Na wyjeździe #4

08 grudnia 2013 19:27 / 1 osobie podoba się ten post
Geronimo, mam nadzieję,że jesteś dobrym kolegą i nas tez ze zobą weźmiesz ( no, dobra, za bilet zapłacimy i jak, będziesz chciał, to będziemy udawały,że Cię ie znamy:))
08 grudnia 2013 19:32
I juz jestes dla mnie Mentorem:D:D:D:D:D:D
Plan filmowy,kino itd.....O Jessuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu:D:D:D:D:
08 grudnia 2013 19:33
No, jest całkiem niezły.
08 grudnia 2013 19:38 / 2 osobom podoba się ten post
No, z Markiem Kondradem piłam drinka, był bardzo sympatyczny i dowcipny(za kasę-firma płaciła), no to myślę,że też mogę obejrzeć Polka w "premierowej " odsłonie.:)
08 grudnia 2013 19:45 / 1 osobie podoba się ten post
Dobry wieczor. Dziękuję wszystkim za odzew w mojej sprawie, nie sądziłam ,że wywołam takie zamieszanie. Przeczytałam wszystko i nie czuję się obrażona, no chwilami nie było łatwo. Coś muszę zrobić,tylko nie wiem jeszcze co. Najstarsza córka planuje wyjść za mąż, więc jakoś trzeba się w tym ogarnąć i nie będę psuła dziecku tak ważnych dni. Właśnie z nią rozmawiałam, mój mąż nie radzi sobie z samotnością i jak powiedziała córka, zagląda do kieliszka. Robi się nieciekawie. Jestem potwornie zmęczona, tak bardzo, że brak słów. Emocje wzieły górę. Przepraszam, ża zamieszanie i dziękuje, że tyle osób się odezwało. Czeka mnie jeszcze przeprawa z córką PDP, opowiedziałam firmie, co tu się dzieje no oczywiście źle zrobiłam, ale to już chyba najmniejszy problem.
08 grudnia 2013 19:46
romana

Ja też nie leżakuję, a dziś szczególnie, bo spuszczono mnie z łańcucha i pognałam dwoma autobusami do muzeum starego malarstwa Alte Pinakotek. Nie macie pojęcia jak dobrze, że nie wzięłam roweru, bo pewnie zbieraliby mnie po drodze dobrzy Niemcy, i oddali do przerobu na świąteczny Wurst z musztardą, tak to daleko jednak ode mnie. Widziałam mojego ukochanego Giotta, malunki w złocie, pokorne i pełne pokoju, jak to u niego, świetne, niemieckie i niderlandzkie malarstwo portretowe z czasów renesansu, a na deser, już w starej części Monachium, olśniewający, neogotycki ratusz.
 
Proszę mi się tu zaraz chwalić, co miłego Was dzisiaj spotkało, bo ja miałam wyjście jak marzenie. W niedzielę w Monachium bilety do muzeów są po...1 euro, warto wiedzieć.

Alte Pinakotek jest niezła, choc głównie jest tam malarstwo niderlandzkie i niemieckie. Jest trochę Włochów, jak zwykle wszechobecny Rubens ale i jest tam kilka absolutnych perełek - kilka niezlych Rembrandtów a przede wszystkim jeden Leonardo i jeden El Greco - przepiękne. Też byłam w niedzielę, zaliczyłam również Neue Pinakotek - i tu dla mnie bomba. Sporo dobrych impresjonistów z najwyższej pólki. Polecam.
Dla tych, co są w Monachium polecam też koniecznie zwiedzenie rezydencji królów bawarskich. To niestety troche kosztuje, zwłaszcza, jak chce sie zwiedzić nie tylko główną część pałacu, ale również inne atrakcje ( np. teatr, skarbiec itp., za wszystko trzeba dodatkowo płacić, ale można kupić bilet łączony, wtedy taniej wychodzi). Coś niesamowitego. Parę godzin przeznaczyc na to trzeba, ale jest to warte i tego czasu i tych euro. Dojazd łatwy, z Marienplatz rzut beretem.
Monachium to wspaniałe miasto.
08 grudnia 2013 19:49
Tak myślałam, że za długo nie może być pięknie. Moja PDP zmieniała sobie wodę w bukietach, które dostała w zeszłym tyg na urodziny. Oczywiście cała podłoga w kuchni upaprana listkami itp i do tego wdeptane. Nakryła mnie na zamiataniu tego i w krzyk, że dziś jest niedziela i ona sobie nie życzy, żebym ja sprzątała. Więc jej powiedziałam, że to po tych jej bukietach zmiatam, bo później będzie ciężko to usunąć. No wiecie co, tego się nie spodziewałam. To ja chciałam dobrze, żeby się nie wdeptało w płytki, a ona do mnie z krzykiem. NIe rozumiem tej Kobiety!
08 grudnia 2013 21:25 / 1 osobie podoba się ten post
Sylwuniu, daj se z nią spokój, za bardzo przeżywasz. Kiedy domek kupujecie z narzeczonym, jakieś są już plany? Tym uciesz koleżanki i kolegów, że w dobrą stronę zmierzasz, ogródek kwiatkami własnymi zaludnisz, a do złej Niemki zdjęcia rzucać będziesz strzałkami w same ślepia! Mnie dziadek umiera za ścianą, ślubny straszy, że syn udaje tylko zgodę, a na policję doniesie, żem opiekunka do d... i posiedzę w ciupie. I co, martwić się mam? ani mi to w głowie!

hej, dobra duszo, za namiary na dalszy ciąg ciekawostek w Monachium dzięki! Miasto brzydkie, monumentalne jak w Rosji co niektóre, lecz sztuki dobrej tu trochę, a to cieszy!
08 grudnia 2013 21:27
Tak na szybko potrzebuje cos domowego,sprawdzonego na wrzody zoladka i bol przy tej chorobie
08 grudnia 2013 21:29 / 1 osobie podoba się ten post
Wódka, niestety, mam nadzieję, że nie jesteś w pracy przy czujnej Niemce o dobrym węchu...
08 grudnia 2013 21:29 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

Tak na szybko potrzebuje cos domowego,sprawdzonego na wrzody zoladka i bol przy tej chorobie

Gorzka czarna herbata,siemie lniane,wodka z pieprzem zamieszac i hlup,zawsze pomaga:)To trzecie najbardziej,;)
08 grudnia 2013 21:35
romana

Wódka, niestety, mam nadzieję, że nie jesteś w pracy przy czujnej Niemce o dobrym węchu...

to nie dla mnie.Dzieki
08 grudnia 2013 21:38
romana

Ja też nie leżakuję, a dziś szczególnie, bo spuszczono mnie z łańcucha i pognałam dwoma autobusami do muzeum starego malarstwa Alte Pinakotek. Nie macie pojęcia jak dobrze, że nie wzięłam roweru, bo pewnie zbieraliby mnie po drodze dobrzy Niemcy, i oddali do przerobu na świąteczny Wurst z musztardą, tak to daleko jednak ode mnie. Widziałam mojego ukochanego Giotta, malunki w złocie, pokorne i pełne pokoju, jak to u niego, świetne, niemieckie i niderlandzkie malarstwo portretowe z czasów renesansu, a na deser, już w starej części Monachium, olśniewający, neogotycki ratusz.
 
Proszę mi się tu zaraz chwalić, co miłego Was dzisiaj spotkało, bo ja miałam wyjście jak marzenie. W niedzielę w Monachium bilety do muzeów są po...1 euro, warto wiedzieć.

Ja dzisiaj bylam posluchac spiewajaca choinke:
http://singingchristmastree.ch/
 
Wczesniej podziwialam smialkow plywajacych w Limat:
 
http://www.samichlausschwimmen.ch/index.php?option=com_content&view=article&id=64&Itemid=40
 
Byly ustawione namioty do przebierania sie, ratownicy w rzece czuwali w pelnych "ubrankach" nurkowych. Pomimo dzisiejszej pieknej pogody jakies takie ciarki mi po plecach przelecialy...
 
Romana, wiem, ze nadrabiasz zaleglosci w czytaniu, ale Ci osobiscie napisze, ze jest w Kunst Haus wystawa Edvarda Muncha:
http://www.kunsthaus.ch/en/the-collection/painting-and-sculptures/nordic-expressionism/edvard-munch/
 
Bylam, niedlugo po otwarciu !!! 
08 grudnia 2013 21:42
ORIM

Tak na szybko potrzebuje cos domowego,sprawdzonego na wrzody zoladka i bol przy tej chorobie

sprawdzone na sobie , jak nic pod ręka nie ma : Coca cola 1/2 szklanki + łyzka czubata maki ziemniaczanej wymieszać , wypić - jak nie ma mąki ziemniaczanej to sama Coca Cola
08 grudnia 2013 21:44
ORIM

Tak na szybko potrzebuje cos domowego,sprawdzonego na wrzody zoladka i bol przy tej chorobie

mięta, mocna herbata miętowa