01 stycznia 2014 14:53 / 1 osobie podoba się ten post
AsikDokładniej...Fajek...pan Fajek nie będzie juz rządził moim życiem...nie będzie zagladal do sakiewki i zabierał ostatnie euro, nie będzie mi szeptał do ucha po jedzeniu "nie zapomnij o paleniu", nie będzie "wymuszał" na mnie gdzie mam siedziec w autobusie ( od okna czy nie) nie będzie mi sie śnił i wyrywał ze snu...i NIE BĘDZIE ŚMIERDZIAŁ jak dziesięcioletnia wkładka ortopedyczna do buta....Jednym słowem,...nie będzie mi takie małe podłużne g...ko mówić co mam robic :) I jeszcze..hihiii...tym sposobem rozbroje Manna :)
Asik:)to jest mozliwe do wykonania,tylko musi przyjsc odpowiedni moment na to:)jako wielkoletni palacz czy raczej palaczka,ktora wie dokladnie jaka jest sila tego nalogu niestety,oznajmiam,ze nie pale 3tyg i 2 dni:)i wcale mnie nie ciagnie:)wiem,ze to nie dlugo ale jesli ktos jest uzalezniony to zrozumie,ze kazdy dzien bez to sukces:)w koncu czuje zapach szamponu we wlosach a nie smrod nikotyny:)od paru miesiecy mialam klopoty z gardlem,ciagle mnie bolalo i cud minelo:)i o dziwna sprawo,zawsze mam kase w portfelu,nie chodzac do bankomatu co chwile,cud hihi:)a najdziwniejsze jest to,ze rzucalam wielokrotnie,wspomagalam sie plastrami,tabletkami i nic,pol dnia nie moglam wytrzymac a teraz nie lykam niczego,zwyczajnie nie pale i juz:)))oby trwalo.....