zawodowo, ze 5 tys. € renty ma?

Przepraszam za pytanie ale sama o tych 5. tysiacach renty wspomnialas, stad moja ciekawosc, bo to wielka rzadkosc;)

Też jestem ciekawa , toż kwota ogromna .
29 czerwca 2016 10:20
BaskaS

Też jestem ciekawa , toż kwota ogromna .

Prawdopodobnie był urzędnikiem państwowym. Byłam u takiej rodziny, nie wiem,czy to jest reguła, ale będąc już poza pracą otrzymywał pełne wynagrodzenie. 
29 czerwca 2016 10:32
emilia

Prawdopodobnie był urzędnikiem państwowym. Byłam u takiej rodziny, nie wiem,czy to jest reguła, ale będąc już poza pracą otrzymywał pełne wynagrodzenie. 

Gdzies mi dzwoni... zapytam przy okazji:)
29 czerwca 2016 11:10 / 1 osobie podoba się ten post
kika1


  Babko:))) postawilas na swoim i Caritas pomaga, chwala Ci za to!!!
Mimo to lekko nie jest, gdy ktos 90 kg wazy!
Czym zajmowal sie Twoj pdp zawodowo, ze 5 tys. € renty ma?

Przepraszam za pytanie ale sama o tych 5. tysiacach renty wspomnialas, stad moja ciekawosc, bo to wielka rzadkosc;)

2 ZMARLE ZONY ZASILEK 1880E RESZTA POBORY,,RAZEM 5 TYS JAKBY NIE PATRZYL,,,
29 czerwca 2016 11:25 / 2 osobom podoba się ten post
Babka

2 ZMARLE ZONY ZASILEK 1880E RESZTA POBORY,,RAZEM 5 TYS JAKBY NIE PATRZYL,,,:aniolki:

To się chłop wżenił! 
29 czerwca 2016 13:18 / 8 osobom podoba się ten post
leni

no i doskonale Cie Danusiu w tym momencie rozumiem. Szkoda lamac swojej glowy tym, co jest niezrozumiale i nieosiagalne. Ja tez przed tygodniem powiedzialam szalonej corce, ze czerwiec ma 5 tygodni a dalas mi na 4, wisisz wiec mi 25 eu!!! Nie dostalam do dzis:-) juz sie z tego smieje bo szkoda moich nerwow. Na debili nie ma leku a na chamow sposobu. Nie wiem do jakiej grupy bardziej ich zaliczyc. Jeszcze troszke i bedzie szalona miala problem , bo sie Lena pozbiera i odejdzie:niech zyje:

We mnie już wzbiera gniew... Gniew jest zawsze słuszny... Nie mam zamiaru na nic sie godzić, tylko zaczynam robić swoje w miejscach, które już poznałam... I tak bedzie zawsze świerza bielizna, będą świerze ścierczki do naczyń i zmywaki... Sama wezmę, a brudne wy...dolę... Czyli wrzucę do brudów, a poźniej do pralki i nikogo o zgode pytać nie będę... Też koniec z sokiem, który już fermentuje, ale wypić trzeba do końca... Nikt nie będzie robił ze mnie podobnej do siebie bo są jakieś granice, a jak nie ma to ja je wyznaczę... Dzisiaj nie zgodziłm się zostać sama z pdp bez wskazania, gdzie w razie czego moge dzwonić - okazało się, że nie mają nawet przygotowanego nr telefonu... i szukali w ksiazce telefonicznej...  Zobaczymy co będzie dalej...))))
29 czerwca 2016 21:44 / 3 osobom podoba się ten post
Trochę poogarniałam... Mam jedna tabletkę przeciwbólową więcej dla pdp, synowi pdp udzieliłam paru wskazówek i posadził mi swojego ojca na wózek (łatwo mu nie poszło, ale się wprawi - dzięki czemu mogłam ogarnąć wyrko i parę innych rzeczy też (wypłukać usta pdp itp.) Siedzę w literaturze fachowej, ale nic nie mam tu na temat czyszczenia nochala ... Macie jakieś doświadczenia bo chętnie posłucham rad
30 czerwca 2016 05:07 / 3 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Trochę poogarniałam... Mam jedna tabletkę przeciwbólową więcej dla pdp, synowi pdp udzieliłam paru wskazówek i posadził mi swojego ojca na wózek (łatwo mu nie poszło, ale się wprawi :-) - dzięki czemu mogłam ogarnąć wyrko i parę innych rzeczy też (wypłukać usta pdp itp.) Siedzę w literaturze fachowej, ale nic nie mam tu na temat czyszczenia nochala ... Macie jakieś doświadczenia bo chętnie posłucham rad :yo:

Nos można czyścić patyczkami do czyszczenia uszu.Sa też dostepne takie małe(5-6 cm wysokości) gruszki do odsysania wydzieliny z nosa.
30 czerwca 2016 06:17 / 2 osobom podoba się ten post
Patyczkami odradzam one nawet do uszu niebezpieczne gruszka tak.kupisz w kazdej aptece jak dla niemowlaka przy katarze i krople ktore rozpuszcza wydzieline
30 czerwca 2016 06:32 / 3 osobom podoba się ten post
nowadanuta

We mnie już wzbiera gniew... Gniew jest zawsze słuszny... Nie mam zamiaru na nic sie godzić, tylko zaczynam robić swoje w miejscach, które już poznałam... I tak bedzie zawsze świerza bielizna, będą świerze ścierczki do naczyń i zmywaki... Sama wezmę, a brudne wy...dolę... :boks2: Czyli wrzucę do brudów, a poźniej do pralki i nikogo o zgode pytać nie będę... Też koniec z sokiem, który już fermentuje, ale wypić trzeba do końca... :boks2: Nikt nie będzie robił ze mnie podobnej do siebie bo są jakieś granice, a jak nie ma to ja je wyznaczę... Dzisiaj nie zgodziłm się zostać sama z pdp bez wskazania, gdzie w razie czego moge dzwonić - okazało się, że nie mają nawet przygotowanego nr telefonu... i szukali w ksiazce telefonicznej...  Zobaczymy co będzie dalej...))))

To trafiłas Danusiu na beton. Kazde miejsce pracy wymaga od nas wielkiej dyplomacji. Po to tylko żeby nasza praca była łatwiejsza , znosniejsza i milsza.
Oni wielu rzeczy nie wiedzą trzeba im wszystko mówić. Wszystko sie dzieje obok nich. Jakos nie przyswajają nowych sytuacji i tak  im wygodniej. 

Jesli trafiam do brudasów to nie sparzatam po nich , to nic nie daje, dbam o teren* swoj i sie nie denerwuję , bo i po co ? Tak tez z pomocą przy pdp . Jesli nie mam pomocy nie robie nic co mi sprawia trudnosc ( np. nie dzwigne ciężkiego pdp ). Dbam wzorcowo o czystość - łózko jest zawsze czyste i chociaz pdp bywa cięzki, przewracam go na prześcieradle ,żeby zmienic pościel. Wykorzystuje na maxa jesli pojawi sie  ktoś w zasiegu wzroku. Tym samym poznają smak pracy przy  bliskiej im osobie. Jeśli cos wywalam to robie to przy nich ,żeby widzieli. A jak zapytaja dlaczego? mam okazje wiele wygarnąć. Ciezka to praca, bo nie dość , że trzeba uzywać siły fizycznej w niektorych przypadkach , to trzeba jeszcze mysleć za nich .Załóz sobie (jesli moge Ci radzić) że dotrze wszystko do nich.Chociaz przyzwyczajeń nie da sie zmienic ot tak sobie, z marszu, to może dadza Tobie  mozliwośc normalnej pracy. Z tami oczekiwaniami i nastawieniem lżej sie pracuje . Jeśli wszystko jest nie tak i nie ma poprawy to tylko kofer w rękę, bo szkoda zdrowia.

Poczytam dzisiaj jakie to rarytasy tam zastalaś Danusiu. Muszę odrobbic zaległości w lekturze forumowej.
30 czerwca 2016 07:04 / 4 osobom podoba się ten post
mleczkovoll40

To trafiłas Danusiu na beton. Kazde miejsce pracy wymaga od nas wielkiej dyplomacji. Po to tylko żeby nasza praca była łatwiejsza , znosniejsza i milsza.
Oni wielu rzeczy nie wiedzą trzeba im wszystko mówić. Wszystko sie dzieje obok nich. Jakos nie przyswajają nowych sytuacji i tak  im wygodniej. 

Jesli trafiam do brudasów to nie sparzatam po nich , to nic nie daje, dbam o teren* swoj i sie nie denerwuję , bo i po co ? Tak tez z pomocą przy pdp . Jesli nie mam pomocy nie robie nic co mi sprawia trudnosc ( np. nie dzwigne ciężkiego pdp ). Dbam wzorcowo o czystość - łózko jest zawsze czyste i chociaz pdp bywa cięzki, przewracam go na prześcieradle ,żeby zmienic pościel. Wykorzystuje na maxa jesli pojawi sie  ktoś w zasiegu wzroku. Tym samym poznają smak pracy przy  bliskiej im osobie. Jeśli cos wywalam to robie to przy nich ,żeby widzieli. A jak zapytaja dlaczego? mam okazje wiele wygarnąć. Ciezka to praca, bo nie dość , że trzeba uzywać siły fizycznej w niektorych przypadkach , to trzeba jeszcze mysleć za nich .Załóz sobie (jesli moge Ci radzić) że dotrze wszystko do nich.Chociaz przyzwyczajeń nie da sie zmienic ot tak sobie, z marszu, to może dadza Tobie  mozliwośc normalnej pracy. Z tami oczekiwaniami i nastawieniem lżej sie pracuje . Jeśli wszystko jest nie tak i nie ma poprawy to tylko kofer w rękę, bo szkoda zdrowia.

Poczytam dzisiaj jakie to rarytasy tam zastalaś Danusiu. Muszę odrobbic zaległości w lekturze forumowej.

Dzięki Mleczko... jest mi ze wszystkim po drodze o czym napisałaś  Była (jest) dyplomacja i szeroki uśmiech na ustach... Jestem tak spokojna, że sama siebie nie poznaję... Nawet sobie trochę z rodzinką pożartowaliśmy ... Nie ważne jak (lepiej na wesoło), ale żeby efekt był... Drobnymi kroczkami mam efekty ... I jeszcze raz dzięki
30 czerwca 2016 07:58
U nas ( w DE) jest tak:
30 czerwca 2016 08:26
U mnie też leje jak z cebra.....
30 czerwca 2016 09:25 / 1 osobie podoba się ten post
Dajcie troche tego deszczu,w Pl żar sie z nieba leje
30 czerwca 2016 09:30 / 3 osobom podoba się ten post
Marta , zrób pranie i rozwieś na dworze , na balkonie i wyjdź z domu - od razu zacznie padać ;-)