W domu

08 maja 2014 14:08 / 1 osobie podoba się ten post
margolcia

Wiecie jak to wspaniale jest, budzic sie pod własnym niebem, we własnym łóżku. Ale mam jeszcze ten strach, budze sie i boje otworzyc oczy. Bo anuz zobacze sufit w Stuttgarcie!!!???? Ha ha ha

Dobra decyzja :)
Praca to nie wszystko.
Nasze zdrowie przede wszystkim.
Witaj w domku i odpoczywaj :)
08 maja 2014 14:24 / 4 osobom podoba się ten post
Luuudloowieee miiiliii!!!! Ta komunikacja mnie dobije. Wracalam wlaśnie z US ( tak na marginesie to jutro znowu musze coś im zawieźć) I wsiadlam do tramwaju nr 2. Mysle sobie że przy Stadionie Olimpijskim przesiądę sie na 17 lub 9 . Kiedy wysiadałam zadzwonial córka. I tak sobie gadu gadu kiedy podjechał tramwaj. A ja myk! i do tramwaju. Usiadlam i gadamy sobie a tu patrze ze wsiadłam do 10 . Matko! Wysiadłam z jednego zeby wsiąść do drugiego co to jedzie w tym samym kierunku. Dobra. Na następnym przystanku wysiadlam i chce wrócic. Trzy tramwaje podjechały ale tylu studentów, roześmianych, rozśpiewanych i rozchmielonych było napakowane ze nawet ja, chudzina nie bylam w stanie się wepchnąć. O koszyku z zakupami nie wspomnę. Wreszci wsiadłam do czwartego i wrócial;m do punktu "zero". I tutaj czekalam na swój tramwaj 40 min. W koncu dałam za wygraną i poszłam przez Stadion do domu. Kiedy wyszlam na główną ulice do przystanku podjechala 9tka. Teraz siedze z nogami do gory, pije kawę i mam wszystko w nosie.
Stwierdzam że polska komunikacja nie jest przygotowana na Juwenalia . A jak będzie wojna?! Juz wolę nie myśleć.
08 maja 2014 21:32 / 1 osobie podoba się ten post
Od razu sobie przypomniałam jak ja się naprzesiadałam kiedy jeżdziłam na ślepca,bo przecież obciach było nosić okulary,a że ja z któtkowidzących -2,5 diptrii to była istna katorga.Pytać ludzi jaki to numer wstydziłam się,więc wsiadałam na czujkę,bo autobus 1 i 7 dojeżdżał na moje osiedle więc specjalnie się nie zgubiłam,spacjalnie wybierałam więc te przystanki,z których obydwa autobusy odjeżdżały. Często też nasłuchiwalam na przystanku co mówili inni,czy podjeżdza mój numer czy inny hi,hi .Jak sobie przypomnę to sama nie wierzę ,że takie cuda wyczyniałam :):)
08 maja 2014 21:37
carrie

Jestem w domu:-) Dziwnie trochę, niby swoje kąty ale jakoś jeszcze miejsca nie mogę sobie znaleźć:-) Z dziećmi się wyściskałam że aż nam tchu brakowało:-) Pozdrawiam Was

Ja tez tak mam..to wszystko z przemeczenia praca i podroza-jade zawsze23godz.w jedna strone.
08 maja 2014 21:40
siaba

Ja tez tak mam..to wszystko z przemeczenia praca i podroza-jade zawsze23godz.w jedna strone.

Wspanialego wypoczynku zycze.
09 maja 2014 00:00 / 1 osobie podoba się ten post
Tak wariowałam w DE z braku neta, jestem w domu i czasu nie mam usiasc. Teraz poczytam zaległosci, bo z opowiesci wiem, ze sie troche działo......

Ja ostatnio dostaje w kosc, jeszcze kilka takich szteli i zostane rezydentka SP w Tworkach.

Tym w domowych pieleszach słonecznego urlopu
09 maja 2014 06:24
margolcia

Wiecie jak to wspaniale jest, budzic sie pod własnym niebem, we własnym łóżku. Ale mam jeszcze ten strach, budze sie i boje otworzyc oczy. Bo anuz zobacze sufit w Stuttgarcie!!!???? Ha ha ha

też to mam jeszcze co rano...
otworzyć oczy czy nie...i gdzie jestem...tam czy w domku-pierwsze pytanie???
09 maja 2014 09:50 / 1 osobie podoba się ten post
Czekamy,czekamy. Nie możesz mieć lepiej niż my, zapraszamy na ciemną strone mocy! <szyderczy śmiech>
09 maja 2014 10:23
Witam moje kochane..... Zazdroszczę Wam tych sufitów.. u mnie chyba niedługo potrzebne będą ściany gumowe :(
Z wyjazdu na tą chwilą musze zrezygnować,tata na onkolgii,córka na kadrę została powołana śle mi od rana smsy ,,mamo dopakuj mi....,, stary w De,mieszkanie jak po wojnie,na wsi zarosło :(
Jejku jak ja chcę odpocząć............
09 maja 2014 14:41
gosia35

Witam moje kochane..... Zazdroszczę Wam tych sufitów.. u mnie chyba niedługo potrzebne będą ściany gumowe :(
Z wyjazdu na tą chwilą musze zrezygnować,tata na onkolgii,córka na kadrę została powołana śle mi od rana smsy ,,mamo dopakuj mi....,, stary w De,mieszkanie jak po wojnie,na wsi zarosło :(
Jejku jak ja chcę odpocząć............

Co córka trenuje?
09 maja 2014 14:53 / 1 osobie podoba się ten post
sowa pilke reczna,ale okazuje sie,ze ma skolioze i musi rozciagac sie pozadnie wiec joga.cwiczy tez.miala biodro wysuniete to wczoraj ja nastawili.masakra ja zwariuje.
10 maja 2014 15:20 / 2 osobom podoba się ten post
Dziś zrobiłam na obiad zupę pomidorową z prawdziwych pomidorów Objedliśmy się, dzieci nie narzekają na obiady odkąd wróciłam więc nie wyszłam z wprawy. Ńo chyba że to z miłości do mamusi milczą Hmmm Od momentu przyjazdu źle sypiam, organizm mi coś szwankuje, ale mam nadzieję że jeszcze trochę i będzie git Pogoda na pomorzu kiepska, ale dwa słońca mam w domu więc jest dobrze
10 maja 2014 15:50
carrie

Dziś zrobiłam na obiad zupę pomidorową z prawdziwych pomidorów:-) Objedliśmy się, dzieci nie narzekają na obiady odkąd wróciłam więc nie wyszłam z wprawy. Ńo chyba że to z miłości do mamusi milczą:-) Hmmm:-) Od momentu przyjazdu źle sypiam, organizm mi coś szwankuje, ale mam nadzieję że jeszcze trochę i będzie git:-) Pogoda na pomorzu kiepska, ale dwa słońca mam w domu więc jest dobrze:-)

OH,Carrie jak ja Ci zazdroszczę,ja też mam w domu dwa słonca i tak już tęsknie a tu jeszcze 16 dni:(
10 maja 2014 16:24
justi

OH,Carrie jak ja Ci zazdroszczę,ja też mam w domu dwa słonca i tak już tęsknie a tu jeszcze 16 dni:(

Tylko 16 :)))) Dasz radę, zeci szybciutko:)))
10 maja 2014 18:58 / 1 osobie podoba się ten post
carrie

Dziś zrobiłam na obiad zupę pomidorową z prawdziwych pomidorów:-) Objedliśmy się, dzieci nie narzekają na obiady odkąd wróciłam więc nie wyszłam z wprawy. Ńo chyba że to z miłości do mamusi milczą:-) Hmmm:-) Od momentu przyjazdu źle sypiam, organizm mi coś szwankuje, ale mam nadzieję że jeszcze trochę i będzie git:-) Pogoda na pomorzu kiepska, ale dwa słońca mam w domu więc jest dobrze:-)

Posiedzisz troszkę w domciu, pośpisz w swoim łóżeczku i wszystko Ci przejdzie. Ja też tak mam, puszcza po około 2 tygodniach
;-))