nesca_nebescaPonoć czosnek pomaga :))) Najeśc się czosnku i" chuchać"...hahahah Może wtedy zrezygnują z naszego towarzystwa:))))
Super! Ja wyjeżdżam za miesiąc/półtora więc zastosuję na wyjeżdzie, bo nie chcę wrócić jako wysuszona na wiór mumia bo wszystko ze mnie wyssano. Co by mi było potem po tych ojrasach, już bym się nie dała rady niczym wtedy napompować:D
Zgadzam się z tym wampiryzmem energetycznym- przy czym nie uważam, że wszyscy starsi ludzie tacy są, znam osobiście starszą Panią- nie wampira.Raczej, jak ktoś całe życie był wampirem to nim zostaje,albo jak na starość bardzo mu się sytuacja pogorszyła. Moim zdaniem wampir to osoba, która sama nie dba o zaspokojenie swoich potrzeb i uwiesza się na innych, a więc wampiry to również dzieci- tyle, że dla dzieci jest to stan naturalny i zazwyczaj mija z wiekiem (choć niektórym zostaje, niestety :( a my potem do takiej osoby możemy trafić :( ).
Ja teraz praktykę-wolontariat w DPS robiłam. Pomagałam jednej Pani z fotel na łóżko przejść. W połowie drogi, Pani uwiesiła się na mnie dosłownie i w przenośni, bo stanęła, głowę mi na ramię i zaczęła nie płakać, tylko zawodzić, że rodzina ją tak rzadko odwiedza. Uprzejmie zignorowałam jej zawodzenie, pomogłam do łóżka dojść, chwilkę porozmawiałam na inne tematy, robiąc wokół niej co miałam do zrobienia i poszłam sobie.Było mi jej szkoda, ale jej o tym nie powiedziałam.Chcę siebie chronić, nie mogę pozwolić by ssała mnie każda obca osoba, tylko dlatego, że ta osoba tego potrzebuje. W końcu na ssanie człowiek przystawia do piersi tylko swoje własne dziecko. Okrutne, ale tak jest.