A kupiłam też sobie, ale bardziej go w kuchni używałam. Może dlatego, że to teraz latem próbowałam, a latem to on za ciężki i tłusty jest. Zimą spróbuję.
A kupiłam też sobie, ale bardziej go w kuchni używałam. Może dlatego, że to teraz latem próbowałam, a latem to on za ciężki i tłusty jest. Zimą spróbuję.
Też używam - tylko nie tak regularnie. Raczej stosuję, kiedy widzę, że mi się skóra przesusza. Ale były okresy, kiedy regularnie stosowałam i z tego, co zauważyłam, to skóra jest po nim bardziej miękka, jedwabista. Działa też przeciwzmarszczkowo, ale tego akurat nie zauważyłam, bo zauważyć się tego nie da:)
A jakie efekty uzyskała sąsiadka?
Olej kokosowy jest fe:(
Też używam - tylko nie tak regularnie. Raczej stosuję, kiedy widzę, że mi się skóra przesusza. Ale były okresy, kiedy regularnie stosowałam i z tego, co zauważyłam, to skóra jest po nim bardziej miękka, jedwabista. Działa też przeciwzmarszczkowo, ale tego akurat nie zauważyłam, bo zauważyć się tego nie da:)
A jakie efekty uzyskała sąsiadka?
Powiedzieć musze z cała odpowiedzialnością, że u sąsiadki efekt jest oszałamiajacy, w kontekscie pozbycia się zmarszczek. Sąsiadka jest kobietą niewiele po 60-tce i taki ma typ urody, że zmarszczki miała tragiczne, po prostu tragiczne na całej twarzy. Teraz jakoś poznikały , choc oczywiscie nie całkowicie, ale róznica jest ogromna.
No jak, pytam się jak mozna zmarszczki zauwazyc, skoro ma sie pewnie niewiele ponad 30 lat??? Nie to co ja, 50 z maleńkim plusikiem, niby zmarszczek nie ma, ale jak się usmiechnę to pokazują się równo od brody po czoło :):))))))))
No jak, pytam się jak mozna zmarszczki zauwazyc, skoro ma sie pewnie niewiele ponad 30 lat??? Nie to co ja, 50 z maleńkim plusikiem, niby zmarszczek nie ma, ale jak się usmiechnę to pokazują się równo od brody po czoło :):))))))))
Miałam na myśli bardziej to, że działanie przeciwzmarszczkowe jest przeciw nim, a nie na nie. Działa opóźniająco ja powstawanie nowych, może zahamować pogłębianie się obecnych, ale innych efektów bym nie oczekiwała.
Miałam na myśli bardziej to, że działanie przeciwzmarszczkowe jest przeciw nim, a nie na nie. Działa opóźniająco ja powstawanie nowych, może zahamować pogłębianie się obecnych, ale innych efektów bym nie oczekiwała.
Przyjechałam przed tygodniem do pracy i tak patrzę ile ja tych mazideł mam. Córka mi tego nadawała i mam przetestować. Urody mi to nie zwróci, bo nigdy jej nie miałam, ale czas zajmie :)))Oglądam te cudeńka i zastanawiam się po co to wszystko, to chyba bardziej na psychikę działa, na zasadzie ,, zrobiłam co mogłam,,. No cóż, będe się smarować, bo nie chce mi się tego wszystkiego do domu ciągnąć.
Nawymyślali tyle tego, pod oczy, na łokcie, na pięty,to jak rano zacznę się smarować to zejdzie do obiadu, a po obiedzie trzeba już zacząc na noc smarowidła stosować. To chyba nie dla mnie, tylko nie wiem w kogo wrodziła się moja córka, Ona to uwielbia.
Jakbyś nie mogła ogarnąć tego bogactwa kosmetyków, to mnie podeślij:)
Też dużo przywiozłam, ale lubię je wykańczać i zbierać. Później im mniejsza półka z pełnymi kosmetykami, a pełniejsza siatka z wykorzystanymi, tym blizej do domu:)